CHOTOWA - Kąpielsko w ośrodku Grand Chotowa

Bardzo dobre miejsce na weekendowy wypad nad wodę. Położenie w ustronnym miejscu w lesie  bez zarzutu, estetyka i wygląd także. Sporo atrakcji. Trochę drogi wstęp, ale jak grand to grand :)
Plaża bardzo porządna, duża, z dobrym piaskiem, ale w sezonowym szczycie z miejscem przy wodzie, myślę że może  być problem.  Woda w miarę czysta i jak na czerwiec nawet ciepła. Na plaży stoi budynek weselny stylizowany na zamek z basztą. Poza ciekawym wyglądem posiada on z jednej strony ścianę wspinaczkową.  Z plaży biegnie pomost do wypożyczalni sprzętu wodnego, a w drugą stronę przechodzi ona w plac zabaw. Trochę zbyt skromny, ale jest parę urządzeń i trampolina. 
Zaskakująco dobrze rozwinięta jest infrastruktura gastronomiczna. Do wyboru są 2 budki: z przekąskami słodkimi (desery, koktajle) i fastfoodami oraz Restauracja Szlachecka. Można też złowić samemu rybę i dać ją do upieczenia. Łowisko jest świetnie pomyślane - na tarasie ze stolikami wcinającym się w jezioro, zrobiono dziurę w podłodze i w niej można łowić, nawet z małym dzieckiem. A i bez łowienia dzieciak może się pobawić w karmienie żarłocznych pstrągów. 
Z tego wszystkiego korzystaliśmy tylko z fastfoodów i muszę pochwalić - smaczne  i duże porcje. 
Kawałek dalej znajduje się malutka zapora i park linowy. W parku kilka tras, w tym jedna siatkowa dla maluchów i na nią puściliśmy dzieciaka. Fajna, ale widzieliśmy już lepsze.
W sumie w Grand  Chotowej spędziliśmy 4 godziny  i nie był to całkiem udany wyjazd, ale nie z winy miejsca lecz pogody, która się nagle popsuła. 
Ośrodek, mimo nieco zabawnej nazwy, prezentuje wysoki poziom i przypadł mi do gustu. Można do niego dojechać z drogi krajowej Dębica - Tarnów. Dojazd jest dobrze oznaczony. Samochód zostawia się w lesie przed bramą.