AUGUSTÓW - Muzeum Kultury Bartniczej

Muzeum położone jest w nieciekawym miejscu, trzeba podjechać autem lub rowerem. Składa się ze sklepiku i sali muzealnej. Na zapleczu trwa praca przy produkcji miodu pitnego, która możemy przez chwilę podglądnąć.
Całość jest pięknie zaaranżowana z naturalnymi elementami drewnianymi i motywami leśnymi. Muzeum tworzy zaledwie jedna salka wyłożona fototapetą z lasem, co wprowadza w odpowiedni klimat. Nie ma nic do czytania, bo o wszystko opowiada przewodnik, którym jest jeden z właścicieli.
Dowiadujemy się o co chodzi z tym bartnictwem, czym różni się od pszczelarzy ulowych, o jego bogatej historii na Podlasiu, o pracy bartników.
Są pokazane kłody, czyli barcie z plastrami pszczelimi, sprzęt używany przez Bartników, w tym zabytkowa uprząż bartników ze skóry łosia. Puszczany jest też krotki film.
Ogólnie placówkę prowadzą ludzie z pasją, którzy odtwarzają zapomniany, a niegdyś bardzo rozpowszechniony zawód. Chwała im za to i trudno nie spróbować ich produktów. W ramach zwiedzania można skosztować odrobinę pysznych miodów pitnych, a do kupienia były 2 rodzaje zbicienia - napoju przypominającego piwo tylko opartego o miód, o różnej mocy i smaku (butelka po 15 zł). Mnie osobiście to nie podeszło, ale smak i receptura są oryginalne.