Krokodyl w pawilonie gadów

GDAŃSK - ZOO

 
3.0 (3)
  6264 1

GDAŃSK - ZOO

Opis atrakcji turystycznej

Kraj / Region
Miejscowość
Nazwa atrakcji
ZOO
Aktualne ceny
  • Atrakcja całoroczna

Miejski ogród zoologiczny w Gdańsku - Oliwie jest największym (136 ha) jeśli chodzi i powierzchnię zoo w Polsce. Powstało w 1954 roku na terenie Leśnego Młyna - niemieckiego domu sanatoryjnego dla osób z chorobami dróg oddechowych, działającego do końca wojny. Wszystkie budynki (a także staw) zaadoptowano na potrzeby ogrodu, a główny służy jako siedziba dyrekcji. Początki zoo to 43 zwierzęta. Potem ich liczba systematycznie rosła, dzięki wsparciu miejscowej ludności i marynarzy. Obecnie jest tu ponad 1000 zwierząt. Ostatnie nabytki to żyrafy, a na 2015 rok zapowiadane są lwy. Ogród należy do wszystkich najważniejszych stowarzyszeń zoologicznych i uczestniczy w Europejskim Programie Ochrony Zwierząt dla ginących gatunków. Na jego terenie działa park linowy i dinopark, możliwe jest też zwiedzanie ciuchcią dziecięcą. Rocznie odwiedza go ok. 420 tys. osób. Zoo jest otwarte codziennie w godz. 9:00-19:00, po sezonie do godz. 17:00 i 15:00. Parking płatny w parkometrach na godziny (w 2021 roku - 5 zł/h lub 20 zl/dzień).

Foto i wideo galeria

Zdjęcia

Kangurki
Żyrafa
Para tygrysków
Małpia rodzinka
Park linowy
Krokodyl w pawilonie gadów
Hipcie
GDAŃSK - ZOO
Igraszki wielbłądów
GDAŃSK - ZOO
GDAŃSK - ZOO
Wodospad

Filmy

ZOO Gdańsk #CHOdoZOO

Atrakcje w pobliżu

Zobacz inne atrakcje turystyczne na Pomorzu Gdańskim. Możesz dzięki nim zaplanować swój urlop lub ciekawy, wakacyjny lub weekendowy wyjazd z dzieckiem.   Podziel się relacją z własnej wycieczki lub podróży rodzinnej!

Położenie i dane kontaktowe

Miejski Ogród Zoologiczny Wybrzeża - ul. Karwieńska 3, Gdańsk - Oliwa   tel. +48 58 552 00 41 kliknij numer, aby zadzwonić

Współrzędne geograficzne*:
Gdańsk (woj. Pomorskie) - ZOO

format D: N54.4129173°   E18.5344035°
format DM: 54° 24.775038'N 18° 32.06421'E 
format D M S:   54° 24' 46.50''N   18° 32' 03.85''E 
*Istnieje kilka formatów zapisu współrzędnych geograficznych. Każde urządzenie GPS lub mapa elektroniczna używa któryś z poniższych trzech:
  • Format D (lub DD) - Stopnie / Stopnie dziesiętne, używany m.in. przez Google Maps;
  • Format DM - Stopnie Minuty;
  • Format DMS - Stopnie Minuty Sekundy, używany m.in. przez Automapę.
Otwórz w:  Google Maps,  Bing Maps,  Openstreet Maps

Zobacz położenie atrakcji na mapie
Możesz też wytyczyć do niej trasę
Swap Start/End

Relacje turystów

Liczba relacji: 3
Ocena atrakcji
 
3.0(3)
Dodaj relację
Masz już konto w serwisie? .
Aby dodać relację i ocenić atrakcję turystyczna posiadanie konta nie jest konieczne (choć zalecane). Wystarczy podać tylko nick/pseudonim pod jakim będzie wyświetlana relacja i prawidłowy email (pozostanie ukryty i bezpieczny)
Ocena (im wyższa tym lepsza)
Ocena atrakcji
Jak oceniasz tę atrakcję w skali 1-6 ?
Relacja - dodatkowe informacje
Wiek dziecka lub dzieci w czasie pobytu w opisywanym miejscu (opcjonalnie).
Przybliżona data pobytu w opisywanym miejscu, np. lipiec 2016 (ważne jest podanie roku)
Relacja
Zdjęcia możesz przesłać zaraz po dodaniu relacji
Ocena atrakcji
 
3.0
Próbujemy przekonać się do gdańskiego ogrodu zoologicznego, ale jakoś nam się nie udaje. To już trzecia wizyta i każda jest coraz gorsza.
Nowością są parkometry na parkingu, a z bardziej pozytywnych nowe punkty gastronomiczne i gra terenowa w zbieranie pieczątek - to chyba najlepsze co tam wymyślono od lat. Zaciekawia dzieciaki i chętniej zwiedzają ogromną powierzchnię zoo.
Pojawił się również fajny wodospad. Sztuczny, ale wysoki i efektowny. Chętnie odpoczęłoby się przy takim widoku, napiło kawy czy zjadło loda. Niestety, nie było żadnych ławek ani stolików.
Do tego zoo na pewno nie warto wybierać się podczas upałów. Nawet postawione zraszacze z mgiełką orzeźwiająca nie poprawiają sytuacji. Po krótkim czasie wędrówka zagmatwanymi ścieżkami ogrodu staje się udręką. Ponad połowa zwierząt jest ukryta, chodziliśmy więc beznadziejnie rozplanowanymi ścieżkami, które czasem kończą się ślepo i oglądaliśmy puste klatki. Nie było to tylko moje odczucie, bo mijające nas dzieci miały miny męczenników, których przywleczono tu za karę.
Natrafiliśmy tylko na parę ciekawszych atrakcji, jak igraszki wielbłądów, zawsze pocieszne surykatki czy aktywne hipopotamy, ale to bardzo mało jak na tak wielki obiekt.
Nie przekonały nas też dodatkowe "atrakcje" w postaci wywieszonych wierszy ku czci prezydenta miasta. Przykre, że w Gdańsku nawet miejsca rodzinnej rozrywki muszą być skażone polityką...

Relacja - dodatkowe informacje

Wiek dziecka/i
6 i 14 lat
Data pobytu
lipiec 2022
Hipcie
GDAŃSK - ZOO
Igraszki wielbłądów
GDAŃSK - ZOO
GDAŃSK - ZOO
Wodospad
Ina
Ocena atrakcji
 
1.0
To zoo to są jakieś jaja. Lwy (podobno chluba tego ogrodu) można "zobaczyć" tylko jako brązowo-żółte punkty oddalone o kilkaset metrów w dodatku w wysokiej trawie. Tygrys jeden (na planie opisano tygrysy i niedźwiedzie) wychudzony, śpiący i schowany w najdalszej części wybiegu, można zobaczyć tylko kawałek leżącego zadu z ogonem - porażka. Niedźwiedź - to samo, skulony pod przeciwległym ogrodzeniem, nieruchomy, chyba śpiący. Wielbłąd jakiś stary okropnie zaniedbany z garbami sflaczałymi leżącymi na boku - dramat.
Co do reszty mniejszych zwierząt to można zobaczyć co najwyżej puste klatki i poczytać tabliczki jakie zwierze tam jest.
Podsumowując - jest to zoo tylko z nazwy, lecz "zobaczyć" tam cokolwiek jest nierealne, nie wiem za co ci ludzie (zarząd itp.) biorą pieniądze. Tak więc wizyta w gdańskim zoo na pewno będzie dla was wielkim rozczarowaniem, a co jeszcze gorsza - dla waszych dzieci.
Uwaga, warto wziąć pod uwagę, że ta relacja opisuje stan atrakcji sprzed wielu lat i obecnie może ona prezentować się nieco inaczej!

Relacja - dodatkowe informacje

Data pobytu
sierpień 2018
MG
Ocena atrakcji
 
5.0
Zoo w gdańskiej dzielnicy  Oliwa cieszy się sporą renomą, w samym mieście kilkukrotnie zachwalano go nam, ale w rzeczywistości ogród niczym się nie wyróżnia. Owszem, jest położony w urokliwej okolicy, ma sporo zwierząt, alejki są czyste i otoczone ładną roślinnością, ale w przeciwieństwie do Opola czy Wrocławia ani razu nie przyszło nam do głowy stwierdzenie w rodzaju "o jak super to zrobili!". Zoo nie posiada bowiem żadnego nowoczesnego rozwiązania, a pod wieloma względami jest skansenem.
Przede wszystkim  nie można płacić kartą, a opłaty pobiera się za wszystko, łącznie z parkingiem,  ubikacjami, minizoo, a nawet głupim planem. Ubikacje za 2 zł  pamiętają chyba czasy Gierka, a  jedna z nich była tak paskudnie zalana, że aż wstyd. Plan ogrodu  powinien być standardowo dodawany do biletu, ale tu o niczym takim nie pomyślano,  jest za to płatny w sklepiku. Okazało się, że  zwykły mały planik za 2 zł jest, ale po rusku, natomiast Polacy muszą kupować duże planisko za 6 zł! Początkowo nie chciałem słyszeć o trwonieniu na niego pieniędzy,  ale syn się uparł, bo lubi chodzić w po takich obiektach z planem, więc kupiliśmy dla świętego spokoju. Plan ten nie dość, że jest wielki, nieporęczny to jeszcze niedokładny - rozkład zwierząt jest tylko w zarysie, brak poszczególnych gatunków umieszczonych w zgrupowanych klatkach. Tak np. jest z małpami. Z drugiej strony natomiast są tylko zdjęcia i ogólne informacje, często nieprzydatne (po co komu wiedzieć, że zoo należy do organizacji WAZA, EAZA i kilku podobnych?). Można było tu umieścić  ciekawe informacje z historii ogrodu czy np. codziennej diety słoni, która wisi przy ich wybiegu albo godziny karmienia poszczególnych gatunków, pokazów itp.  Niestety przygotowano totalny  bubel,  w dodatku drogi.
A wracając do  pokazów i  karmienia, co zawsze jest ciekawe, ale nie w tym zoo, bo  widzieliśmy tylko jedną tabliczkę "Zapraszamy na trening fok o godzinie" i puste miejsce... ręce opadają! 
Płatne minizoo nie mogę ocenić, bo było zamknięte. 
Zwierzęta, które były aktywne i przy których zatrzymywaliśmy na dłużej to żyrafy (jedna chodziła dookoła paśnika, a dwie były zamknięte w budynku i widoczne z bliska), foki (dwie sztuki pływały w zwykłym stawie, więc możliwości obserwacyjne skromne, ale dobre i to), hipopotamy (2 pary po 2 sztuki, spały ale jeden się przebudził i fajnie ziewał), surykatki (rewelacyjne jak zawsze), kangury (ciekawe do obserwacji -  leżały w zaskakujących pozach, chodziły, tarzały się po ziemi, a jeden nawet zaprezentował skoki, ale przy ich wybiegu nie postawiono żadnej ławki,  trzeba więc oglądać na stojąco), małpy (chyba najmocniejszy punkt tego zoo, zamieszkują  duże przeszklone klatki, można je oglądać z obu stron; skaczą, biegają, bawią się, podjadają,  chodzą z małymi - tu naprawdę jest na co patrzeć; inne odmiany także interesujące są na wyspie z linami i w pawilonie), tygrysy (dwa osobniki, leniwie leżące, ale na dobrym widoku i śledzące co się wokół nich dzieje; inne dzikie koty spały  poukrywane).
Porażką są z kolei pingwiny, rzadkie zwierzęta w ogrodach zoologicznych, ale w Gdańsku o dziwo jest ich całe mnóstwo. Mają jednak beznadziejną zagrodę,  siedzą  w oddalonym miejscu albo nieruchomo albo  czyszczą sobie pióra, w ogóle  nie ma co patrzeć. Niedźwiedź jest jeden i spał słabo widoczny, bo  wybieg ma także mało interesujący. Nieźle natomiast wykonano klatkę rzadkich kondorów z wodospadem oraz wybiegi wielbłądów i dromaderów. Od ścieżki odgradza je tylko niski murek i rów, więc są doskonale widoczne z rozstawionych dookoła ławek.
Na terenie ogrodu działa park linowy i dinozaurów. Korzystaliśmy z dwóch atrakcji w tym pierwszym - ścieżki dla maluchów "Małe Safari" i siatki z piłkami rozwieszonej między drzewami. Za 10 zł dzieciak  mógł szaleć do woli. Obsługa bardzo przyjazna, a obie atrakcje świetne położone w lasku nad strumykiem, gdzie  jednak nie dochodziło słońce i  długo nie wytrzymaliśmy,  bo zrobiło się zimno. Dla starszych dzieci i dorosłych również są trasy, w tym 1 zjazdowa. 
Dinopark składa się z krótkiej trasy linowej przy wielkim T-Rexie oraz ścieżki edukacyjną biegnącej w las. Mimo że nikogo tu nie było, więc nie pobierano opłaty (kilka złotych  za wejście i 15 zł za trasę) nie mieliśmy już sił ani ochoty zagłębiać się w chłodny las, jednak opłata za tak krótką trasę linową wydaje się absurdalnie zawyżona.
Poza kupnem drogich lodów w papierku nie korzystaliśmy z gastronomii, więc nie mogę ocenić, choć jest kilka punktów  i nawet wszystkie działały. 
W sumie spędziliśmy tu 5 godzin i syn był już mocno zmęczony. Ten  nieszczęsny plan nie oddaje w pełni wielkości zoo.
Jakoś specjalnie zachwyceni nie byliśmy, bo napotkaliśmy za dużo denerwujących rzeczy. Można jednak pokazać dzieciakowi prawie wszystkie popularne gatunki, poza kilkoma jak lwy czy nosorożce, brakuje też akwariów. Po ogrodzie została wytyczona trasa zwiedzania prowadząca do wszystkich jego zakamarków, warto iść wg niej, bo mamy gwarancję że niczego nie pominiemy. Z przejazdem wózkami nie ma problemu, choć część ogrodu wymaga lekkiej wspinaczki pod górkę.  Zarzutu nie można mieć do traktowania zwierząt, wybiegi są zwykle duże i wygodne.
Uwaga, warto wziąć pod uwagę, że ta relacja opisuje stan atrakcji sprzed wielu lat i obecnie może ona prezentować się nieco inaczej!

Relacja - dodatkowe informacje

Wiek dziecka/i
6 lat
Data pobytu
wrzesień 2014
Zdjęcie
Kangurki
Żyrafa
Para tygrysków
Małpia rodzinka
Park linowy
Krokodyl w pawilonie gadów

Noclegi

Możesz wyszukać noclegu w okolicy miejscowości/lokalizacji Gdańsk w serwisach rezerwacyjnych, z którymi współpracujemy. Cena jest zazwyczaj niższa niż przy tradycyjnej rezerwacji.

Noclegi - Booking.com    

Baza noclegowa: meteor-turystyka.pl

Każdy może tu dodać bezpłatnie miejsce noclegowe w okolicy miejscowości/lokalizacji Gdańsk wraz z opisem i 1 zdjęciem. Wpis będzie widoczny przy wszystkich atrakcjach w tej miejscowości.