Pierwsze wzmianki o wydobyciu węgla kamiennego na terenie Nowej Rudy pochodzą z XV wieku, ale prawdziwy rozwój górnictwa nastąpił wraz z powstaniem kopalni Ruben w 1741 roku. W 1877 r. odkryto tu cenne pokłady łupku ogniotrwałego, a następnie zwiększono ogólne wydobycie dzięki nowej linii kolejowej Wałbrzych - Kłodzko. Po wojnie kopalna nosiła nazwę "Nowa Ruda". W 1971 r. połączono ją z sąsiednim obszarem górniczym "Słupiec" i wspólnie tworzyły kopalnię "Nowa Ruda" w Słupcu (od 1973 r. dzielnica Nowej Rudy). W 1992 r. obiekt postawiono w stan likwidacji, a 2 lata później zaprzestano wydobycia i na jej części (pole Piast) z inicjatywy wieloletniego pracownika Czesława Lisa utworzono Muzeum Górnictwa. W 1996 r. otwarło ono Podziemną Trasę Turystyczną. W 2002 r. jego dyrektorką została Barbara Korbas, która wkrótce stała się prywatną właścicielką muzeum i jest nią do dzisiaj. W 2003 r. w kopalni uruchomiono w celach turystycznych pierwszą w Polsce, a czwartą w Europie, podziemną kolejkę górniczą. Obecnie podziemna trasa ma długość 700 metrów, poza tym w skład muzeum wchodzi ekspozycja w budynku dawnej dyspozytorni z wystawą prezentująca noworudzkie górnictwo węgla kamiennego, górnicze narzędzia i urządzenia, stroje i ubiory oraz modele dawnych budynków i maszyn. Placówka jest otwarta codziennie przez cały rok w godz: 9.00 do 18.00 (XVII-XVIII), 9:00-17:00 (wiosna, jesień), 9:00-16:00 i bez poniedziałków (zima). Rezerwacja biletów online. W części podziemnej temperatura wynosi 8 st. C.
NOWA RUDA - Dawna Kopalnia Węgla
221 0
foetus Aktualizacja: 03-08-2024
Spis treści
Opis atrakcji turystycznej
Kraj / Region
Miejscowość
Nazwa atrakcji
Dawna Kopalnia Węgla
Aktualne ceny
Bilety online
Kup bilet (nowe okno)
Dostępność
Godziny otwarcia (nowe okno)
Kategoria
Foto i wideo galeria
Atrakcje w pobliżu
Zobacz inne atrakcje turystyczne na Dolnym Śląsku. Możesz dzięki nim zaplanować swój urlop lub ciekawy, wakacyjny lub weekendowy wyjazd z dzieckiem. Podziel się relacją z własnej wycieczki lub podróży rodzinnej!
Położenie i dane kontaktowe
Dawna Kopalnia Nowa Ruda - ul. Obozowa 4, Nowa Ruda tel. +48 74 872 79 11Współrzędne geograficzne*:
Nowa Ruda (woj. Dolnośląskie) - Dawna Kopalnia Węgla
format D: N50.5905798° E16.5143394°
format DM: 50° 35.434788'N 16° 30.860364'E
format D M S: 50° 35' 26.09''N 16° 30' 51.62''E
*Istnieje kilka formatów zapisu współrzędnych geograficznych. Każde urządzenie GPS lub mapa elektroniczna używa któryś z poniższych trzech:
- Format D (lub DD) - Stopnie / Stopnie dziesiętne, używany m.in. przez Google Maps;
- Format DM - Stopnie Minuty;
- Format DMS - Stopnie Minuty Sekundy, używany m.in. przez Automapę.
Zobacz położenie atrakcji na mapie
Możesz też wytyczyć do niej trasę
Relacje turystów
Liczba relacji: 1
Ocena atrakcji
5.5(1)
Dodaj relację
Masz już konto w serwisie? Zaloguj się.
Aby dodać relację i ocenić atrakcję turystyczna posiadanie konta nie jest konieczne (choć zalecane). Wystarczy podać tylko nick/pseudonim pod jakim będzie wyświetlana relacja i prawidłowy email (pozostanie ukryty i bezpieczny)
Masz już konto w serwisie? Zaloguj się.
Aby dodać relację i ocenić atrakcję turystyczna posiadanie konta nie jest konieczne (choć zalecane). Wystarczy podać tylko nick/pseudonim pod jakim będzie wyświetlana relacja i prawidłowy email (pozostanie ukryty i bezpieczny)
Ocena atrakcji
5.5
Kopalnia jest położona na odludziu, z parkowaniem nie ma żadnych problemów. Do zwiedzania przeznaczono część zajmowana przez zarząd kopalni oraz samą kopalnię. Zwiedzanie nie jest dobrze zorganizowane. Grupy są o wiele za duże. W Internecie można zakupić bilet na konkretną godzinę i widać że jest limit 15 osób. Spodziewaliśmy się, że w kasie będzie do kupienia jeszcze kilka luźnych biletów, ale nie że aż 25! Zwiedzaliśmy więc w grupie 40 osobowej, co jest sporą przesadą i mało poważnym traktowaniem turystów.
Rozpoczynamy od najważniejszych sal zarządu kopalni mieszczących się na parterze. 40 osób ledwo się w nich mieściło. Są tam ciekawe eksponaty luźno związane z kopalnią, jak szkielet małego dinozaura, odciski roślin sprzed milionów lat, ale nie dowiadujemy się o nich nic, nie ma też czasu na swobodne oglądnięcie ekspozycji. Albo słuchamy przewodnika albo oglądamy sami (lecz przy 40 osobach oznacza to nieustanne przeciskanie się między ludźmi).
Przewodnik należał jednak do mocnych stron kopalni. Był bardzo kompetentny i dbał o zainteresowanie dzieci. Wołał je do przodu, zadawał pytania itp. Opowiadał ściśle na temat, zero wodolejstwa, same fakty okraszone humorem.
Dowiedzieliśmy się ciekawych informacji, szczególnie aktualnych w okresie, gdy wszędzie mówiło się o brakach węgla. Okazuje się np. że w kopalni pozostało węgla na 100 lat, ale korytarze zostały zasypane.
Poznaliśmy też rodzaje węgla i sposoby ratowania górników. Po wizycie w kilku pomieszczeniach m.in. najciekawszym pokoju dyspozytora, ubraliśmy kaski i udaliśmy się na zewnątrz.
Mimo że od dawna nieczynna, kopalnia jest realistyczna. Mrok, wilgoć, kapiąca woda. Tak powinny wyglądać kopalnie udostępniane turystom. Przechodzimy kilkaset metrów oglądając po drodze scenki z manekinami, maszyny górnicze, fragment najbardziej "surowych" korytarzy. Maszyny wciąż działają i można zobaczyć ich pracę. "Zobaczyć" jednak w teorii, bardziej usłyszeć, bo np. świdry widzi tylko kilka osób z przodu. w tym przypadku akurat przewodnik się nie popisał - włączał je na 3 sekundy i tyle pokazu. Duży minus za takie podejście. Jak już coś pokazywać to porządnie, a nie byle jak. Zwiedzający powinni więc pamiętać, że jeśli chcą wszystko zobaczyć muszą trzymać się z przodu.
Pomysłowym motywem jest duch kopalni - skarbnik, który co jakiś czas robił nam niespodziankę i wyłaniał się z ciemnych korytarzy.
Na koniec jest atrakcja specjalna - przejażdżka kolejką górniczą. To fajny sposób na zakończenie zwiedzania. W jednych kopalniach są windy, w innych takie ciuchcie. Te drugie wydają się o wiele ciekawsze, choć jedziemy w ciemnościach i nic nie widzimy.
Kolejka nie jest przygotowana na 40 turystów i kilka osób musiało zostać w oczekiwaniu na ponowny przyjazd, więc kolejny raz nasuwa się pytanie, po co tak przepełniać grupy?
Po oddaniu kasku, do samodzielnego zwiedzania jest jeszcze piętro budynku z minerałami, pamiątkami górniczymi, odtworzony pokój górnika z PRL, gdzie każdy pamiętający lata 70 i 80 może znaleźć coś co dobrze zna (np. stare piłkarzyki stołowe).
Mimo zastrzeżeń kopalnię oceniam pozytywnie, zwłaszcza małej córce bardzo się podobała.
Rozpoczynamy od najważniejszych sal zarządu kopalni mieszczących się na parterze. 40 osób ledwo się w nich mieściło. Są tam ciekawe eksponaty luźno związane z kopalnią, jak szkielet małego dinozaura, odciski roślin sprzed milionów lat, ale nie dowiadujemy się o nich nic, nie ma też czasu na swobodne oglądnięcie ekspozycji. Albo słuchamy przewodnika albo oglądamy sami (lecz przy 40 osobach oznacza to nieustanne przeciskanie się między ludźmi).
Przewodnik należał jednak do mocnych stron kopalni. Był bardzo kompetentny i dbał o zainteresowanie dzieci. Wołał je do przodu, zadawał pytania itp. Opowiadał ściśle na temat, zero wodolejstwa, same fakty okraszone humorem.
Dowiedzieliśmy się ciekawych informacji, szczególnie aktualnych w okresie, gdy wszędzie mówiło się o brakach węgla. Okazuje się np. że w kopalni pozostało węgla na 100 lat, ale korytarze zostały zasypane.
Poznaliśmy też rodzaje węgla i sposoby ratowania górników. Po wizycie w kilku pomieszczeniach m.in. najciekawszym pokoju dyspozytora, ubraliśmy kaski i udaliśmy się na zewnątrz.
Mimo że od dawna nieczynna, kopalnia jest realistyczna. Mrok, wilgoć, kapiąca woda. Tak powinny wyglądać kopalnie udostępniane turystom. Przechodzimy kilkaset metrów oglądając po drodze scenki z manekinami, maszyny górnicze, fragment najbardziej "surowych" korytarzy. Maszyny wciąż działają i można zobaczyć ich pracę. "Zobaczyć" jednak w teorii, bardziej usłyszeć, bo np. świdry widzi tylko kilka osób z przodu. w tym przypadku akurat przewodnik się nie popisał - włączał je na 3 sekundy i tyle pokazu. Duży minus za takie podejście. Jak już coś pokazywać to porządnie, a nie byle jak. Zwiedzający powinni więc pamiętać, że jeśli chcą wszystko zobaczyć muszą trzymać się z przodu.
Pomysłowym motywem jest duch kopalni - skarbnik, który co jakiś czas robił nam niespodziankę i wyłaniał się z ciemnych korytarzy.
Na koniec jest atrakcja specjalna - przejażdżka kolejką górniczą. To fajny sposób na zakończenie zwiedzania. W jednych kopalniach są windy, w innych takie ciuchcie. Te drugie wydają się o wiele ciekawsze, choć jedziemy w ciemnościach i nic nie widzimy.
Kolejka nie jest przygotowana na 40 turystów i kilka osób musiało zostać w oczekiwaniu na ponowny przyjazd, więc kolejny raz nasuwa się pytanie, po co tak przepełniać grupy?
Po oddaniu kasku, do samodzielnego zwiedzania jest jeszcze piętro budynku z minerałami, pamiątkami górniczymi, odtworzony pokój górnika z PRL, gdzie każdy pamiętający lata 70 i 80 może znaleźć coś co dobrze zna (np. stare piłkarzyki stołowe).
Mimo zastrzeżeń kopalnię oceniam pozytywnie, zwłaszcza małej córce bardzo się podobała.
Relacja - dodatkowe informacje
Wiek dziecka/i
6 i 14 lat
Data pobytu
sierpień 2022
▼ Noclegi
Możesz wyszukać noclegu w okolicy miejscowości/lokalizacji Nowa Ruda w serwisach rezerwacyjnych, z którymi współpracujemy. Cena jest zazwyczaj niższa niż przy tradycyjnej rezerwacji.
Baza noclegowa: meteor-turystyka.pl
Każdy może tu dodać bezpłatnie miejsce noclegowe w okolicy miejscowości/lokalizacji Nowa Ruda wraz z opisem i 1 zdjęciem. Wpis będzie widoczny przy wszystkich atrakcjach w tej miejscowości.