Skomentuj relację
Ocena atrakcji
3.0
Reklamy wokół Parku Narodowego Agttelek wyglądają zachęcająco - okładka wielkiej księgi i opierająca się o nią malutka postać - największa książka świata. Rzeczywistość wygląda jednak trochę inaczej.
Atrakcja umieszczona jest w bardzo ładnych prywatnych zabudowaniach nad rzeką i przy stawie, których część zamieniono na muzeum. Uroku okolicy dodaje wzgórze, na którego zboczu widać wielki rysunek salamandry czyli symbolu miejscowego parku narodowego.
Po wykupieniu biletu czekaliśmy dłuższą chwilę aż przewodnik skończy oprowadzać wcześniejszą grupę. Oprócz nas nie było nikogo, ale po chwili dojechało parę osób.
Księga rzeczywiście imponuje wielkością tylko szkoda, że traktuje się ją jak świętość! Jest odgrodzona barierką i jedna połowa wisi na linach, druga leży. Jest nie tylko unieruchomiona, ale nie można jej nawet dotknąć, o zmianie strony nie wspominając! A fajnie byłoby sprawdzić z jakiego papieru jest zrobiona i zobaczyć przynajmniej parę stron, a tak turyści mogą jedynie podejść i zrobić sobie zdjęcie.
Obok leżała jednak mniejsza wersja wielkiej księgi, wydawałoby się że właśnie po to aby zwiedzający dokładnie mogli się z nią zapoznać, ale nie. Ona także jest niedotykalna, tylko przewodnik (w rękawiczkach!) mógł ją dotknąć i nawet łaskawie przerzucił kartkę.
Jest to jakieś kompletne kuriozum, nie rozumiem sensu tworzenia tak beznadziejnej ekspozycji!
Na szczęście to nie wszystko co można tu oglądnąć. W drugiej części budynku mamy wystawę poświęconą drukarstwu. Można zobaczyć stare maszyny i akcesoria drukarskie i co najciekawsze, prezentowane jest działanie koła młyńskiego, które napędza dawne urządzenie do wytwarzania papieru. Oglądamy to zarówno z zewnątrz jak i wewnątrz budynku.
Przewodnik cały czas coś opowiada, być może interesująco, ale tylko po węgiersku. Jednak czasami próbował nam przekazać istotne informacje mieszaniną niemieckiego i angielskiego. Wszelkie plansze i podpisy także tylko w j. węgierskim.
Zwiedzanie trwa ok. 30 minut.
Atrakcja umieszczona jest w bardzo ładnych prywatnych zabudowaniach nad rzeką i przy stawie, których część zamieniono na muzeum. Uroku okolicy dodaje wzgórze, na którego zboczu widać wielki rysunek salamandry czyli symbolu miejscowego parku narodowego.
Po wykupieniu biletu czekaliśmy dłuższą chwilę aż przewodnik skończy oprowadzać wcześniejszą grupę. Oprócz nas nie było nikogo, ale po chwili dojechało parę osób.
Księga rzeczywiście imponuje wielkością tylko szkoda, że traktuje się ją jak świętość! Jest odgrodzona barierką i jedna połowa wisi na linach, druga leży. Jest nie tylko unieruchomiona, ale nie można jej nawet dotknąć, o zmianie strony nie wspominając! A fajnie byłoby sprawdzić z jakiego papieru jest zrobiona i zobaczyć przynajmniej parę stron, a tak turyści mogą jedynie podejść i zrobić sobie zdjęcie.
Obok leżała jednak mniejsza wersja wielkiej księgi, wydawałoby się że właśnie po to aby zwiedzający dokładnie mogli się z nią zapoznać, ale nie. Ona także jest niedotykalna, tylko przewodnik (w rękawiczkach!) mógł ją dotknąć i nawet łaskawie przerzucił kartkę.
Jest to jakieś kompletne kuriozum, nie rozumiem sensu tworzenia tak beznadziejnej ekspozycji!
Na szczęście to nie wszystko co można tu oglądnąć. W drugiej części budynku mamy wystawę poświęconą drukarstwu. Można zobaczyć stare maszyny i akcesoria drukarskie i co najciekawsze, prezentowane jest działanie koła młyńskiego, które napędza dawne urządzenie do wytwarzania papieru. Oglądamy to zarówno z zewnątrz jak i wewnątrz budynku.
Przewodnik cały czas coś opowiada, być może interesująco, ale tylko po węgiersku. Jednak czasami próbował nam przekazać istotne informacje mieszaniną niemieckiego i angielskiego. Wszelkie plansze i podpisy także tylko w j. węgierskim.
Zwiedzanie trwa ok. 30 minut.
Relacja - dodatkowe informacje
Wiek dziecka/i
6 lat
Data pobytu
sierpień 2014
Masz już konto w serwisie? Zaloguj się.
Aby dodać komentarz nie trzeba się rejestrować, wystarczy podać nick/pseudonim i prawidłowy e-mail (pozostanie ukryty i bezpieczny). Ocena atrakcji jest możliwa tylko przy dodawaniu relacji.