JuraPark Solec w Solcu Kujawskim to jeden z największych parków dinozaurów w Europie, zajmuje obszar ok. 12 ha. Powstał w 2008 roku z inicjatywy Stowarzyszenia "Delta", będącego twórcami i właścicielami podobnych parków w Bałtowie i Krasiejowie. Na leśnej ścieżce edukacyjnej można zobaczyć ok. 150 prehistorycznych gadów. Muzeum Ziemi im. Karola Sabatha, utworzone na terenie parku, jest największym w Polsce muzeum paleontologicznym z bogatymi zbiorami skamieniałych roślin i zwierząt oraz rekonstrukcjami prehistorycznej fauny. Atrakcją dla dzieci jest też Kino 5D, Park Rozrywki oraz rozległy plac zabaw. Park jest czynny od 9:00 do 20:00 (weekendy VII-VII), w dni powszednie i inne miesiące nieco krócej.
SOLEC KUJAWSKI - Park dinozaurów JuraPark
Hot 24935 1
Spis treści
Opis atrakcji turystycznej
Kraj / Region
Miejscowość
Nazwa atrakcji
Park dinozaurów JuraPark
Aktualne ceny
Foto i wideo galeria
Atrakcje w pobliżu
Zobacz inne atrakcje turystyczne w Kujawsko-pomorskim. Możesz dzięki nim zaplanować swój urlop lub ciekawy, wakacyjny lub weekendowy wyjazd z dzieckiem. Podziel się relacją z własnej wycieczki lub podróży rodzinnej!
Położenie i dane kontaktowe
Adres:JuraPark Solec Kujawski - ul. Sportowa 1, Solec Kujawski
tel. +48 501 951 075

Współrzędne geograficzne*:
Solec Kujawski (woj. Kujawsko Pomorskie) - Park dinozaurów JuraPark
format D: N53.0804922°, E18.234086°
format DM: 53° 4.829532'N, 18° 14.04516'E
format DMS: 53° 04' 49.77''N, 18° 14' 02.71''E
*Istnieje kilka formatów zapisu współrzędnych geograficznych. Każde urządzenie GPS lub mapa elektroniczna używa któryś z poniższych trzech:
- Format D (lub DD) - Stopnie / Stopnie dziesiętne, używany m.in. przez Google Maps;
- Format DM - Stopnie Minuty;
- Format DMS - Stopnie Minuty Sekundy, używany m.in. przez Automapę.
Zobacz położenie atrakcji na mapie. Możesz też wytyczyć do niej trasę (rozwiń/zwiń)
Relacje turystów
Liczba relacji: 5
Ocena atrakcji
3.8(5)
Dodaj relację
Masz już konto w serwisie? Zaloguj się.
Aby dodać relację i ocenić atrakcję turystyczna posiadanie konta nie jest konieczne (choć zalecane). Wystarczy podać tylko nick/pseudonim pod jakim będzie wyświetlana relacja i prawidłowy email (pozostanie ukryty i bezpieczny)
Masz już konto w serwisie? Zaloguj się.
Aby dodać relację i ocenić atrakcję turystyczna posiadanie konta nie jest konieczne (choć zalecane). Wystarczy podać tylko nick/pseudonim pod jakim będzie wyświetlana relacja i prawidłowy email (pozostanie ukryty i bezpieczny)
Ocena atrakcji
1.0
DROGO! Brudno i nie miła obsługa. Park można obejść w 40 minut.
Relacja - dodatkowe informacje
Wiek dziecka/i
5 i 12 lat
Data pobytu
Sierpień 2016
Ocena atrakcji
1.0
Park dinozaurów sam w sobie jest bardzo fajny ale cała reszta do koszmar. Na przykład sklepik z pamiątkami: wszystko bardzo drogie,maskotki dinozaurów,malutkie i zakurzone kosztują 40 zł. Kubki strasznie brudne i potłuczone,a kamienienie dekoracyjne do pomalowania,które kupilam córce były kilkakrotnie wcześniej otwierane i zaklejane,farbki przeterminowane,woreczki porozrywane i brakowało pędzelka. W łazienkach nie było papieru a do restauracji nie można było się dostać przez cały dzień, podobnie jak do kina.
Relacja - dodatkowe informacje
Data pobytu
sierpień 2016
Ocena atrakcji
5.0
Fantastyczne miejsce zarówno dla dzieci jak i rodziców. Dużo śmiechu, dużo radości, baaardzo dużo atrakcji! W kinie sie wyśmialiśmy, a na niektórych atrakcjach na parku rozrywki aż zzielenieliśmy :-D
Co prawda pozostaje mały niesmak po sporej ilości urządzeń niedostępnych bądź dostępnych na przykład jedynie 2 łódek na wodzie, do tego brak dyrektora obiektu (jedyne, czego się dowiedziałam, to, ze "dziś go już nie będzie").
Co prawda pozostaje mały niesmak po sporej ilości urządzeń niedostępnych bądź dostępnych na przykład jedynie 2 łódek na wodzie, do tego brak dyrektora obiektu (jedyne, czego się dowiedziałam, to, ze "dziś go już nie będzie").
Relacja - dodatkowe informacje
Wiek dziecka/i
5 i 6 lat
Data pobytu
maj 2014
Ocena atrakcji
6.0
Polecam wszystkim JuraPark w Solcu Kujawskim. Zarówno zimą ( byłam teraz z dziećmi korzystając z ferii zimowych) jak i latem. W lato oczywiście dzieci maja więcej atrakcji. Kupując bilet w kasie można w jego ramach korzystać z muzeum, ścieżki, placu zabaw oraz parku rozrywki (moje dziecko nie chciało wracać do domu ;)) Atrakcji wystarczy na spędzenie tam całego dnia, jest miejsce, gdzie można kupić coś do jedzenia, lody , gofry, pamiątki. Na pewno będziemy tam jeździć. Inne parki tego typu, w których byliśmy ( Rogowo czy ten w Myślęcinku) nie umywają się do Solca. Szczerze polecamy:)
Relacja - dodatkowe informacje
Wiek dziecka/i
4 lata
Data pobytu
styczeń 2013
Ocena atrakcji
6.0
Ze względu na niegasnącą dinomanię naszego syna, parki dinozaurów będą w tym roku jednym z głównych punktów naszych podróży, między innymi dlatego też na majówkę wybraliśmy się do woj. kujawsko-pomorskiego, gdzie w niewielkiej od siebie odległości są 2 takie atrakcje. W Solcu Kujawskim leży on na obrzeżach miasta, w sąsiedztwie basenu. Dojazd jest bardzo dobrze oznaczony. Parking był niestety za mały, aby pomieścić auta wszystkich chętnych, ale obok znajduje się parking basenowy, więc miejsce zawsze się znajdzie (oba parkingi są darmowe).
Kasy przed wejściem są dwie i mimo tłumów, nie trzeba stać w kolejce. Bilety drogie (28 zł), ale jak się później okazało w stosunku do tego co park oferuje dzieciom, bardziej niż przystępne. Cały dinopark składa się z 4 części. Po wejściu lądujemy na dużym placu z zapleczem gastronomicznym, pamiątkami i muzeum. Na prawo mamy wielki plac zabaw, a za nimi park rozrywki. Na wprost jest ścieżka edukacyjna, od której zaczęliśmy zwiedzanie. Zaczyna się ona kilkoma ogólnymi tablicami edukacyjnymi, a dalej można już podziwiać prehistoryczne stwory. Ścieżka wije się przez las, prowadząc nas przez poszczególne okresy ery mezozoicznej. Dinozaury występują same albo w stadzie, każdy oczywiście posiada dokładny opis. Tylko kilka ustawiono w ciekawszych pozach, jak np. T-Rex przygotowujący się do ataku na triceratopsa czy 2 terizinozaury zwrócone do siebie nad drogą. Jest wyjątkowo dużo lubianych przez nas dinozaurów pancernych, m.in. sajchania i euoplocefal. Niestety wszystkie modele są za ogrodzeniem, podotykać lub zrobić dziecku zdjęcie można tylko przy wydzielonych pięciu czy sześciu, dlatego też ścieżka edukacyjna jest chyba jedynym elementem dinoparku, który nie górował nad sąsiednim parkiem w Rogowie.
Oglądnięcie wszystkich dinów zajęło nam niecałą godzinę i pod koniec syn był nieco znudzony, ciągnęło go już na plac zabaw i do parku rozrywki. Tam też wychodzi koniec ścieżki. Przy parku rozrywki stoi jedyny ruchomy i wyjący gad - tyranozaur (mam nadzieję że będzie ich więcej), a obok dmuchane zamki, trampoliny, baseny kulkowe itp. ogólnie zmora wszelkich imprez i festynów. Można na tym stracić fortunę, ale tutaj zostaliśmy mile zaskoczeni - wszystko było darmowe! Tylko namiot z automatami, cymbergajem i czymś tam jeszcze wymagał monet.
Po zaliczeniu wszystkich tych atrakcji odciągnęliśmy syna od drugiej części parku z jeszcze lepszymi urządzeniami i omijając plac zabaw, aby nie spędzić na nim kolejnej godziny, weszliśmy do Muzeum Ziemi. Tu kolejne zaskoczenie - w niewielkim wydawałoby się budynku mieści się całkiem spora ekspozycja oraz kino! Oglądania jest bardzo dużo, ale tylko niektóre rzeczy zainteresowały naszego malucha jak np. szkielet dinozaura czy mamut w pełnym rozmiarze. Są też skamieliny, kości, minerały, ciekawe skamieniałe drewno, akwaria z modelami prehistorycznych stworzeń morskich i wiele innych rzeczy. Wszystko w zaciemnionych pomieszczeniach, więc zwiedzanie ma swój klimat. Warto przejść całość najpierw z dzieckiem, a potem wrócić i dokładnie samemu wszystko pooglądać, bo jest to naprawdę interesujące muzeum, którego nie oczekiwałbym w parku dla dzieci.
Zgrzytem za to okazało się kino 5D, także wliczone w cenę biletu. Na drzwiach wisiała informacja, iż seanse odbywają się o pełnych godzinach, ale nie była to prawda. Po obiedzie w restauracji samoobsługowej (jakość OK, bez zachwytów ani specjalnych zarzutów) przyszliśmy przed pełną godziną i zastaliśmy tłum ludzi czekających w kolejce. Od razu było wiadome, że wszyscy się nie zmieszczą i tak musiałem spędzić prawie pół godziny przed drzwiami, pilnując kolejki. Seans trwa 15 minut, więc co 20 minut wchodziła kolejna grupa. Gdyby nie mylna informacja na drzwiach, tłum byłby mniejszy. Sam film pt. Dinosaurs Alive z narratorem Michaelem Douglasem nie zrobił na mnie żadnego wrażenia. Nie było zbyt wiele efektów 3D, tylko co jakiś czas ruszało fotelem, pryskało wodą i wiał wiatr. Wyglądał jak stara produkcja bez zastosowania nowej technologii, w dodatku został jeszcze niemiłosiernie pocięty, aby trwał 15 minut. Jednakże gdy usłyszeliśmy od syna "Supel była ta bajka", nie żałowaliśmy zmarnowanego czasu.
Następnie poszliśmy na plac zabaw, cały w piasku z wielkimi zjeżdżalniami i innymi urządzeniami oraz szkieletem dina do odkopania. Niestety szczeble w drabinkach na największą zjeżdżalnię są dla trochę starszych dzieci, więc w miarę szybko opuściliśmy plac zabaw i ruszyliśmy do drugiej części parku rozrywki czyli mini wesołego miasteczka.
Jest tutaj ciuchcia jeżdżąca w kółko, mały rollercoaster, tor z samochodzikami elektrycznymi, stawik z łódkami, zjazd na linie i kilka karuzel. Oczywiście wszytko bezpłatne. Największy entuzjazm wzbudził tor samochodowy, ale to też atrakcja dla nieco starszych dzieci, więc syn upodobał sobie łódki o kształcie łabędzi, kaczek lub motorówek, którymi maluchy mogą same kierować i naciskać pedał gazu, siedząc z jednym z rodziców. Fajny był również rollercoaster w kształcie gąsienicy jeżdżący po torach przez wielkie jabłko.
Podsumowując, wszystkim szczerze polecam solecki JuraPark, jest zdecydowanie lepszy od Zaurolandii w Rogowie. Naprawdę widać pasję ludzi którzy go utworzyli, chociażby w takich detalach jak stojaki na rowery, które mają kształt triceratopsów, czy namalowane ślady dinów na drodze przed wejściem. Skubanie turystów nie jest tu priorytetem jak w innych parkach, a obsługa jest niesamowicie miła i uprzejma. Na placu zabaw i w parku rozrywki nie olewa się ludzi, każdy pracownik jest tam gdzie powinien, nikt nie robi łaski, że atrakcje są za darmo i można z nich korzystać wiele razy. np. pan obsługujący łódki pozwalał proszącym rodzicom skorzystać z nich nawet po zamknięciu tej części parku, poświęcając swój czas. Dziecko może tu spędzić cały dzień na wspaniałej zabawie, o ile tylko ma na to siłę. Dlatego lepiej wybrać się w nieco chłodniejszy dzień. My spędziliśmy w JuraParku 5 godzin od godziny 13 przy 30 st. C i po wyjściu syn ledwo stał na nogach, ale gdyby park rozrywki był czynny dłużej musielibyśmy zostać do końca. Szkoda, że mieszkamy tak daleko, bo na pewno bylibyśmy stałymi bywalcami...
Kasy przed wejściem są dwie i mimo tłumów, nie trzeba stać w kolejce. Bilety drogie (28 zł), ale jak się później okazało w stosunku do tego co park oferuje dzieciom, bardziej niż przystępne. Cały dinopark składa się z 4 części. Po wejściu lądujemy na dużym placu z zapleczem gastronomicznym, pamiątkami i muzeum. Na prawo mamy wielki plac zabaw, a za nimi park rozrywki. Na wprost jest ścieżka edukacyjna, od której zaczęliśmy zwiedzanie. Zaczyna się ona kilkoma ogólnymi tablicami edukacyjnymi, a dalej można już podziwiać prehistoryczne stwory. Ścieżka wije się przez las, prowadząc nas przez poszczególne okresy ery mezozoicznej. Dinozaury występują same albo w stadzie, każdy oczywiście posiada dokładny opis. Tylko kilka ustawiono w ciekawszych pozach, jak np. T-Rex przygotowujący się do ataku na triceratopsa czy 2 terizinozaury zwrócone do siebie nad drogą. Jest wyjątkowo dużo lubianych przez nas dinozaurów pancernych, m.in. sajchania i euoplocefal. Niestety wszystkie modele są za ogrodzeniem, podotykać lub zrobić dziecku zdjęcie można tylko przy wydzielonych pięciu czy sześciu, dlatego też ścieżka edukacyjna jest chyba jedynym elementem dinoparku, który nie górował nad sąsiednim parkiem w Rogowie.
Oglądnięcie wszystkich dinów zajęło nam niecałą godzinę i pod koniec syn był nieco znudzony, ciągnęło go już na plac zabaw i do parku rozrywki. Tam też wychodzi koniec ścieżki. Przy parku rozrywki stoi jedyny ruchomy i wyjący gad - tyranozaur (mam nadzieję że będzie ich więcej), a obok dmuchane zamki, trampoliny, baseny kulkowe itp. ogólnie zmora wszelkich imprez i festynów. Można na tym stracić fortunę, ale tutaj zostaliśmy mile zaskoczeni - wszystko było darmowe! Tylko namiot z automatami, cymbergajem i czymś tam jeszcze wymagał monet.
Po zaliczeniu wszystkich tych atrakcji odciągnęliśmy syna od drugiej części parku z jeszcze lepszymi urządzeniami i omijając plac zabaw, aby nie spędzić na nim kolejnej godziny, weszliśmy do Muzeum Ziemi. Tu kolejne zaskoczenie - w niewielkim wydawałoby się budynku mieści się całkiem spora ekspozycja oraz kino! Oglądania jest bardzo dużo, ale tylko niektóre rzeczy zainteresowały naszego malucha jak np. szkielet dinozaura czy mamut w pełnym rozmiarze. Są też skamieliny, kości, minerały, ciekawe skamieniałe drewno, akwaria z modelami prehistorycznych stworzeń morskich i wiele innych rzeczy. Wszystko w zaciemnionych pomieszczeniach, więc zwiedzanie ma swój klimat. Warto przejść całość najpierw z dzieckiem, a potem wrócić i dokładnie samemu wszystko pooglądać, bo jest to naprawdę interesujące muzeum, którego nie oczekiwałbym w parku dla dzieci.
Zgrzytem za to okazało się kino 5D, także wliczone w cenę biletu. Na drzwiach wisiała informacja, iż seanse odbywają się o pełnych godzinach, ale nie była to prawda. Po obiedzie w restauracji samoobsługowej (jakość OK, bez zachwytów ani specjalnych zarzutów) przyszliśmy przed pełną godziną i zastaliśmy tłum ludzi czekających w kolejce. Od razu było wiadome, że wszyscy się nie zmieszczą i tak musiałem spędzić prawie pół godziny przed drzwiami, pilnując kolejki. Seans trwa 15 minut, więc co 20 minut wchodziła kolejna grupa. Gdyby nie mylna informacja na drzwiach, tłum byłby mniejszy. Sam film pt. Dinosaurs Alive z narratorem Michaelem Douglasem nie zrobił na mnie żadnego wrażenia. Nie było zbyt wiele efektów 3D, tylko co jakiś czas ruszało fotelem, pryskało wodą i wiał wiatr. Wyglądał jak stara produkcja bez zastosowania nowej technologii, w dodatku został jeszcze niemiłosiernie pocięty, aby trwał 15 minut. Jednakże gdy usłyszeliśmy od syna "Supel była ta bajka", nie żałowaliśmy zmarnowanego czasu.
Następnie poszliśmy na plac zabaw, cały w piasku z wielkimi zjeżdżalniami i innymi urządzeniami oraz szkieletem dina do odkopania. Niestety szczeble w drabinkach na największą zjeżdżalnię są dla trochę starszych dzieci, więc w miarę szybko opuściliśmy plac zabaw i ruszyliśmy do drugiej części parku rozrywki czyli mini wesołego miasteczka.
Jest tutaj ciuchcia jeżdżąca w kółko, mały rollercoaster, tor z samochodzikami elektrycznymi, stawik z łódkami, zjazd na linie i kilka karuzel. Oczywiście wszytko bezpłatne. Największy entuzjazm wzbudził tor samochodowy, ale to też atrakcja dla nieco starszych dzieci, więc syn upodobał sobie łódki o kształcie łabędzi, kaczek lub motorówek, którymi maluchy mogą same kierować i naciskać pedał gazu, siedząc z jednym z rodziców. Fajny był również rollercoaster w kształcie gąsienicy jeżdżący po torach przez wielkie jabłko.
Podsumowując, wszystkim szczerze polecam solecki JuraPark, jest zdecydowanie lepszy od Zaurolandii w Rogowie. Naprawdę widać pasję ludzi którzy go utworzyli, chociażby w takich detalach jak stojaki na rowery, które mają kształt triceratopsów, czy namalowane ślady dinów na drodze przed wejściem. Skubanie turystów nie jest tu priorytetem jak w innych parkach, a obsługa jest niesamowicie miła i uprzejma. Na placu zabaw i w parku rozrywki nie olewa się ludzi, każdy pracownik jest tam gdzie powinien, nikt nie robi łaski, że atrakcje są za darmo i można z nich korzystać wiele razy. np. pan obsługujący łódki pozwalał proszącym rodzicom skorzystać z nich nawet po zamknięciu tej części parku, poświęcając swój czas. Dziecko może tu spędzić cały dzień na wspaniałej zabawie, o ile tylko ma na to siłę. Dlatego lepiej wybrać się w nieco chłodniejszy dzień. My spędziliśmy w JuraParku 5 godzin od godziny 13 przy 30 st. C i po wyjściu syn ledwo stał na nogach, ale gdyby park rozrywki był czynny dłużej musielibyśmy zostać do końca. Szkoda, że mieszkamy tak daleko, bo na pewno bylibyśmy stałymi bywalcami...
Relacja - dodatkowe informacje
+ Zalety
ponad 150 super dinozaurów
plac zabaw i park rozrywki dostarczają dzieciom wiele godzin zabawy
bardzo ciekawe muzeum paleontologiczne
pełne i funkcjonujące do zamknięcia zaplecze gastronomiczne
ciekawe dla dinomaniaków stoisko z pamiątkami
mnóstwo bezpłatnych atrakcji dla całej rodziny, po wykupieniu biletów wstępu
darmowy parking
plac zabaw i park rozrywki dostarczają dzieciom wiele godzin zabawy
bardzo ciekawe muzeum paleontologiczne
pełne i funkcjonujące do zamknięcia zaplecze gastronomiczne
ciekawe dla dinomaniaków stoisko z pamiątkami
mnóstwo bezpłatnych atrakcji dla całej rodziny, po wykupieniu biletów wstępu
darmowy parking
- Wady
słaby seans i organizacja w kinie 5D
Wiek dziecka/i
3,5 roku
Data pobytu
koniec kwietnia 2012
▼ Noclegi
Możesz wyszukać noclegu w okolicy miejscowości/lokalizacji Solec Kujawski w serwisach rezerwacyjnych, z którymi współpracujemy. Cena jest zazwyczaj niższa niż przy tradycyjnej rezerwacji.
Baza noclegowa: meteor-turystyka.pl
Każdy może tu dodać bezpłatnie miejsce noclegowe w okolicy miejscowości/lokalizacji Solec Kujawski wraz z opisem i 1 zdjęciem. Wpis będzie widoczny przy wszystkich atrakcjach w tej miejscowości.