Skomentuj relację
Ocena atrakcji
4.0
Muzeum mineralogiczne było naszym pierwszym obiektem, który zwiedziliśmy w Bańskiej Szczawnicy, ponieważ położone jest przy pomniku św. Trójcy, gdzie zostawiliśmy auto. Mieści się w dużej kamienicy, a kasa jest równocześnie biurem Informacji Turystycznej.
Ekspozycja zajmuje kilka sal, w których rozłożono mnóstwo różnych skał i kamieni. Niektóre mają zadziwiające kształty i kolory, są też okazy o bardzo dużych rozmiarach. Na początku oglądaliśmy wszystko szczegółowo, ale po jakimś czasie czuliśmy już przesyt. Dzieciak znudził się znacznie szybciej, więc wołaliśmy go tylko do najciekawszych kamieni.
Muzeum jest typem placówki w starym stylu - składa się jedynie z gablot z podpisanymi eksponatami. Żadnych nowoczesnych elementów, brak tablic edukacyjnych, a wnętrze budynku, choć zabytkowe niczym nie zachwyca. Niemniej jednak kolekcja jest imponująca.
Druga, mniejsza część muzeum poświęcona jest górnictwu w Bańskiej Szczawnicy. Tutaj jest większe urozmaicenie. Są różnorodne eksponaty i dużo tablic dwujęzycznych (po słowacku i angielsku), ale że temat jest raczej mało interesujący, zwiedziliśmy ją szybko.
Ostatnia część muzeum to sztolnia Michał, znajdująca się koło kas. Jest to niewielki korytarz kopalniany z osobnym wejściem i wyjściem. W środku jest wagonik. To jakby przedsmak innych szybów i sztolni udostępnionych do zwiedzania w mieście i chyba najciekawsza część muzeum dla maluchów. Sztolnia jest darmowa z biletem z muzeum, a bez niego dostępna za drobną opłatą.
W sumie muzeum warto odwiedzić, ale jakąś rewelacją nie jest, bo minerały można teraz spotkać w wielu miejscach.
Ekspozycja zajmuje kilka sal, w których rozłożono mnóstwo różnych skał i kamieni. Niektóre mają zadziwiające kształty i kolory, są też okazy o bardzo dużych rozmiarach. Na początku oglądaliśmy wszystko szczegółowo, ale po jakimś czasie czuliśmy już przesyt. Dzieciak znudził się znacznie szybciej, więc wołaliśmy go tylko do najciekawszych kamieni.
Muzeum jest typem placówki w starym stylu - składa się jedynie z gablot z podpisanymi eksponatami. Żadnych nowoczesnych elementów, brak tablic edukacyjnych, a wnętrze budynku, choć zabytkowe niczym nie zachwyca. Niemniej jednak kolekcja jest imponująca.
Druga, mniejsza część muzeum poświęcona jest górnictwu w Bańskiej Szczawnicy. Tutaj jest większe urozmaicenie. Są różnorodne eksponaty i dużo tablic dwujęzycznych (po słowacku i angielsku), ale że temat jest raczej mało interesujący, zwiedziliśmy ją szybko.
Ostatnia część muzeum to sztolnia Michał, znajdująca się koło kas. Jest to niewielki korytarz kopalniany z osobnym wejściem i wyjściem. W środku jest wagonik. To jakby przedsmak innych szybów i sztolni udostępnionych do zwiedzania w mieście i chyba najciekawsza część muzeum dla maluchów. Sztolnia jest darmowa z biletem z muzeum, a bez niego dostępna za drobną opłatą.
W sumie muzeum warto odwiedzić, ale jakąś rewelacją nie jest, bo minerały można teraz spotkać w wielu miejscach.
Relacja - dodatkowe informacje
Wiek dziecka/i
5 lat
Data pobytu
maj 2013
Masz już konto w serwisie? Zaloguj się.
Aby dodać komentarz nie trzeba się rejestrować, wystarczy podać nick/pseudonim i prawidłowy e-mail (pozostanie ukryty i bezpieczny). Ocena atrakcji jest możliwa tylko przy dodawaniu relacji.