SIOFOK - Miasto i główna plaża

Siofok to najpopularniejszy kurort nad Balatonem. Ilość barów, knajpek i restauracji wzdłuż praktycznie dwóch uliczek zwala z nóg. Ceny prawdopodobnie najwyższe nad całym jeziorem, a jakość i wielkość potraw często na mizernym poziomie. Życie nocne musi być ciekawe, ale z 2-latkiem kończyliśmy je ok. 21.
Ogrodzona plaża (Nagy Strand) w centrum miasta jest bardzo duża, ale pomyślano ją raczej dla "starszych" dzieci. Dlatego też od miejsca do zabawy większą powierzchnię zajmują  klatki półnagich tancerek. Niestety nie dane mi było spocząć w tym rejonie plaży, więc opiszę jej drugi koniec, gdzie Węgrzy łaskawie wysypali szczyptę piasku  (wszędzie indziej jest beton  lub kamienie z drabinkami). Jest to ok. 10 m wybrzeża w małym zakolu jeziora i tylko tam małe dzieci mogą swobodnie bawić się w piachu i wchodzić do wody. 
Woda jest ciepła i płytka -  nawet po przejściu  100 metrów w głąb jeziora mamy wodę co najwyżej do pasa. 
Tuż obok są toalety, bar, drugie wejście na plażę, a także dźwig do bandżi (czyżby umieścili go w tym miejscu po to,  aby rodzice mogli zwisając głową w dół pomachać swoim bobasom?)
Nigdzie nie ma placu zabaw. Plaża kosztuje 1000  forintów/osoba, ale od godz. 15 czy 16 cena spada, a o zmierzchu jest już darmowa, bo zabawa w np. Coca Cola  Beach House trwa do białego rana.

Pomiędzy knajpkami  na deptaku można znaleźć plac z karuzelami  i samochodzikami. Czasem w części poza plażowej, bliżej portu na trawniku rozbija się malutkie wesołe miasteczko, dużo tańsze i bardziej stylowe od tego stałego.
Poza tym obok było kino letnie i dużo różnego rodzaju automatów (lepszych i tańszych niż w Polsce) oraz sprzedawców świecącego badziewia. Po całym mieście porozrzucane są mniejsze lub większe parki oraz promenada, jest więc gdzie spacerować.

Generalnie Siofok ciągnie  się bardzo długo wzdłuż jeziora i  posiada  wiele innych plaży (w sumie 17). Jakie na nich panują warunki, tego nie wiem, ale są to głównie obiekty  hotelowe i prywatne, bez wstępu dla osób postronnych. Widzieliśmy tylko jedną darmową plażę jadąc samochodem, okupywaną przez masę ludzi.