Średniowieczna warownia w Inwałdzie stylizowana na XV wiek została otwarta w czerwcu 2012 roku. Jest to nowy pomysł właścicieli miejscowego Parku Miniatur. Pierwotnie wstęp był osobny, ale obecnie obie atrakcje są połączone. Można też kupić tańszy bilet łączony na inne parki i mini-zoo oraz bilet dwudniowy. Warowni towarzyszy przygrodowa osada z warsztatami rzemieślników, park ruchomych smoków (stwory zostały sprowadzone z Niemiec). Całość tworzy Park Średniowieczny o powierzchni 2,5 tys. m2. Jest to największa replika średniowiecznej budowli w Europie. W 2021 roku przy parku smoków zbudowano staw do pływania tratwami oraz salę zabaw Małpi Gaj. Od 2022 działa tu jeszcze tor przeszkód BalancePark, Park wodnych doświadczeń. W podziemiach warowni powstała Laser Arena oraz dodatkowo płatna wystawa klocków Lego. Obiekt jest otwarty od kwietnia do października w godz. 9:00 do 16:00-20:00 (w zależności od miesiąca). Parking płatny - 10 zł w 2022 r.
INWAŁD - Średniowieczna Warownia
11790 1
Spis treści
Opis atrakcji turystycznej
Kraj / Region
Miejscowość
Nazwa atrakcji
Średniowieczna Warownia
Aktualne ceny
Foto i wideo galeria
Atrakcje w pobliżu
Zobacz inne atrakcje turystyczne w Małopolsce. Możesz dzięki nim zaplanować swój urlop lub ciekawy, wakacyjny lub weekendowy wyjazd z dzieckiem.
Podziel się relacją z własnej wycieczki lub podróży rodzinnej!
Położenie i dane kontaktowe
Park Miniatur "Świat Marzeń" - ul. Wadowicka 169, Inwałd tel. +48 696 080 944
Współrzędne geograficzne*:
Inwałd (woj. Małopolskie) - Średniowieczna Warownia
format D: N49.8706318° E19.4083786°
format DM: 49°52.237908'N 19°24.502716'E
format DMS: 49°52'14.27''N 19°24'30.16''E
*Istnieje kilka formatów zapisu współrzędnych geograficznych. Każde urządzenie GPS lub mapa elektroniczna używa któryś z poniższych trzech:
- Format D (lub DD) - Stopnie / Stopnie dziesiętne, używany m.in. przez Google Maps;
- Format DM - Stopnie Minuty;
- Format DMS - Stopnie Minuty Sekundy, używany m.in. przez Automapę.
Zobacz położenie atrakcji na mapie
Możesz też wytyczyć do niej trasę
Relacje turystów
Liczba relacji: 2
Ocena atrakcji
6.0(2)
Dodaj relację
Masz już konto w serwisie? Zaloguj się.
Aby dodać relację i ocenić atrakcję turystyczna posiadanie konta nie jest konieczne (choć zalecane). Wystarczy podać tylko nick/pseudonim pod jakim będzie wyświetlana relacja i prawidłowy email (pozostanie ukryty i bezpieczny)
Masz już konto w serwisie? Zaloguj się.
Aby dodać relację i ocenić atrakcję turystyczna posiadanie konta nie jest konieczne (choć zalecane). Wystarczy podać tylko nick/pseudonim pod jakim będzie wyświetlana relacja i prawidłowy email (pozostanie ukryty i bezpieczny)
Ocena atrakcji
6.0
Warownię w Inwałdzie odwiedziliśmy już w początkowych latach funkcjonowania. Na terenie "przedzamcza" było wtedy wiele pustego miejsca, które tymczasowo zapychano np. niezbyt tam pasującą karuzelą. Obecnie jest w pełni zagospodarowana, z ładnymi alejkami, kwiatami, strumykiem, stawem i połączona z Parkiem Miniatur wspólnym biletem. Na zwiedzenie całości trzeba przeznaczyć cały dzień.
Do oryginalnej, choć skromnej, ścieżki ruchomych smoków, wioski średniowiecznej z pokazem wielkiego ruchomego smoka i replik średniowiecznego zamku w skali 1:1 doszło kilka nowych atrakcji.
Postawiono budynek z salą zabaw, gdzie najmłodsze dzieci mogą pobawić się w basenie kulkowym, wielkimi klockami czy pozjeżdżać pontonem z niewielkiej górki. Obok postawiono budkę gastronomiczną.
Kolejna nowość to plac z konstrukcją do zabawy w puszczanie wody rynną. Zazwyczaj takie urządzenia albo są zepsute albo działają częściowo, tutaj wszystko było sprawne, choć niezbyt rozbudowane.
Dalej jest tor przeszkód dla trochę starszych dzieci oraz staw z tratwami.
Tratwy napędzamy kijami, odpychając się od płytkiego dna. Niby nic wielkiego, ale podczas upałów, po kilkugodzinnym zwiedzaniu, bardzo przyjemnie jest tu chwile odpocząć i zamoczyć nogi. Gdy w pobliżu nie ma obsługi trzeba podejść pod bramę czy sklepik z pamiątkami i poprosić o wpuszczenie na tratwy, zaraz ktoś się pojawi.
Wioska średniowieczna ze smokiem nie przeszła żadnych zmian. Po raz kolejny odwiedziliśmy każdą chatę i pobawiliśmy się z dziećmi w rzemieślników sprzed kilkuset lat.
Budynek zamku stanowił jedynie bazę gastronomiczną i obiekt spacerowo - widokowy. Tylko w 1 pomieszczeniu odbywał się spektakl światło dźwięk. Obecnie niestety zastąpiono go tylko wystawką o polskich królach, mało ciekawą.
Za to w podziemiach działa Laser Arena, czyli pole do zabawy w strzelankę z broni laserowej. To genialny pomysł - nie słyszałem aby gdzieś indziej taka atrakcja była wliczona w cenę ogólnego biletu do parku rozrywki.
Zabawa polega na bieganiu w ciemności w specjalnym labiryncie i strzelaniu do wszystkiego co się rusza, bowiem domyślnie dla turystów indywidualnych uruchamiany jest tryb każdy przeciw każdemu. Kolorytu grze dodaje mostek po środku i wybuchająca co jakiś czas bomba, która może razić przebywających w pobliżu. Za trafienie przeciwnika dostajemy punkty, za otrzymane trafienie punkty są odejmowane.
Jest to świetna rozrywka dla każdego, nasza 6-latka również z zapałem uczestniczyła w grze.
Na broni widać miejsce jakie aktualnie zajmujemy w rankingu graczy, a szczegółowe statystyki dostępne są na wiszącej w korytarzu tablicy. Niestety, nie były one w wiarygodne w kilku przypadkach, i to jest jedyny mankament tej atrakcji.
Wbrew pozorom, w wakacje (dzień powszedni) kolejek wielkich nie było. Równocześnie może grać duża grupa osób, więc maksymalnie wchodziło się w drugim rzucie. Skorzystaliśmy z zabawy trzy razy i to jest wystarczające, każdy miał dość.
Cieszy, że Warownia w Inwałdzie trzyma od lat wysoki poziom i potrafi pozytywnie zaskoczyć.
W zamku znajduje się jeszcze wystawa klocków Lego, ale nie byliśmy na niej. Wymaga dodatkowej opłaty, a wg mnie przy tylu atrakcjach nie ma sensu płacić za kolejną, nikomu zresztą nie chciało się oglądać klocków...
Do oryginalnej, choć skromnej, ścieżki ruchomych smoków, wioski średniowiecznej z pokazem wielkiego ruchomego smoka i replik średniowiecznego zamku w skali 1:1 doszło kilka nowych atrakcji.
Postawiono budynek z salą zabaw, gdzie najmłodsze dzieci mogą pobawić się w basenie kulkowym, wielkimi klockami czy pozjeżdżać pontonem z niewielkiej górki. Obok postawiono budkę gastronomiczną.
Kolejna nowość to plac z konstrukcją do zabawy w puszczanie wody rynną. Zazwyczaj takie urządzenia albo są zepsute albo działają częściowo, tutaj wszystko było sprawne, choć niezbyt rozbudowane.
Dalej jest tor przeszkód dla trochę starszych dzieci oraz staw z tratwami.
Tratwy napędzamy kijami, odpychając się od płytkiego dna. Niby nic wielkiego, ale podczas upałów, po kilkugodzinnym zwiedzaniu, bardzo przyjemnie jest tu chwile odpocząć i zamoczyć nogi. Gdy w pobliżu nie ma obsługi trzeba podejść pod bramę czy sklepik z pamiątkami i poprosić o wpuszczenie na tratwy, zaraz ktoś się pojawi.
Wioska średniowieczna ze smokiem nie przeszła żadnych zmian. Po raz kolejny odwiedziliśmy każdą chatę i pobawiliśmy się z dziećmi w rzemieślników sprzed kilkuset lat.
Budynek zamku stanowił jedynie bazę gastronomiczną i obiekt spacerowo - widokowy. Tylko w 1 pomieszczeniu odbywał się spektakl światło dźwięk. Obecnie niestety zastąpiono go tylko wystawką o polskich królach, mało ciekawą.
Za to w podziemiach działa Laser Arena, czyli pole do zabawy w strzelankę z broni laserowej. To genialny pomysł - nie słyszałem aby gdzieś indziej taka atrakcja była wliczona w cenę ogólnego biletu do parku rozrywki.
Zabawa polega na bieganiu w ciemności w specjalnym labiryncie i strzelaniu do wszystkiego co się rusza, bowiem domyślnie dla turystów indywidualnych uruchamiany jest tryb każdy przeciw każdemu. Kolorytu grze dodaje mostek po środku i wybuchająca co jakiś czas bomba, która może razić przebywających w pobliżu. Za trafienie przeciwnika dostajemy punkty, za otrzymane trafienie punkty są odejmowane.
Jest to świetna rozrywka dla każdego, nasza 6-latka również z zapałem uczestniczyła w grze.
Na broni widać miejsce jakie aktualnie zajmujemy w rankingu graczy, a szczegółowe statystyki dostępne są na wiszącej w korytarzu tablicy. Niestety, nie były one w wiarygodne w kilku przypadkach, i to jest jedyny mankament tej atrakcji.
Wbrew pozorom, w wakacje (dzień powszedni) kolejek wielkich nie było. Równocześnie może grać duża grupa osób, więc maksymalnie wchodziło się w drugim rzucie. Skorzystaliśmy z zabawy trzy razy i to jest wystarczające, każdy miał dość.
Cieszy, że Warownia w Inwałdzie trzyma od lat wysoki poziom i potrafi pozytywnie zaskoczyć.
W zamku znajduje się jeszcze wystawa klocków Lego, ale nie byliśmy na niej. Wymaga dodatkowej opłaty, a wg mnie przy tylu atrakcjach nie ma sensu płacić za kolejną, nikomu zresztą nie chciało się oglądać klocków...
Relacja - dodatkowe informacje
Wiek dziecka/i
6 i 14 lat
Data pobytu
lipiec 2022
Ocena atrakcji
6.0
Warownia Inwałd to już trzeci wielki park tematyczny w tej wsi - tworzy się tu prawdziwe centrum rozrywkowe. Trzeba jednak przyznać, że wszystko stoi na wysokim poziomie i jest duża różnorodność atrakcji.
Zamek położony jest najwyżej ze wszystkich parków i od macierzystego Parku Miniatur oddziela go duży, darmowy parking, więc z miejscem nie ma problemu. Za bramą wykonaną w stylu wjazdu do grodu mamy największą atrakcję dla maluchów - ruchome smoki! Było ich co prawda tylko 4, ale zrobiły niesamowite wrażenie. Smoki, gdy się do nich zbliżymy ruszają się, ryczą i puszczają dym z pyska. Siedzą w pieczarach, lub na gnieździe albo wykluwają się z jaja. Pomysł i realizacja super, musieliśmy z synem trzy razy przechodzić całą ścieżkę i oglądać ponownie każdego stwora. Nawet ruchome dinozaury nie wywarły na nim takiego wrażenia.
Kolejny smok jest w średniowiecznej osadzie. Jest to duża makieta na szynach, która co godzinę występuje na scenie, a nawet zieje ogniem! Będąc z dzieckiem koniecznie trzeba to zobaczyć!
Sama osada to kilka chat rzemieślników, gdzie pracują ludzie przebrani w stroje z epoki na dawnych maszynach. Zwiedzający mogą przy nich spróbować własnych sił. Weszliśmy do dwóch czy trzech i najbardziej przypadły nam do gustu warsztaty tkaczki i powroźniczki - syn jeszcze długo chodził z kawałkiem własnoręcznie zrobionego sznurka.
Następnie ruszyliśmy pod górkę do zamku. Wygląda on całkiem realistycznie, posiada 4 baszty o różnych kształtach i zwieńczeniach, blanki, strzelnice, przypory. Z bliska jednak rażą sztuczne skały na których stoją mury. Dziedziniec również udanie naśladuje prawdziwy zamek. Stoją tu budynki z oknami i drzwiami obłożonymi kamieniami, studnia i drewniane ganki. Na dole można coś zjeść lub napić się w restauracji ze stolikami na zewnątrz, skorzystać z WC lub zakupić pamiątkę w sklepiku. Jest też pierwsza atrakcja turystyczna - sala tortur. Sadystyczne narzędzie rozłożone są w kilku komnatach, można robić sobie z nimi zdjęcia. Ładnie to wykonane, ale raczej mało oryginalne, a małych dzieci chyba w ogóle nie zainteresuje, dla naszego syna najciekawsze były efekty dźwiękowe w postaci jęków skazańców. Dalej trasa do zwiedzania biegnie po murach i gankach strażniczych. Można obejść warownię dookoła, wchodzić na wszystkie wieże i oglądać panoramę okolicy z Beskidem Małym na czele. Jest tu też zbrojownia, w której odbywa się pokaz światło dźwięk - 10 minutowa satyryczna historyjka rycerska. Dość prosto zrobiona, ale robi na dzieciach wrażenie, bo odbywa się w całkowitej ciemności z wykorzystaniem kolorowych świateł.
I to wszystko z atrakcji w samym zamku. Jak dla mnie trochę mało, zdecydowanie brakuje pokazów rycerskich na dziedzińcu, albo czegoś podobnego. Generalnie jednak atrakcja jest unikatowa i bezwzględnie warta odwiedzenia.
Zamek położony jest najwyżej ze wszystkich parków i od macierzystego Parku Miniatur oddziela go duży, darmowy parking, więc z miejscem nie ma problemu. Za bramą wykonaną w stylu wjazdu do grodu mamy największą atrakcję dla maluchów - ruchome smoki! Było ich co prawda tylko 4, ale zrobiły niesamowite wrażenie. Smoki, gdy się do nich zbliżymy ruszają się, ryczą i puszczają dym z pyska. Siedzą w pieczarach, lub na gnieździe albo wykluwają się z jaja. Pomysł i realizacja super, musieliśmy z synem trzy razy przechodzić całą ścieżkę i oglądać ponownie każdego stwora. Nawet ruchome dinozaury nie wywarły na nim takiego wrażenia.
Kolejny smok jest w średniowiecznej osadzie. Jest to duża makieta na szynach, która co godzinę występuje na scenie, a nawet zieje ogniem! Będąc z dzieckiem koniecznie trzeba to zobaczyć!
Sama osada to kilka chat rzemieślników, gdzie pracują ludzie przebrani w stroje z epoki na dawnych maszynach. Zwiedzający mogą przy nich spróbować własnych sił. Weszliśmy do dwóch czy trzech i najbardziej przypadły nam do gustu warsztaty tkaczki i powroźniczki - syn jeszcze długo chodził z kawałkiem własnoręcznie zrobionego sznurka.
Następnie ruszyliśmy pod górkę do zamku. Wygląda on całkiem realistycznie, posiada 4 baszty o różnych kształtach i zwieńczeniach, blanki, strzelnice, przypory. Z bliska jednak rażą sztuczne skały na których stoją mury. Dziedziniec również udanie naśladuje prawdziwy zamek. Stoją tu budynki z oknami i drzwiami obłożonymi kamieniami, studnia i drewniane ganki. Na dole można coś zjeść lub napić się w restauracji ze stolikami na zewnątrz, skorzystać z WC lub zakupić pamiątkę w sklepiku. Jest też pierwsza atrakcja turystyczna - sala tortur. Sadystyczne narzędzie rozłożone są w kilku komnatach, można robić sobie z nimi zdjęcia. Ładnie to wykonane, ale raczej mało oryginalne, a małych dzieci chyba w ogóle nie zainteresuje, dla naszego syna najciekawsze były efekty dźwiękowe w postaci jęków skazańców. Dalej trasa do zwiedzania biegnie po murach i gankach strażniczych. Można obejść warownię dookoła, wchodzić na wszystkie wieże i oglądać panoramę okolicy z Beskidem Małym na czele. Jest tu też zbrojownia, w której odbywa się pokaz światło dźwięk - 10 minutowa satyryczna historyjka rycerska. Dość prosto zrobiona, ale robi na dzieciach wrażenie, bo odbywa się w całkowitej ciemności z wykorzystaniem kolorowych świateł.
I to wszystko z atrakcji w samym zamku. Jak dla mnie trochę mało, zdecydowanie brakuje pokazów rycerskich na dziedzińcu, albo czegoś podobnego. Generalnie jednak atrakcja jest unikatowa i bezwzględnie warta odwiedzenia.
Relacja - dodatkowe informacje
+ Zalety
rewelacyjne ruchome smoki
pokazy rzemieślnicze w osadzie średniowiecznej, nawet poza sezonem
warownia całkiem udaną repliką zamku
pokazy rzemieślnicze w osadzie średniowiecznej, nawet poza sezonem
warownia całkiem udaną repliką zamku
- Wady
mała liczba smoków
mało atrakcji w zamku
mało atrakcji w zamku
Wiek dziecka/i
4 lata
Data pobytu
październik 2012
▼ Noclegi
Możesz wyszukać noclegu w okolicy miejscowości/lokalizacji Inwałd w serwisach rezerwacyjnych, z którymi współpracujemy.
Cena jest zazwyczaj niższa niż przy tradycyjnej rezerwacji.
Baza noclegowa: meteor-turystyka.pl
Każdy może tu dodać bezpłatnie miejsce noclegowe w okolicy miejscowości/lokalizacji Inwałd wraz z opisem i 1 zdjęciem. Wpis będzie widoczny przy wszystkich atrakcjach w tej miejscowości.