Skomentuj relację

"Bajorko" to kameralne kąpielisko z niewielką liczbą plażowiczów. Typowo lokalne, ale na całkiem wysokim poziomie. Jest nieźle rozwinięta infrastruktura z pomostami, parasolami, zjeżdżalnią dla dzieci, ławkami i koszami na śmieci.
Działa wypożyczalnia sprzętu, a przy niej plac zabaw i siłownia na wolnym powietrzu.
Bar z bogatym menu, ale tylko teorii, bo połowa pozycji niedostępna. Można jednak coś zjeść i napić się. Sporo stolików, 2 duże zadaszone wiaty z automatami, cymbergajem i miejscem na imprezy. Szkoda, że budka z zapiekankami zamknięta (nie wiem kiedy jest czynna jeśli nie w wakacyjną sobotę).
Plaża dość mała, ale ładna, z porządnym piaskiem. Śmieci niewiele. Woda ciepła, choć z zimnymi miejscami, płytka bez nagłych spadków . Bardzo dziwny był jej kolor - tak pomarańczowej wody jeszcze nie widziałem. Być może jakieś związki rozpuściły się po wcześniejszych kilkudniowych opadach. Były osoby, które nie chciały puścić do niej dzieci, ale nam nic nie później nie dolegało. W wodzie jest miejsce z rozwieszoną siatką, można się więc pobawić piłką.
Minusem jest trawiasty brzeg, a typowo plażowe zejście do wody to bardzo krótki odcinek.

Zalew jest niewielki, ale malowniczy. Znajduje się na nim wysepka z czymś co przypomina glorietę. Skąd w takim miejscu budowla rodem z parków dworskich, tego nie wiem.
Mostek, który prowadzi na wysepkę jest natomiast na środku wzbogacony o daszek, również bez żadnego widocznego uzasadnienia. Jeziorko posiada bardziej dzikie miejsca z pałką wodną oraz trzciną i to wszystko sprawia, że jest to całkiem urokliwe miejsce.