Jezioro Srebrne zwane jest też Szmaragdowym - od koloru wody, Małe - w odróżnieniu od pobliskiego jeziora Dużego, z którego powstało lub Osowiec - od nazwy wsi przy której leży. Ma 12 ha powierzchni, a głębokość sięga 17 metrów. Położone jest z dala od cywilizacji, w lesie iglastym i mieszanym. Powietrze jest tu bardzo świeże i czyste. Roślinność brzegowa kryje m.in. chronione rosiczki okrągłolistne i widłaczki torfowe, a w wodzie żyje wiele gatunków ryb, a także meduzy słodkowodne. Obecnie jezioro Srebrne jest terenem wypoczynkowym, zarządzanym przez prywatną firmę. Działa tu kąpielisko, kamping, gastronomia, odbywają się też imprezy z muzyką klubową. W 2015 r. wycięto uschnięte drzewa i powiększono obszar niewielkiej wcześniej plaży, nawieziono też nowy piasek.
OSOWIEC - Jezioro Srebrne
Hot 37599 1
Ina Aktualizacja: 06-09-2022
Spis treści
Opis atrakcji turystycznej
Miejscowość
Nazwa atrakcji
Jezioro Srebrne
Kategoria
Foto i wideo galeria
Atrakcje w pobliżu
Zobacz inne atrakcje turystyczne na Opolszczyźnie. Możesz dzięki nim zaplanować swój urlop lub ciekawy, wakacyjny lub weekendowy wyjazd z dzieckiem. Podziel się relacją z własnej wycieczki lub podróży rodzinnej!
Położenie i dane kontaktowe
Jezioro Srebrne - ul. Fabryczna 1, Osowiec tel. +48 602 576 883 (bar i noclegi)Współrzędne geograficzne*:
Osowiec (woj. Opolskie) - Jezioro Srebrne
format D: N50.7569841° E18.0755138°
format DM: 50° 45.419046'N 18° 4.530828'E
format D M S: 50° 45' 25.14''N 18° 04' 31.85''E
*Istnieje kilka formatów zapisu współrzędnych geograficznych. Każde urządzenie GPS lub mapa elektroniczna używa któryś z poniższych trzech:
- Format D (lub DD) - Stopnie / Stopnie dziesiętne, używany m.in. przez Google Maps;
- Format DM - Stopnie Minuty;
- Format DMS - Stopnie Minuty Sekundy, używany m.in. przez Automapę.
Zobacz położenie atrakcji na mapie
Możesz też wytyczyć do niej trasę
Relacje turystów
Liczba relacji: 5
Ocena atrakcji
2.0(5)
Dodaj relację
Masz już konto w serwisie? Zaloguj się.
Aby dodać relację i ocenić atrakcję turystyczna posiadanie konta nie jest konieczne (choć zalecane). Wystarczy podać tylko nick/pseudonim pod jakim będzie wyświetlana relacja i prawidłowy email (pozostanie ukryty i bezpieczny)
Masz już konto w serwisie? Zaloguj się.
Aby dodać relację i ocenić atrakcję turystyczna posiadanie konta nie jest konieczne (choć zalecane). Wystarczy podać tylko nick/pseudonim pod jakim będzie wyświetlana relacja i prawidłowy email (pozostanie ukryty i bezpieczny)
Ocena atrakcji
1.0
Jeśli chodzi o jeziorko to super bardzo czysta woda. Ale jeśli chodzi o kwestie związane z prysznicami to zimna woda i nie zamykają się drzwi. Toitoie zafajdane i śmierdzące nie wywożone brudne. Najlepiej brać kasę a nic nie robić z ośrodkiem.
Relacja - dodatkowe informacje
Data pobytu
14. 08 2020
B
Beka
Ocena atrakcji
1.0
NIE POLECAM. Miejsce przepiękne, ALE co z tego, skoro w weekendy przyjeżdża tam młodzież, która chce tylko bawić się, upijać do nieprzytomności, naćpać i do tego obowiązkowo przyjeżdża z zestawami do odtwarzania pseudomuzyki z ogromnych głośników w ogóle nie przejmując się ciszą nocną. na zwróconą grzecznie uwagę reaguje agresją. a jezioro wykorzystuje tylko jako toalety, do chłodzenia piwa oraz do wyrzucenia do niego śmieci po imprezkach.
Bardzo żałuję, bo takie miejsce ma w sobie ogromny potencjał.
Proszę właściciela obiektu, żeby zadbał nie tylko o tę szemraną klientelę, ale też o ludzi ceniących spokój i chcących wypoczywać z dziećmi. za pieniądze z opłat (ogromne wpływy) spokojnie można by opłacić ochronę. osoby zakłócające ciszę powinny być wydalane z pola namiotowego z zakazem ponownego przyjazdu.
z kolejnych minusów - 2 prysznice dla kobiet, 2 męskie - jak na tylu korzystających to stanowczo za mało.
ceny w barze powalające, a wyboru nie ma (monopol. osoby sprzątające zbierają śmieci, ale nie czyszczą terenu z pozostałości szkła po imprezkach.
nie polecam miejsca dopóki gospodarz nie zadba o spokój. normalny człowiek nie może spędzić tam spokojnego weekendu bojąc się o życie swoje i dzieci.
proszę ratujmy jezioro Srebrne!!!
Bardzo żałuję, bo takie miejsce ma w sobie ogromny potencjał.
Proszę właściciela obiektu, żeby zadbał nie tylko o tę szemraną klientelę, ale też o ludzi ceniących spokój i chcących wypoczywać z dziećmi. za pieniądze z opłat (ogromne wpływy) spokojnie można by opłacić ochronę. osoby zakłócające ciszę powinny być wydalane z pola namiotowego z zakazem ponownego przyjazdu.
z kolejnych minusów - 2 prysznice dla kobiet, 2 męskie - jak na tylu korzystających to stanowczo za mało.
ceny w barze powalające, a wyboru nie ma (monopol. osoby sprzątające zbierają śmieci, ale nie czyszczą terenu z pozostałości szkła po imprezkach.
nie polecam miejsca dopóki gospodarz nie zadba o spokój. normalny człowiek nie może spędzić tam spokojnego weekendu bojąc się o życie swoje i dzieci.
proszę ratujmy jezioro Srebrne!!!
Relacja - dodatkowe informacje
Wiek dziecka/i
10, 15
Data pobytu
sierpien 2018
A
AliMAMa
Ocena atrakcji
1.0
1. Miejsce opisywane jest jako idealny punkt wypoczynku dla rodzin z dziećmi, ale niestety nie ma to nic wspólnego z rzeczywistością.
2. Właściciel obiektu nie posiada żadnej kontroli nad wydarzeniami mającymi miejsce na polu namiotowym. Obiekt podczas nocy monitorowany jest przez jednego stróża, który nie jest w stanie zagwarantować jakiejkolwiek interwencji.
3. Głośna muzyka (mam na myśli włączone na cały regulator radio lub muzykę płynącą z przywiezionych wzmacniaczy) rozbrzmiewają do 3 w nocy mimo wielokrotnych próśb naszych i innych gości. Ostatecznie została wyłączona na prośbę właściciela, który pojawił się na miejscu w związku z koniecznością złożenia zeznań ws. bójki kiboli którzy również postanowili "wypocząć nad jeziorem".
4. Podczas wyjazdu w stronę wyjścia mieliśmy okazję zobaczyć mnóstwo wyzywających się ludzi, gości leżących nieprzytomnie w trawie, czyli tam gdzie opuściły ich siły.
5. Policja nie jest w stanie dojechać na drugą jeziora. Zrezygnowaliśmy po 5 telefonach.
2. Właściciel obiektu nie posiada żadnej kontroli nad wydarzeniami mającymi miejsce na polu namiotowym. Obiekt podczas nocy monitorowany jest przez jednego stróża, który nie jest w stanie zagwarantować jakiejkolwiek interwencji.
3. Głośna muzyka (mam na myśli włączone na cały regulator radio lub muzykę płynącą z przywiezionych wzmacniaczy) rozbrzmiewają do 3 w nocy mimo wielokrotnych próśb naszych i innych gości. Ostatecznie została wyłączona na prośbę właściciela, który pojawił się na miejscu w związku z koniecznością złożenia zeznań ws. bójki kiboli którzy również postanowili "wypocząć nad jeziorem".
4. Podczas wyjazdu w stronę wyjścia mieliśmy okazję zobaczyć mnóstwo wyzywających się ludzi, gości leżących nieprzytomnie w trawie, czyli tam gdzie opuściły ich siły.
5. Policja nie jest w stanie dojechać na drugą jeziora. Zrezygnowaliśmy po 5 telefonach.
Relacja - dodatkowe informacje
Wiek dziecka/i
7
Data pobytu
2018
DW
Dominika Wilk
Ocena atrakcji
4.0
Witam
Samo Jezioro rewelacja - czysta woda, urok natury wokół. Regulamin nieprawidłowo napisany, jednak nikt nie kwapi się aby jego postanowienia były stosowane. Problemem jest rozbrykana młodzież - nie stroniąca od wysoko procentowych napoəjów wyskokowych, po których małolaty skaczą z lin zawieszonych nad powierzchnią do wody - często łamiąc sobie np kości piszczelowe lub skrajnie kręgosłupy (choć o takim przypadku nie słyszałem). Brak ratownika - i to na plaży głównej jak i wokół.
Wydaje mi się, że nie jest to miejsce dla małych dzieci - przede wszystkim na głębokość jeziora i strome zejścia, które po kilu latach zostały w wielu miejscach nadsypane piaskiem.
Reasumując - dzieci w wodzie muszą pozostawać pod opieką rodziców i to opieką ścisłą. Dziecko wchodzi do wody rodzic wchodzi również - albo stoi na plaży i obserwuje wydając wiążące polecenia.
Konkluzja - mimo wszystko miejsce wspaniałe - woda krystalicznie czysta. Miejsce warte polecenia, a jeżeli chodzi o młodzież - no cóż trzeba być tolerancyjnym - młodość posiada swoje prawa. Po wtóre tą przyjeżdżającą młodzież również można kwalifikować różnie i nie wszystkich należy wrzucać do jednego wora.
Zawsze można przenieść biwak w miejsce dogodne - w zgodzie z sąsiedztwem i wypoczywającymi w pobliżu osobami. Miejsca blisko wody faktycznie mało, ale jeżeli ktoś lubi ludzi - to wszystko można pogodzić. Na dłuższy pobyt nie polecam. Myślę, że pobyt dwu - trzy dniowy jest optymalnym wyjściem!
Ukłony w stronę Zarządzających - Właścicieli:
- Zakaz wprowadzania psów na teren jeziora, albo zakaz wprowadzania psów do wody oraz na plażę główną.
- Nie pozwalać i karać mandatem osoby, które używają detergentów w jeziorze takich np. jak mydło itp.
- Zakaz montażu lin oraz skoków do wody z lin.
- Na plaży głównej przydałby się ratownik (dzieci)
- Przydałoby się molo, zjeżdżalnia (druga strona plaży)
- Niech ludzie skaczą do wody w miejscach bezpiecznych, gdzie faktycznie jest głęboko (i gdzie jest ratownik).
Samo Jezioro rewelacja - czysta woda, urok natury wokół. Regulamin nieprawidłowo napisany, jednak nikt nie kwapi się aby jego postanowienia były stosowane. Problemem jest rozbrykana młodzież - nie stroniąca od wysoko procentowych napoəjów wyskokowych, po których małolaty skaczą z lin zawieszonych nad powierzchnią do wody - często łamiąc sobie np kości piszczelowe lub skrajnie kręgosłupy (choć o takim przypadku nie słyszałem). Brak ratownika - i to na plaży głównej jak i wokół.
Wydaje mi się, że nie jest to miejsce dla małych dzieci - przede wszystkim na głębokość jeziora i strome zejścia, które po kilu latach zostały w wielu miejscach nadsypane piaskiem.
Reasumując - dzieci w wodzie muszą pozostawać pod opieką rodziców i to opieką ścisłą. Dziecko wchodzi do wody rodzic wchodzi również - albo stoi na plaży i obserwuje wydając wiążące polecenia.
Konkluzja - mimo wszystko miejsce wspaniałe - woda krystalicznie czysta. Miejsce warte polecenia, a jeżeli chodzi o młodzież - no cóż trzeba być tolerancyjnym - młodość posiada swoje prawa. Po wtóre tą przyjeżdżającą młodzież również można kwalifikować różnie i nie wszystkich należy wrzucać do jednego wora.
Zawsze można przenieść biwak w miejsce dogodne - w zgodzie z sąsiedztwem i wypoczywającymi w pobliżu osobami. Miejsca blisko wody faktycznie mało, ale jeżeli ktoś lubi ludzi - to wszystko można pogodzić. Na dłuższy pobyt nie polecam. Myślę, że pobyt dwu - trzy dniowy jest optymalnym wyjściem!
Ukłony w stronę Zarządzających - Właścicieli:
- Zakaz wprowadzania psów na teren jeziora, albo zakaz wprowadzania psów do wody oraz na plażę główną.
- Nie pozwalać i karać mandatem osoby, które używają detergentów w jeziorze takich np. jak mydło itp.
- Zakaz montażu lin oraz skoków do wody z lin.
- Na plaży głównej przydałby się ratownik (dzieci)
- Przydałoby się molo, zjeżdżalnia (druga strona plaży)
- Niech ludzie skaczą do wody w miejscach bezpiecznych, gdzie faktycznie jest głęboko (i gdzie jest ratownik).
Relacja - dodatkowe informacje
Data pobytu
2016
Ocena atrakcji
3.0
Drogę nad jezioro Srebrne nie jest łatwo znaleźć, ale jeśli widzicie poparkowane po krzakach bez ładu i składu samochody, to znak, że jesteście tuż-tuż. My, nie znając okolicy i chcąc uniknąć długiego marszu nad wodę wybraliśmy parking blisko jeziora za 6 zł/dzień. Parking bardzo obszerny, a samochodów niewiele. Razem z nami nad jezioro waliły tłumy, a co drugi z grillem w ręce, choć z daleka widać było zakaz grillowania. Nie żebym miała coś do grilla, ale nie wiem po co ciągnąć ze sobą to całe ustrojstwo, węgiel, lodówkę (bo jak grill bez zimnego piwa) itp., skoro obok są bary z żarciem i piciem. Cóż, każdy ma swoje upodobania.
Następne zdziwienie to plaża – zalew nie jest mały, ale miejsca, na których można się rozłożyć z dzieckiem bardzo niewiele. Plaża jest mała, dosyć pochyła, położona przy głównym wjeździe nad jezioro. Do drugiego miejsca przypominającego plażę trzeba obejść kawałek jeziora, ale tam też było pełno ludzi, a piasku prawie w ogóle. Będąc bez małego brzdąca można klapnąć na trawie w różnych innych miejscach, ale gdy potrzeba piasku i łagodnego zejścia do wody to poza główną plażą nie ma alternatywy.
Zresztą ten piasek nawet na plaży przy wodzie jest jakiś niefajny, gliniasty, syn był niepocieszony, bo nie dało się budować zamków. Dookoła pety, pestki z brzoskwiń i tym podobne śmieci. No ale nadal pełni entuzjazmu rozbiliśmy się na ostatnim (jak nam się wydawało) skrawku piachu, i w dodatku w cieniu, więc wydawało się super. Chwilę później nasza przestrzeń znacznie się skurczyła, bo dookoła wciskali się następni ludzie, nikt tego nie robił złośliwie, tylko po prostu nie było żywcem miejsca. Było sporo osób z dziećmi, więc syn miał się z kim bawić, ale leżąc można było też dostać piaskiem po oczach spod przebiegających co rusz małych stópek.
Dzieciaki bawiły się całkiem fajnie, przy brzegu woda płytka i w miarę ciepła, obok górka, z której można lać wodę. Nam było trochę mniej komfortowo, ale do wytrzymania. Do czasu gdy jakiś idiota rozpalił grilla kilka metrów od nas. No nie on jeden, jak wspomniałam, bo tam panuje jakiś szał na grillowanie, ale wszyscy pozostali robili to w sposób w miarę kulturalny, w oddaleniu od plaży. Owszem, czasem wiatr przynosił dym z grilla, ale nie było to uciążliwe. Natomiast ów idiota i analfabeta, jak się okazało po krótkiej wymianie zdań, miał w dalekim poważaniu resztę osób, bo sam usadowił się tak, że na niego dym nie leciał. Nie jestem konfliktowa i chętnie przeniosłabym się w inne miejsce, ale cały piasek był kompletnie zajęty! No i tak oto skończyła się nasza krótka przygoda z jeziorem Srebrnym. Zgarnęliśmy dziecko, zabawki, powiedziałam analfabecie dość donośnie jak bardzo wszyscy się cieszymy, że zakupił grilla, i odjechaliśmy nad inne jezioro, na szczęście na Opolszczyźnie jest ich dużo.
Dziwne, że nikt z zarządców obiektu nie interweniuje w takich przypadkach – a ktoś tym przecież zarządza, skoro jest opłata za parking, jakieś domki do wynajęcia, kemping. No i jest zakaz grillowania przy plaży!
I jeszcze na dokładkę wyjechanie stamtąd wcale nie jest takie proste, bo większość ludzi unikając opłaty parkingowej zostawia samochód gdzieś po krzakach, możliwie najbliżej plaży, dzięki czemu wyjazd jest ledwo przejezdny, a ruch możliwy tylko w jednym kierunku. Gdy dołożymy do tego "melomanów" z namiotów i aut zalegających brzeg jeziora, którzy puszczają swoją muzykę z odtwarzaczy samochodowych to otrzymamy turystyczny koszmarek, a nie atrakcję! Szkoda, bo samo jezioro jest bardzo ładne i posiada przyzwoitą infrastrukturę (bary, toalety, boisko do siatki plażowej, rowery wodne).
Następne zdziwienie to plaża – zalew nie jest mały, ale miejsca, na których można się rozłożyć z dzieckiem bardzo niewiele. Plaża jest mała, dosyć pochyła, położona przy głównym wjeździe nad jezioro. Do drugiego miejsca przypominającego plażę trzeba obejść kawałek jeziora, ale tam też było pełno ludzi, a piasku prawie w ogóle. Będąc bez małego brzdąca można klapnąć na trawie w różnych innych miejscach, ale gdy potrzeba piasku i łagodnego zejścia do wody to poza główną plażą nie ma alternatywy.
Zresztą ten piasek nawet na plaży przy wodzie jest jakiś niefajny, gliniasty, syn był niepocieszony, bo nie dało się budować zamków. Dookoła pety, pestki z brzoskwiń i tym podobne śmieci. No ale nadal pełni entuzjazmu rozbiliśmy się na ostatnim (jak nam się wydawało) skrawku piachu, i w dodatku w cieniu, więc wydawało się super. Chwilę później nasza przestrzeń znacznie się skurczyła, bo dookoła wciskali się następni ludzie, nikt tego nie robił złośliwie, tylko po prostu nie było żywcem miejsca. Było sporo osób z dziećmi, więc syn miał się z kim bawić, ale leżąc można było też dostać piaskiem po oczach spod przebiegających co rusz małych stópek.
Dzieciaki bawiły się całkiem fajnie, przy brzegu woda płytka i w miarę ciepła, obok górka, z której można lać wodę. Nam było trochę mniej komfortowo, ale do wytrzymania. Do czasu gdy jakiś idiota rozpalił grilla kilka metrów od nas. No nie on jeden, jak wspomniałam, bo tam panuje jakiś szał na grillowanie, ale wszyscy pozostali robili to w sposób w miarę kulturalny, w oddaleniu od plaży. Owszem, czasem wiatr przynosił dym z grilla, ale nie było to uciążliwe. Natomiast ów idiota i analfabeta, jak się okazało po krótkiej wymianie zdań, miał w dalekim poważaniu resztę osób, bo sam usadowił się tak, że na niego dym nie leciał. Nie jestem konfliktowa i chętnie przeniosłabym się w inne miejsce, ale cały piasek był kompletnie zajęty! No i tak oto skończyła się nasza krótka przygoda z jeziorem Srebrnym. Zgarnęliśmy dziecko, zabawki, powiedziałam analfabecie dość donośnie jak bardzo wszyscy się cieszymy, że zakupił grilla, i odjechaliśmy nad inne jezioro, na szczęście na Opolszczyźnie jest ich dużo.
Dziwne, że nikt z zarządców obiektu nie interweniuje w takich przypadkach – a ktoś tym przecież zarządza, skoro jest opłata za parking, jakieś domki do wynajęcia, kemping. No i jest zakaz grillowania przy plaży!
I jeszcze na dokładkę wyjechanie stamtąd wcale nie jest takie proste, bo większość ludzi unikając opłaty parkingowej zostawia samochód gdzieś po krzakach, możliwie najbliżej plaży, dzięki czemu wyjazd jest ledwo przejezdny, a ruch możliwy tylko w jednym kierunku. Gdy dołożymy do tego "melomanów" z namiotów i aut zalegających brzeg jeziora, którzy puszczają swoją muzykę z odtwarzaczy samochodowych to otrzymamy turystyczny koszmarek, a nie atrakcję! Szkoda, bo samo jezioro jest bardzo ładne i posiada przyzwoitą infrastrukturę (bary, toalety, boisko do siatki plażowej, rowery wodne).
Relacja - dodatkowe informacje
+ Zalety
Czyste powietrze
Uroda miejsca
Uroda miejsca
- Wady
Za duży tłok
Śmierdzące grille
Hałas
Trudny dojazd/wyjazd
Śmierdzące grille
Hałas
Trudny dojazd/wyjazd
Wiek dziecka/i
4 lata
Data pobytu
sierpień 2012
▼ Noclegi
Możesz wyszukać noclegu w okolicy miejscowości/lokalizacji Osowiec w serwisach rezerwacyjnych, z którymi współpracujemy. Cena jest zazwyczaj niższa niż przy tradycyjnej rezerwacji.
Baza noclegowa: meteor-turystyka.pl
Każdy może tu dodać bezpłatnie miejsce noclegowe w okolicy miejscowości/lokalizacji Osowiec wraz z opisem i 1 zdjęciem. Wpis będzie widoczny przy wszystkich atrakcjach w tej miejscowości.