PASŁĘK - Miejskie mury obronne

Mury obronne Pasłęka są obecnie ciekawsze od przebudowanego zamku krzyżackiego. Poddane renowacji i odbudowie ponownie opasają stare miasto, choć nie w całości.
Zwiedzanie warto rozpocząć od Bramy Młyńskiej pod zamkiem. Jest to tylko dolna część oryginalnej bramy ale i tak wygląda interesująco, a dodatkowo wzbogacono ją o 3 działa i tablicę pamiątkową upamiętniająca oblężenie miasta zakończone porażką najeźdźców ze Szwecji, którzy w okresie potopy zdobywali prawie wszystko co chcieli. Z Pasłękiem się nie udało.
Po przekroczeniu bramy, idąc ścieżką w lewo, możemy obejść starówkę i zobaczyć cały zachowany i odtworzony mur. Jednak to odcinek muru po prawej zwraca najbardziej uwagę. Mur wsparty jest tu potężnymi, bardzo gęsto dostawionymi przyporami i rozdwaja się na część dolną i górną. Niestety, brak wyjaśnienia kiedy i dlaczego powstał tak dziwny i niespotykany twór. Prawdopodobnie to jakaś forma zabezpieczenia starych murów.
Trasa wokół murów jest bardzo przyjemna. Nie jest on jednolity, ma różną wysokość i kształt, fajnie wije się po wzgórzu miejskim i nad ulicą. Czasem w murach jest furta do miasta. Uliczki Pasłęka nie są należą do specjalnie urokliwych, ale są wyjątki. Przy jednym wejściu stoi obrośnięty roślinnością budynek. Uliczka w tym miejscu przypomina nieco zaułki starych chorwackich czy włoskich miasteczek. Poza tym ze ścieżki widzimy: staw, wieże zamkowe, a na koniec Bramę Kamienną. Na tę ostatnia prowadzą schody, ale wejście jest zamknięte. Wielka szkoda, że trasy nie kończy punkt widokowy na tej wieży. Turysta może tu tylko oglądnąć makietę dawnego Pasłęka wykonaną z metalu, podobną postawiono też bliżej zamku.
Dalej jest ostatni odcinek muru, najmniej spektakularny, bo wkomponowany w zabudowę miejską, ale za to po drugiej stronie murów znajduje się świetny park z placem zabaw z dwiema tyrolkami i fontanna chodnikową dla dzieci.