TAC - Starożytne ruiny Gorsium

Byliśmy w Herculii latem 2012 razem z 8-latkiem. Dla nas rewelacja. Jest co zwiedzać, a miejsce położone jest w pięknej okolicy. Niestety lepiej kupić sobie wcześniej przewodnik lub poczytać, bo jedyna sprzedawana na miejscu książeczka jest po węgiersku. Natomiast dla dziecka to po prostu nuda, bo nie ma atrakcji :) Najlepiej chyba wstrzelić się w lokalne imprezy, które odbywają się na przełomie kwietnia i maja oraz po 15 sierpnia. Tutaj trochę zdjęć i informacji http://www.szikm.hu/SZIKM/gorsium_programok.php
Jak nie da rady, to pozostaje pobudzać wyobraźnię. Mojemu małemu podobał się bardzo amfiteatr. Myślę, że warto przygotować sobie drugie śniadanie i po zwiedzaniu rozłożyć się na pobliskiej łączce. Może to zachęci malucha :)

Niecodzienny zabytek jak na tą część Europy. Ruiny rzymskiego miasta Gorsium.  Dla miłośników historii będących w okolicach Balatonu obowiązkowe miejsce do zwiedzenia. Odkopono i zrekonstruowano całkiem sporo murów zarówno miasta jak i osady podmiejskiej. Jadąc do Tac z dzieckiem trzeba się zaopatrzyć w picie i jedzenie, bo ruiny leżą na odludziu, a na miejscu nie było żadnego sklepiku. Dla maluchów pozornie nie ma tam nic interesującego, ale wysypane wszędzie kamyczki, które można rzucać i murki, na które można się powspinać, mogą być bardzo absorbujące. Przejazd wózkiem jest możliwy, ale nie do wszystkich miejsc. Starsze dzieci mogą już poczuć magiczny klimat tego miejsca. Wstęp płatny.