Skomentuj relację

To jedna z atrakcji Krainy Śpiącego Wulkanu jak zwana jest góra Wdżar w Kluszkowcach. Zjeżdżalnie  grawitacyjne często budowane są w miejscach ciekawych widokowo, ale ta góruje pod tym względem nad wszystkimi innymi jakie dotychczas widziałem. Wspaniałe pienińskie widoki są oczywiście tylko dodatkiem do pędu po srebrnych szynach, ale bardzo fajnym.  Sam zjazd także sprawia dużo przyjemności. Trasa jest długa i całkiem szybka z kilkoma niewielkimi spadkami, może tylko początek jest zbyt wolny. 
Nie podoba mi się natomiast  polityka cenowa - brak tu  karnetów wielozjazdowych, ani ulg na jazdę z dzieckiem więc każda kosztowała nas 10 zł,  a to trochę za dużo. Rodzice z maluchami 3-4 letnimi, mogą jednak spokojnie wziąć je na ręce i przejść przez bramkę odbijając kartę (bilet) tylko 1 raz - obsługa przymykała na to oko.