Centrum ekologiczne (Tisza-Tavi Ökocentrum) w miasteczku Poroszlo nad jeziorem Cisa (Tisza) otwarto końcem kwietnia 2012 roku. Jego celem jest edukacja ekologiczna, przedstawienie bogatego świata przyrody Jeziora Cisańskiego w połączeniu z rozrywką dla całej rodziny. Już w pierwszym sezonie odwiedziło go 150 tys. osób. Składa się z głównego budynku w kształcie wzlatującego ptaka o powierzchni 2600 m2 i otaczającego 7-hektarowego parku. W budynku z wieżą widokową prezentowane jest m.in. największy w Europie system akwariów słodkowodnych o pojemności 735 tys. litrów oraz mniejsze zbiorniki i terraria, w sumie można tu zobaczyć 50 gatunków ryb i 30 innych zwierząt. W parku funkcjonuje małe zoo (m.in. kormorany, żółwie, pelikany, szakale, owce, króliki), mini skansen i place zabaw dla dzieci. W wakacje placówka jest czynna w godzinach 9:00-19:00, w miesiącach IV-VI i IX-X do 18:00, poza sezonem do 16:00. Bilety podzielone są na 3 rodzaje, najdroższy obejmuje film 3D oraz wycieczkę łodzią po jeziorze.
POROSZLO - Centrum ekologiczne Tisza-Tavi
5113 1
Spis treści
Opis atrakcji turystycznej
Kraj / Region
Węgry /
Miejscowość
Nazwa atrakcji
Centrum ekologiczne Tisza-Tavi
Aktualne ceny
Cennik (nowe okno)
Dostępność
Godziny otwarcia (nowe okno)
Kategoria
Foto i wideo galeria
Atrakcje w pobliżu
Zobacz inne atrakcje turystyczne na Węgrzech. Możesz dzięki nim zaplanować swój urlop lub ciekawy, wakacyjny lub weekendowy wyjazd z dzieckiem. Podziel się relacją z własnej wycieczki lub podróży rodzinnej!
Położenie i dane kontaktowe
Tisza-Tavi Ökocentrum - Kossuth U. 41., Poroszló tel. +36 36 553 033
Współrzędne geograficzne*:
Poroszlo - Centrum ekologiczne Tisza-Tavi
format D: N47.6463941° E20.6608381°
format DM: 47°38.783646'N 20°39.650286'E
format DMS: 47°38'47.02''N 20°39'39.02''E
*Istnieje kilka formatów zapisu współrzędnych geograficznych. Każde urządzenie GPS lub mapa elektroniczna używa któryś z poniższych trzech:
- Format D (lub DD) - Stopnie / Stopnie dziesiętne, używany m.in. przez Google Maps;
- Format DM - Stopnie Minuty;
- Format DMS - Stopnie Minuty Sekundy, używany m.in. przez Automapę.
Zobacz położenie atrakcji na mapie
Możesz też wytyczyć do niej trasę
Relacje turystów
Liczba relacji: 1
Ocena atrakcji
6.0(1)
Dodaj relację
Masz już konto w serwisie? Zaloguj się.
Aby dodać relację i ocenić atrakcję turystyczna posiadanie konta nie jest konieczne (choć zalecane). Wystarczy podać tylko nick/pseudonim pod jakim będzie wyświetlana relacja i prawidłowy email (pozostanie ukryty i bezpieczny)
Masz już konto w serwisie? Zaloguj się.
Aby dodać relację i ocenić atrakcję turystyczna posiadanie konta nie jest konieczne (choć zalecane). Wystarczy podać tylko nick/pseudonim pod jakim będzie wyświetlana relacja i prawidłowy email (pozostanie ukryty i bezpieczny)
Ocena atrakcji
6.0
Ekocentrum to bardzo popularna atrakcja na Węgrzech, wybraliśmy się więc w wakacyjny dzień powszedni. Niewiele to dało, bo na parkingu miejsca nie znaleźliśmy. Jest on na oko 2x za mały na ilość odwiedzających w sezonie. W dodatku gdy już wjedziemy nie znajdując miejsca to trudno nawrócić, bo parkingowy wpuszcza wszystkich bez względu na to czy jest coś wolnego czy nie. Pozostał nam płatny parking (12 zł/dzień) przy głównej drodze, on też był prawie pełny.
Przy kasie trzeba się zdecydować na typ biletu. Na bramie wisi tablica, która w przejrzysty sposób przedstawia różnice między nimi. Jakiś Polak, który był tu już kilka razy doradził aby na pierwszy raz wziąć pełny pakiet z filmem oraz rejsem łodzią i tak też zrobiliśmy. Godziny tych atrakcji są ustalane przy kasie i trzeba się ich trzymać.
Za wejściem mamy plan całego Centrum Ekologicznego (szkoda że jedyny w całej placówce), można wejść do środka budynku, zwiedzić zoo po lewej lub zoo po prawej z atrakcjami dla dzieci i skansenem. Przestrzeni jest więc sporo i tłok nie jest odczuwalny. Pierwszy plac zabaw mamy od razu za bramą. Idąc w prawo będą kolejne, dzieci mają tu ogólnie mnóstwo rozrywki. Poszliśmy więc w tę stronę. Na zmianę oglądamy zwierzęta i zatrzymujemy się na placach zabaw. Najpierw jest mostek na stawie z żółwiami, klatką z kormoranem oraz wydrą, której jednak nie udało się tu zobaczyć. Żółwi jest bardzo dużo, trzeba je tylko wypatrywać w wodzie czy na brzegu, bo zlewają się z otoczeniem. Dalej jest znów plac zabaw i kolejne zwierzęta jak jeleniowate, bażanty i staw z pelikanami. W bocznej alejce znajduje się hodowla królików w klatkach. Są różne gatunki, zarówno małe jak i wielkie. Dzieci mają sporo radochy z karmienia ich mleczem czy trawą, bo gdy zobaczą jedzonko prawie wszystkie się zbiegają, niestety w pobliżu brak zieleni więc pokarmu trzeba szukać kawałek dalej. Warto zerwać wcześniej po drodze i przyjść z pełną garścią.
Część skansenowa jest mało interesująca - sprzęt rybacki, zagroda z kurami i innym ptactwem oraz jedna chałupa z dawnym wyposażeniem.
Dalej utworzono kolejny place zabaw, ale dla trochę starszych dzieci, bo na wodzie. Pływa się tratwami, przebiega przez ruchomy pomost, wyciąga wiadro z wodą ze studni itp. Oryginalny pomysł, ale wg mnie lepiej aby dla tratw była utworzona jakaś trasa, bo mimo że dzieci fajnie się tu bawią, to raczej krótko, bo pływa się tak bez celu. Na środku zaś postawiono drewnianą wieżę, z zakręconą ścieżką prowadzącą lekko pod górę, która wydaje się jakimś celem zabawy, ale w środku nic nie ma, a ściany są tak wysokie że dziecko nic z niej nie widzi.
Obok jest labirynt roślinny, w którym mamy rozrzucone litery tworzące wyrazy - zagadki, osobny w j. węgierskim i angielskim. Trzeba więc nie tyle szukać wyjścia z labiryntu lecz liter - kolejna super zabawa. W punkcie informacyjnym zgłasza się rozwiązanie zagadki i podaje swoje dane, które uczestniczą w losowaniu nagród. Naprawdę warto to zrobić, bo my po miesiącu od wyjazdu dostaliśmy przesyłkę z Węgier, a w niej 30-cmetrową rybę - maskotkę!
Na trawniku przy labiryncie można jeszcze podziwiać śmieszne zwierzęta wykonane z pomalowanych beli siana.
Zwiedzanie siedziby Ekocentrum zaczęliśmy od seansu w kinie. Jest to 15- minutowe przedstawienie przyrody Jeziora Cisańskiego w trójwymiarze, niestety tylko w j węgierskim. Ładne widoki, ale nie uznałbym tego za obowiązkową atrakcję. Cały budynek jest nowoczesny, są windy i terminale komputerowe. Warto go zwiedzać z audioguidem w j. polskim, jest on do wypożyczenia we wspomnianym punkcie informacyjnym, niestety za dodatkową opłatą 12 zł i z limitem czasowym 2 godzin. W tym czasie spokojnie jednak skorzystają z niego 2 osoby. Audioguide prowadzi nas po kolei po wszystkich zakamarkach Ekocentrum. Niektóre informacje są bardzo przydatne, przede wszystkim omówienia Cisy i akwariów, inne, jak np. o żabach czy wężach można sobie darować.
Wielkie akwaria położone w części podziemnej budynku są głównym magnesem przyciągającym turystów do tej atrakcji. Jest ich kilkanaście z kulminacją w postaci 7-metrowego tunelu, w którym wielkie bieługi i jesiotry pływają z każdej strony, również nad głowami. Wygląda to fantastycznie, mimo że nie jest to zbiornik morski, który zwykle prezentuje się lepiej od słodkowodnego. Z przewodnika audio dowiemy się, że kiedyś Cisa była pełna takich ryb, a nawet znacznie większych osobników i obecnie próbuje się przywrócić rzece stan sprzed kilkuset lat.
Jedno z akwariów zamieszkuje wydra. Może być gdzieś schowana, radzę jednak poczekać albo zaglądać czy nie jest aktywna, bo ten pocieszny zwierzak jest równie atrakcyjny jak wielkie ryby.
Na parterze Ekocentrum znajdują się m.in. mniejsze terraria z płazami i gadami prowadzącymi nocny tryb życia, ale za pomocą sztucznego oświetlenia odwrócono im pory dnia, aby zwiedzający mogli je oglądać w ruchu np. na łowach i interaktywna mapa. Na piętrze dookoła sali konferencyjnej w pokojach umieszczono różne drobne atrakcje, jak stanowiska z mikroskopami, specjalne pudełka z pięknymi widokami Księżyca czy gór, trochę gablotek z eksponatami przyrodniczymi i małych akwariów, jest też sala zabaw z wielkim basenem kulkowym. Na 2. piętrze znajduje się niski taras widokowy i dość ciekawe stanowiska z - 2 rowerkami, na których generujemy prąd i podświetlamy obraz przed sobą. Wyżej jest już tylko taras widokowy na szczycie wieży. Widać z niego całą okolicę, przede wszystkim malownicze jezioro utworzone na Cisie, poprzecinane zielonymi pasami lądu, choć drzewa na brzegu psują nieco widok.
Po lewej stronie Ekocentrum poprowadzono okrężną ścieżkę wzdłuż której prezentowane są różne zwierzęta. Najciekawszy jest wielki żółw lądowy, którego można dotknąć! Poza tym lisy, szakal, borsuk, orzeł i mniej interesujące bydło węgierskie, osły, kozy, bociany i inne ptactwo. Jest minizoo, ale dość dziwne, bo z ostrzeżeniem że wchodzi się na własną odpowiedzialność.
Wycieczka łodzią odbywa się z portu przy Ekocentrum. Na jednej łódce mieści się ok. 15 osób, można wejść z wózkiem. Podczas rejsu zataczamy pętle po jeziorze, płynąc między szuwarami jak i na otwartej przestrzeni. Sternik-przewodnik opowiada coś czego oczywiście nie rozumiemy, ale widoki są super. Z wieży widokowej na środku jeziora możemy dojrzeć pomosty spacerowe, ale nie docieramy do nich, to osobna atrakcja pod nazwą Vizi setany. Do niej także płynie się podobną łodzią, więc jeśli ktoś miałby ją w swoich planach, teoretycznie mógłby odpuścić rejs z Ekocentrum, jednak jest on zdecydowanie ciekawszy, płyniemy 45 minut i zagłębiamy się w zakamarki Cisy, a tam tylko niecałe 10 minut prostą trasą do wejścia na pomost.
Centrum Ekologiczne posiada skromną gastronomię, ale wystarczającą. Stoisko z hot-dogami, lody oraz bar z prostym menu - frytki z kotletem albo serem smażonym. Trzeba przyznać, że jest to smaczne i tanie. Obok znajduje się też sklep z pamiątkami.
Jedyny minus tego miejsca to koszty. Jak na instytucję publiczną są dość wysokie (2+1 - 150 zł z parkingiem i audioguidem), mamy jednak zapewnioną rozrywkę na cały dzień, my spędziliśmy tu prawie 8 godzin. Cenę biletów można też znacznie obniżyć rezygnując z filmu i rejsu.
Przy kasie trzeba się zdecydować na typ biletu. Na bramie wisi tablica, która w przejrzysty sposób przedstawia różnice między nimi. Jakiś Polak, który był tu już kilka razy doradził aby na pierwszy raz wziąć pełny pakiet z filmem oraz rejsem łodzią i tak też zrobiliśmy. Godziny tych atrakcji są ustalane przy kasie i trzeba się ich trzymać.
Za wejściem mamy plan całego Centrum Ekologicznego (szkoda że jedyny w całej placówce), można wejść do środka budynku, zwiedzić zoo po lewej lub zoo po prawej z atrakcjami dla dzieci i skansenem. Przestrzeni jest więc sporo i tłok nie jest odczuwalny. Pierwszy plac zabaw mamy od razu za bramą. Idąc w prawo będą kolejne, dzieci mają tu ogólnie mnóstwo rozrywki. Poszliśmy więc w tę stronę. Na zmianę oglądamy zwierzęta i zatrzymujemy się na placach zabaw. Najpierw jest mostek na stawie z żółwiami, klatką z kormoranem oraz wydrą, której jednak nie udało się tu zobaczyć. Żółwi jest bardzo dużo, trzeba je tylko wypatrywać w wodzie czy na brzegu, bo zlewają się z otoczeniem. Dalej jest znów plac zabaw i kolejne zwierzęta jak jeleniowate, bażanty i staw z pelikanami. W bocznej alejce znajduje się hodowla królików w klatkach. Są różne gatunki, zarówno małe jak i wielkie. Dzieci mają sporo radochy z karmienia ich mleczem czy trawą, bo gdy zobaczą jedzonko prawie wszystkie się zbiegają, niestety w pobliżu brak zieleni więc pokarmu trzeba szukać kawałek dalej. Warto zerwać wcześniej po drodze i przyjść z pełną garścią.
Część skansenowa jest mało interesująca - sprzęt rybacki, zagroda z kurami i innym ptactwem oraz jedna chałupa z dawnym wyposażeniem.
Dalej utworzono kolejny place zabaw, ale dla trochę starszych dzieci, bo na wodzie. Pływa się tratwami, przebiega przez ruchomy pomost, wyciąga wiadro z wodą ze studni itp. Oryginalny pomysł, ale wg mnie lepiej aby dla tratw była utworzona jakaś trasa, bo mimo że dzieci fajnie się tu bawią, to raczej krótko, bo pływa się tak bez celu. Na środku zaś postawiono drewnianą wieżę, z zakręconą ścieżką prowadzącą lekko pod górę, która wydaje się jakimś celem zabawy, ale w środku nic nie ma, a ściany są tak wysokie że dziecko nic z niej nie widzi.
Obok jest labirynt roślinny, w którym mamy rozrzucone litery tworzące wyrazy - zagadki, osobny w j. węgierskim i angielskim. Trzeba więc nie tyle szukać wyjścia z labiryntu lecz liter - kolejna super zabawa. W punkcie informacyjnym zgłasza się rozwiązanie zagadki i podaje swoje dane, które uczestniczą w losowaniu nagród. Naprawdę warto to zrobić, bo my po miesiącu od wyjazdu dostaliśmy przesyłkę z Węgier, a w niej 30-cmetrową rybę - maskotkę!
Na trawniku przy labiryncie można jeszcze podziwiać śmieszne zwierzęta wykonane z pomalowanych beli siana.
Zwiedzanie siedziby Ekocentrum zaczęliśmy od seansu w kinie. Jest to 15- minutowe przedstawienie przyrody Jeziora Cisańskiego w trójwymiarze, niestety tylko w j węgierskim. Ładne widoki, ale nie uznałbym tego za obowiązkową atrakcję. Cały budynek jest nowoczesny, są windy i terminale komputerowe. Warto go zwiedzać z audioguidem w j. polskim, jest on do wypożyczenia we wspomnianym punkcie informacyjnym, niestety za dodatkową opłatą 12 zł i z limitem czasowym 2 godzin. W tym czasie spokojnie jednak skorzystają z niego 2 osoby. Audioguide prowadzi nas po kolei po wszystkich zakamarkach Ekocentrum. Niektóre informacje są bardzo przydatne, przede wszystkim omówienia Cisy i akwariów, inne, jak np. o żabach czy wężach można sobie darować.
Wielkie akwaria położone w części podziemnej budynku są głównym magnesem przyciągającym turystów do tej atrakcji. Jest ich kilkanaście z kulminacją w postaci 7-metrowego tunelu, w którym wielkie bieługi i jesiotry pływają z każdej strony, również nad głowami. Wygląda to fantastycznie, mimo że nie jest to zbiornik morski, który zwykle prezentuje się lepiej od słodkowodnego. Z przewodnika audio dowiemy się, że kiedyś Cisa była pełna takich ryb, a nawet znacznie większych osobników i obecnie próbuje się przywrócić rzece stan sprzed kilkuset lat.
Jedno z akwariów zamieszkuje wydra. Może być gdzieś schowana, radzę jednak poczekać albo zaglądać czy nie jest aktywna, bo ten pocieszny zwierzak jest równie atrakcyjny jak wielkie ryby.
Na parterze Ekocentrum znajdują się m.in. mniejsze terraria z płazami i gadami prowadzącymi nocny tryb życia, ale za pomocą sztucznego oświetlenia odwrócono im pory dnia, aby zwiedzający mogli je oglądać w ruchu np. na łowach i interaktywna mapa. Na piętrze dookoła sali konferencyjnej w pokojach umieszczono różne drobne atrakcje, jak stanowiska z mikroskopami, specjalne pudełka z pięknymi widokami Księżyca czy gór, trochę gablotek z eksponatami przyrodniczymi i małych akwariów, jest też sala zabaw z wielkim basenem kulkowym. Na 2. piętrze znajduje się niski taras widokowy i dość ciekawe stanowiska z - 2 rowerkami, na których generujemy prąd i podświetlamy obraz przed sobą. Wyżej jest już tylko taras widokowy na szczycie wieży. Widać z niego całą okolicę, przede wszystkim malownicze jezioro utworzone na Cisie, poprzecinane zielonymi pasami lądu, choć drzewa na brzegu psują nieco widok.
Po lewej stronie Ekocentrum poprowadzono okrężną ścieżkę wzdłuż której prezentowane są różne zwierzęta. Najciekawszy jest wielki żółw lądowy, którego można dotknąć! Poza tym lisy, szakal, borsuk, orzeł i mniej interesujące bydło węgierskie, osły, kozy, bociany i inne ptactwo. Jest minizoo, ale dość dziwne, bo z ostrzeżeniem że wchodzi się na własną odpowiedzialność.
Wycieczka łodzią odbywa się z portu przy Ekocentrum. Na jednej łódce mieści się ok. 15 osób, można wejść z wózkiem. Podczas rejsu zataczamy pętle po jeziorze, płynąc między szuwarami jak i na otwartej przestrzeni. Sternik-przewodnik opowiada coś czego oczywiście nie rozumiemy, ale widoki są super. Z wieży widokowej na środku jeziora możemy dojrzeć pomosty spacerowe, ale nie docieramy do nich, to osobna atrakcja pod nazwą Vizi setany. Do niej także płynie się podobną łodzią, więc jeśli ktoś miałby ją w swoich planach, teoretycznie mógłby odpuścić rejs z Ekocentrum, jednak jest on zdecydowanie ciekawszy, płyniemy 45 minut i zagłębiamy się w zakamarki Cisy, a tam tylko niecałe 10 minut prostą trasą do wejścia na pomost.
Centrum Ekologiczne posiada skromną gastronomię, ale wystarczającą. Stoisko z hot-dogami, lody oraz bar z prostym menu - frytki z kotletem albo serem smażonym. Trzeba przyznać, że jest to smaczne i tanie. Obok znajduje się też sklep z pamiątkami.
Jedyny minus tego miejsca to koszty. Jak na instytucję publiczną są dość wysokie (2+1 - 150 zł z parkingiem i audioguidem), mamy jednak zapewnioną rozrywkę na cały dzień, my spędziliśmy tu prawie 8 godzin. Cenę biletów można też znacznie obniżyć rezygnując z filmu i rejsu.
Relacja - dodatkowe informacje
Wiek dziecka/i
2 i 10 lat
Data pobytu
sierpień 2018
▼ Noclegi
Możesz wyszukać noclegu w okolicy miejscowości/lokalizacji Poroszlo w serwisach rezerwacyjnych, z którymi współpracujemy. Cena jest zazwyczaj niższa niż przy tradycyjnej rezerwacji.
Baza noclegowa: meteor-turystyka.pl
Każdy może tu dodać bezpłatnie miejsce noclegowe w okolicy miejscowości/lokalizacji Poroszlo wraz z opisem i 1 zdjęciem. Wpis będzie widoczny przy wszystkich atrakcjach w tej miejscowości.