Skomentuj relację

Ocena atrakcji
 
3.0
Chcąc schronić się przed ponad 30 stopniowym upałem wybraliśmy się do jaskini św. Anny. Zaparkowaliśmy gdzieś na poboczu i poszliśmy w kierunku, w którym wskazywały strzałki. Niestety nie kierują one precyzyjnie i bardzo trudno było nam znaleźć wejście do jaskini. Okazuje się, że leży ona u podnóża hotelu - zamku stojącego tuż przy wjeździe do Lillafured (nie da się go nie zauważyć). Należy wejść do ogrodów tego miejsca i podążać w dół w stronę wodospadu lub zejść brukowanym chodnikiem przed hotelem. Wejście mieści się tuż przy wodospadzie.
Jaskinia w środku bardzo ładna, choć trochę monotonna. Niestety nie ma przewodnika w języku innym niż węgierskim, dlatego przez 30 minut czuliśmy się jak na "tureckim kazaniu". Wewnątrz jest chłodno ale wystarczyła nam tylko bluza. Na nogach mieliśmy klapki i nie zmarzliśmy. W planach mieliśmy jeszcze wizytę w jaskini Stefana ale z powodu bariery językowej odpuściliśmy sobie. Bilet dla 5-osobowej rodziny kosztował nas 4300 forintow.
Uwaga, warto wziąć pod uwagę, że ta relacja opisuje stan atrakcji sprzed kilku lat i obecnie może ona prezentować się nieco inaczej!

Relacja - dodatkowe informacje

Wiek dziecka/i
od 6 do 14 lat
Data pobytu
sierpień 2018
B

Komentarze

Dodaj komentarz
Masz już konto w serwisie? .
Aby dodać komentarz nie trzeba się rejestrować, wystarczy podać nick/pseudonim i prawidłowy e-mail (pozostanie ukryty i bezpieczny). Ocena atrakcji jest możliwa tylko przy dodawaniu relacji.