BOJNICE - Dinopark Dinoadventure

Nie wiem jak ten dinopark prezentuje się  na tle innych na Słowacji, ale jak na standardy polskie jest mizerny. Postawiono go ewidentnie jako przystawkę do innych atrakcji w mieście. A że leży między basenami a zamkiem to przechodzących obok rodziców z dziećmi nie brakuje, na wejście decydowało się jednak niewiele osób. My skusiliśmy się, choć zza ogrodzenia widać było, że nie jest to wielka atrakcja. 
Bilety są bardzo drogie (10 euro za 2+1) jak na kilkanaście figur. Tylko dwa dinozaury były ruchome i ryczące, a na kilku są już ubytki i dewastacje. Widać jednak starania o urozmaicenie parku - jest urządzenie do zabawy w kształcie dina, jajo do którego można wchodzić, szkielet do odkopania, czaszka drapieżcy. Jeden element zasługuje na wielką pochwałę - tablice informacyjne przy figurach. Zamiast tekstów, które mało kto czyta, wszelkie dane o dinozaurze przedstawione są w formie wszystko mówiących obrazków. Tak więc nawet maluch może dowiedzieć się ile razy gad jest cięższy od człowieka, większy od ilu aut, co je, jakie współczesne zwierze przypomina itp. - pomysł godny naśladowania. Oryginalnie wygląda też tor przeszkód z wejściem po pniu i domkiem. Wszystko to nie jest jednak w stanie zapewnić dziecku dłuższej rozrywki, a u rodziców zatrzeć wrażenie, że sporo tu przepłacili. 
Tak więc raczej nie polecam, chyba że  nie macie co robić, albo po raz pierwszy odwiedzacie dinopark.