Zamek w Bojnicach stoi w centrum miasta na trawertynowym wzgórzu. Jest jednym z najstarszych zabytków Słowacji i najczęściej odwiedzanym. Drewniana warownia istniała tu już w XII wieku. W następnym stuleciu budowla została przebudowana na kamienną. Była własnością rycerską i książęcą, oprócz węgierskich rodów takich jak Csákowie, Korwinowie, Zapolyowie, władał nią także nasz książę Władysław Opolski. W XVI wieku rozbudowanemu zamkowi charakter rezydencji renesansowej nadał magnacki ród Thurzonów. Dzisiejszy romantyczny wygląd bajkowej gotyckiej warowni nadała na przełomie XIX i XX wieku inna można rodzina hrabiowska - Palffich. Wzorcem dla projektanta przebudowy stały się zamki w dolinie Loary. Tuż przed wybuchem II wojny św. zabytek kupił Jan Bata, założyciel znanej marki obuwniczej. Po konfiskacie jego majątku przez komunistów, powstało tu muzeum, otwarte w 1950 roku, obecnie to oddział Słowackiego Muzeum Narodowego. Dawny park zamkowy został podzielony m.in. między zoo i kompleks basenowy. Dodatkową atrakcją turystyczną zamku jest znajdująca się pod nim jaskinia z 2 jeziorkami. Służyła ona mieszkańcom zamku jako tajne schronienie i magazyn wody. Obiekt jest otwarty przez cały rok, w sezonie (1.05-30.09) od 9:00 do 17:00, poza sezonem od 10:00 do 15:00. W poniedziałki (za wyjątkiem miesięcy od czerwca do września) nieczynny.
BOJNICE - Zamek
9138 1
Spis treści
Opis atrakcji turystycznej
Kraj / Region
Słowacja /
Miejscowość
Nazwa atrakcji
Zamek
Aktualne ceny
Kategoria
Foto i wideo galeria
Atrakcje w pobliżu
Zobacz inne atrakcje turystyczne na Słowacji. Możesz dzięki nim zaplanować swój urlop lub ciekawy, wakacyjny lub weekendowy wyjazd z dzieckiem.
Podziel się relacją z własnej wycieczki lub podróży rodzinnej!
Położenie i dane kontaktowe
SNM - Muzeum BOJNICE - Zámok a okolie 1, Bojnice tel. +421 46 543 06 24
Współrzędne geograficzne*:
Bojnice - Zamek
format D: N48.7799938° E18.5779236°
format DM: 48°46.799628'N 18°34.675416'E
format DMS: 48°46'47.98''N 18°34'40.52''E
*Istnieje kilka formatów zapisu współrzędnych geograficznych. Każde urządzenie GPS lub mapa elektroniczna używa któryś z poniższych trzech:
- Format D (lub DD) - Stopnie / Stopnie dziesiętne, używany m.in. przez Google Maps;
- Format DM - Stopnie Minuty;
- Format DMS - Stopnie Minuty Sekundy, używany m.in. przez Automapę.
Zobacz położenie atrakcji na mapie
Możesz też wytyczyć do niej trasę
Relacje turystów
Liczba relacji: 1
Ocena atrakcji
6.0(1)
Dodaj relację
Masz już konto w serwisie? Zaloguj się.
Aby dodać relację i ocenić atrakcję turystyczna posiadanie konta nie jest konieczne (choć zalecane). Wystarczy podać tylko nick/pseudonim pod jakim będzie wyświetlana relacja i prawidłowy email (pozostanie ukryty i bezpieczny)
Masz już konto w serwisie? Zaloguj się.
Aby dodać relację i ocenić atrakcję turystyczna posiadanie konta nie jest konieczne (choć zalecane). Wystarczy podać tylko nick/pseudonim pod jakim będzie wyświetlana relacja i prawidłowy email (pozostanie ukryty i bezpieczny)
Ocena atrakcji
6.0
Wygląd zamku Bojnice po prostu zwala z nóg. Od jakiej strony by na niego nie patrzeć prezentuje się niesamowicie. Mieliśmy wrażenie jakbyśmy przenieśli się do Francji czy Anglii. Za pierwszym razem przyjechaliśmy tu podczas Festiwalu Duchów i Straszydeł. Budowlę podziwialiśmy tylko z zewnątrz, bo zwiedzanie i uczestniczenie w imprezie wiązało się ze staniem w niezwykle długiej kolejce do kasy. Jeśli wszystkie imprezy na zamku tak wyglądają, nie radzę przyjeżdżać w ich trakcie - na zewnątrz niewiele się dzieje, a czekanie godzinami w kolejce nie ma sensu.
Zamek otacza fosa, a dookoła prowadzą ścieżki spacerowe skromnego dziś parku z ładnym stawem i wysepką z basztą. Całość graniczy z rynkiem miejskim, zoo i basenami, jest więc wszędzie blisko, choć czasami pod górkę.
Po kupieniu biletu w kasie nie koniecznie od razu wejdziemy do środka, my załapaliśmy się na grupę wchodzącą za 20 minut. Zwiedzanie trwało kolejne 80 minut, więc warto najpierw się posilić. Nad zamkiem znajduje się ciąg straganów i gastronomii. Więcej barów można znaleźć idąc w lewo, w kierunku basenów (tu są najniższe ceny) lub w dół do centrum miasta.
Przez bramę wchodzi się na pierwszy dziedziniec. Widać tu mury z basztami na potężnej skale, na jakiej zbudowano najstarszą część warowni. Jest też armata i kareta. Przewodnik najpierw objaśnia regulamin, m.in. nie wolno jeść, pić ani żuć gumy. Potem wprowadza grupę drzwiami do komnat zamkowych. Nie wiele rozumieliśmy, ale korzystaliśmy z ulotki po polsku otrzymanej w kasie, w której omówiono poszczególne części zabytku. Wnętrza są ciekawe jak cały zamek, pełne starych obrazów, mebli (w tym z Gdańska), malowideł, ozdób. Mimo, że w Polsce widziałem już zamki i pałace z bogatszym wyposażeniem, to Bojnice przypadły mi do gustu, ponieważ komnaty w większości posiadają ściany i sufity pięknie wyłożone drewnem, a stylem i dekoracjami mocno nawiązują do średniowiecza i siedziby rycerskiej (w przeciwieństwie do naszych magnackich rezydencji typu Łańcut czy Kozłówka). Zapadł mi w pamięci wspaniały pozłacany sufit w jednej z sal, z twarzami blisko 200 aniołów, z których każdy ma inną minę.
Zwiedza się sale na kilku piętrach, połączonych klimatyczną klatką schodową. Po drodze jest kilka wewnętrznych dziedzińców, w tym jeden ze studnią, z której biło kiedyś źródło termalne, inny z urokliwym ogrodem francuskim. Z najwyższej kondygnacji możemy popatrzeć na panoramę miasta. Na koniec czeka niespodzianka zejście do prawdziwej jaskini! Jak widać nie tylko Wawel ma swoją smoczą jamę. Grota jest całkiem duża i co ciekawe połączona ze studnią zamkową, posiada tez 2 jeziorka. Na żółto - pomarańczowych ścianach widać drobne nacieki, nie ma tu jednak niczego przypominającego stalaktyty. Zapewne od światła reflektorów ściany pokrywa jakaś forma mchu, co tworzy fajny kolorowy efekt.
Ta różnorodność, przemieszczanie się po różnych komnatach, piętrach, dziedzińcach powoduje, że nasz syn, choć ewidentnie wymęczony, nie był znudzony długim zwiedzaniem. Co jakiś czas napotykał coś co mu się podobało i nie skarżył się, a największe emocje wzbudził gołąb, który dostał się przez okno wieży i latał jak oszalały nad ludźmi, szukając drogi ucieczki. Oczywiście znacznie ciekawiej dla dzieci byłoby gdyby rozumieli co mówi przewodnik (dla nas zresztą też, bo opisy w ulotce są niepełne), ale zwiedzanie zabytku z dzieckiem jest jak najbardziej wskazane.
Zamek nie posiada własnego parkingu, w Bojnicach w ogóle trudno znaleźć miejsce postojowe, dlatego trzeba korzystać z dużego, płatnego parkingu (4-5 euro/dzień) przed wjazdem do miasta.
Zamek otacza fosa, a dookoła prowadzą ścieżki spacerowe skromnego dziś parku z ładnym stawem i wysepką z basztą. Całość graniczy z rynkiem miejskim, zoo i basenami, jest więc wszędzie blisko, choć czasami pod górkę.
Po kupieniu biletu w kasie nie koniecznie od razu wejdziemy do środka, my załapaliśmy się na grupę wchodzącą za 20 minut. Zwiedzanie trwało kolejne 80 minut, więc warto najpierw się posilić. Nad zamkiem znajduje się ciąg straganów i gastronomii. Więcej barów można znaleźć idąc w lewo, w kierunku basenów (tu są najniższe ceny) lub w dół do centrum miasta.
Przez bramę wchodzi się na pierwszy dziedziniec. Widać tu mury z basztami na potężnej skale, na jakiej zbudowano najstarszą część warowni. Jest też armata i kareta. Przewodnik najpierw objaśnia regulamin, m.in. nie wolno jeść, pić ani żuć gumy. Potem wprowadza grupę drzwiami do komnat zamkowych. Nie wiele rozumieliśmy, ale korzystaliśmy z ulotki po polsku otrzymanej w kasie, w której omówiono poszczególne części zabytku. Wnętrza są ciekawe jak cały zamek, pełne starych obrazów, mebli (w tym z Gdańska), malowideł, ozdób. Mimo, że w Polsce widziałem już zamki i pałace z bogatszym wyposażeniem, to Bojnice przypadły mi do gustu, ponieważ komnaty w większości posiadają ściany i sufity pięknie wyłożone drewnem, a stylem i dekoracjami mocno nawiązują do średniowiecza i siedziby rycerskiej (w przeciwieństwie do naszych magnackich rezydencji typu Łańcut czy Kozłówka). Zapadł mi w pamięci wspaniały pozłacany sufit w jednej z sal, z twarzami blisko 200 aniołów, z których każdy ma inną minę.
Zwiedza się sale na kilku piętrach, połączonych klimatyczną klatką schodową. Po drodze jest kilka wewnętrznych dziedzińców, w tym jeden ze studnią, z której biło kiedyś źródło termalne, inny z urokliwym ogrodem francuskim. Z najwyższej kondygnacji możemy popatrzeć na panoramę miasta. Na koniec czeka niespodzianka zejście do prawdziwej jaskini! Jak widać nie tylko Wawel ma swoją smoczą jamę. Grota jest całkiem duża i co ciekawe połączona ze studnią zamkową, posiada tez 2 jeziorka. Na żółto - pomarańczowych ścianach widać drobne nacieki, nie ma tu jednak niczego przypominającego stalaktyty. Zapewne od światła reflektorów ściany pokrywa jakaś forma mchu, co tworzy fajny kolorowy efekt.
Ta różnorodność, przemieszczanie się po różnych komnatach, piętrach, dziedzińcach powoduje, że nasz syn, choć ewidentnie wymęczony, nie był znudzony długim zwiedzaniem. Co jakiś czas napotykał coś co mu się podobało i nie skarżył się, a największe emocje wzbudził gołąb, który dostał się przez okno wieży i latał jak oszalały nad ludźmi, szukając drogi ucieczki. Oczywiście znacznie ciekawiej dla dzieci byłoby gdyby rozumieli co mówi przewodnik (dla nas zresztą też, bo opisy w ulotce są niepełne), ale zwiedzanie zabytku z dzieckiem jest jak najbardziej wskazane.
Zamek nie posiada własnego parkingu, w Bojnicach w ogóle trudno znaleźć miejsce postojowe, dlatego trzeba korzystać z dużego, płatnego parkingu (4-5 euro/dzień) przed wjazdem do miasta.
Relacja - dodatkowe informacje
Wiek dziecka/i
5 lat
Data pobytu
maj 2013
▼ Noclegi
Możesz wyszukać noclegu w okolicy miejscowości/lokalizacji Bojnice w serwisach rezerwacyjnych, z którymi współpracujemy.
Cena jest zazwyczaj niższa niż przy tradycyjnej rezerwacji.
Baza noclegowa: meteor-turystyka.pl
Każdy może tu dodać bezpłatnie miejsce noclegowe w okolicy miejscowości/lokalizacji Bojnice wraz z opisem i 1 zdjęciem. Wpis będzie widoczny przy wszystkich atrakcjach w tej miejscowości.