Skomentuj relację
Ocena atrakcji
5.0
Jest to jedna z dwóch jaskiń w centrum Lillafured. Znajduje się przy głównej ulicy przecinającej tę dzielnicę Miszkolca. Obok jest płatny parking, ale można zatrzymać się za darmo kawałek dalej na poboczu przy końcu miejscowości.
Pod jaskinią kręciło się sporo ludzi, w tym wycieczka dzieci, więc nie udało nam się wejść od razu po zakupie biletu. Wydaje się, że św. Stefan jest znacznie bardziej popularny od jaskini Anny, albo trafiliśmy na złą porę.
W budynku wejściowym mieści się sklepik, gdzie zakupiliśmy dla syna latareczkę z laserem. Był to bardzo dobry pomysł, bo bawił się nią przez cały czas zwiedzania. Jaskinia nie jest długa i oglądnięcie z przewodnikiem zajmuje niecałe pół godziny. Duża część trasy prowadzi po schodach. Dookoła nich, a także w kilku większych komorach oglądamy bardzo efektowne formy naciekowe - różnych rozmiarów stalaktyty i stalagmity. Są miejsca wyglądające jak skamieniałe wodospady, a w innych na standardowo żółto-brązowych skałach w ciekawy sposób osadziły się warstwy białego wapienia.
Tak więc widoki bardzo fajne, poza tym turystów traktują tu poważnie i wszystko można uwiecznić na zdjęciach, bo o dziwo tej jaskini nie przeszkadza fotografowanie! W przeciwieństwie np. do chęcińskiego Raju, gdzie jest to prawie przestępstwem...
Pod jaskinią kręciło się sporo ludzi, w tym wycieczka dzieci, więc nie udało nam się wejść od razu po zakupie biletu. Wydaje się, że św. Stefan jest znacznie bardziej popularny od jaskini Anny, albo trafiliśmy na złą porę.
W budynku wejściowym mieści się sklepik, gdzie zakupiliśmy dla syna latareczkę z laserem. Był to bardzo dobry pomysł, bo bawił się nią przez cały czas zwiedzania. Jaskinia nie jest długa i oglądnięcie z przewodnikiem zajmuje niecałe pół godziny. Duża część trasy prowadzi po schodach. Dookoła nich, a także w kilku większych komorach oglądamy bardzo efektowne formy naciekowe - różnych rozmiarów stalaktyty i stalagmity. Są miejsca wyglądające jak skamieniałe wodospady, a w innych na standardowo żółto-brązowych skałach w ciekawy sposób osadziły się warstwy białego wapienia.
Tak więc widoki bardzo fajne, poza tym turystów traktują tu poważnie i wszystko można uwiecznić na zdjęciach, bo o dziwo tej jaskini nie przeszkadza fotografowanie! W przeciwieństwie np. do chęcińskiego Raju, gdzie jest to prawie przestępstwem...
Relacja - dodatkowe informacje
Wiek dziecka/i
4 lata
Data pobytu
czerwiec 2012
Masz już konto w serwisie? Zaloguj się.
Aby dodać komentarz nie trzeba się rejestrować, wystarczy podać nick/pseudonim i prawidłowy e-mail (pozostanie ukryty i bezpieczny). Ocena atrakcji jest możliwa tylko przy dodawaniu relacji.