BUKKSZEK - Kompleks termalny

szału nie ma, ale dzieciom wystarczy
dodatkowo camping oddalony od kompleksu

Kompleks w Bukkszek został odnowiony, ale nie całkiem pozbył się klimatu archaicznego kąpieliska rodem z czasów komuny.
Decydując o przyjeździe tu nie należy na pewno kierować się sloganami o najdłuższej zjeżdżalni na Węgrzech. Faktycznie, jest sporych rozmiarów, ale wykonana bezmyślne. Droga na górę bardzo długa i trzeba pokonywać ją oczywiście boso wspinając się po betonie. Zjazd wolny i mało emocjonujący. Zjeżdżalnia cieszy się więc znikomą popularnością, korzystało z niej średnio 1-2 osoby na godzinę, wysiłek i zdarte stopy nie są tego warte. Dodatkowo każą sobie za nią dopłacać 1000 forintów!
Najważniejszy basen to rekreacyjny. Posiada on 3 kolorowe zjeżdżalnie. Nie są duże, maja wspólne wejście, więc i kolejka jak jest, to szybko się posuwa. Dzieci fajnie się bawią, choć jedna rura jest źle zaprojektowana - ma za mały spadek i syn zatrzymywał się w środku.
Poza tym jest rwąca rzeka i fala, ale w bardzo małym kręgu. Pozytywne odczucia psuła jednak woda, która była za zimna. Zdecydowanie brakowało jej z 4-5 stopni C.
Następny basen to leczniczy z materiałowym daszkiem chroniącym od słońca, oblegany przez starsze osoby. Tu z kolei woda była bardzo ciepła
W tej części znajduje się jeszcze strefa gastronomiczna. Stanowiska po kolei oferują langosze, napoje z lodami i dania restauracyjne. Dość skromne, ale wystarczające.
Po drugiej stronie głównej alei znajduje się wspomniana wielka zjeżdżalnia, basen dziecięcy, pływacki i kąpielisko pod dachem. Dookoła dziecięcego jest mało miejsca na rozłożenie się, ale przynajmniej jest trochę cienia. Z atrakcji posiada on tylko małą zjeżdżalnię.
Część kryta jest osobno płatna w barze przy budynku za ok. 1000 forintów/osoba. W kasie głównej można też chyba kupić bilet łączony, ale nie było to jasno przedstawione.
Wewnątrz budynku mamy do dyspozycji brodzik, basen zewnętrzny, relaksacyjny z hydromasażami i leczniczy. Poza tym jest tu sauna i pokój zabaw dla dzieci, z których nie korzystaliśmy. Brodzik dla maluchów jest lepszy od tego na zewnątrz, bo posiada kilka urządzeń do zabawy. Ogólnie jednak część kryta to nic specjalnego.
Co do całego kompleksu w Bukkszek mam mieszane odczucia i drugi raz nie przyjechałbym tu. Nie jest może źle i podobno woda ma wybitne właściwości zdrowotne, ale w Egerze i okolicach jest sporo lepszych kąpielisk, a biorąc pod uwagę wszystkie dopłaty to i tańszych...