Skomentuj relację
Ocena atrakcji
4.0
Grzybnica może być ciekawym przystankiem po drodze nad zachodnie wybrzeże Bałtyku. Niewielki znak pod koniec wsi wskazuje kierunek na "zabytek archeologiczny" w prawo, w las. Po ok. 2 km częściowo wybetonowanej leśnej drogi dojeżdża się do parkingu i budki z poborem opłat.
Na starcie zapoznaliśmy się z tablicami informacyjnymi, których jest tu kilka, potem ruszyliśmy oglądać prehistoryczne cmentarzysko. Są to kamienie ułożone w różne formy - głównych kręgów jest 5, ale jest też sporo innych kształtów, jak prostokąty, spirale, trójkąty, są też otoczone kamieniami kurhany .
Kamienie mają niewielkie rozmiary, te największe stanowią część kręgów i dochodzą do 1,5 m, ale są to wyjątki. Niektóre są mocno "zakotwiczone" w leśnym podłożu, a inne wyglądają jakby je położono przed chwilą.
Czy rezerwat robi wrażenie? Ocena zależy w dużej mierze od nastawienia zwiedzającego. Jest to na pewno unikatowe miejsce, ślad bardzo starego osadnictwa, ale brakuje tu czegoś spektakularnego. Aura tajemniczości otaczająca kręgi robi jednak swoje i odszukiwanie w lesie kolejnych kamiennych układów wciągneło, ale bez jakiejś fascynacji. Nie udało nam się też zainteresować kręgami naszego syna. Pomijając starożytne pochodzenie i mistyczne androny o energii stąd bijącej, są to tylko skupiska kamieni, które każdy kto ma ogródek czy działkę może sobie z łatwością odtworzyć.
Zagospodarowanie turystyczne jest w porządku. Postawiono dużo tablic, choć trasa przejścia powinna być wyraźniej oznaczona. Mieliśmy problem z odnalezieniem ostatniego kręgu, bo jest dość oddalony od reszty. Akurat on spodobał nam się najbardziej. Kamienie otoczone są tu bowiem wałem ziemnym, ale jak wynika z opisu, wał nie jest oryginalny i powstał wyniku prac wykopaliskowych...
Na starcie zapoznaliśmy się z tablicami informacyjnymi, których jest tu kilka, potem ruszyliśmy oglądać prehistoryczne cmentarzysko. Są to kamienie ułożone w różne formy - głównych kręgów jest 5, ale jest też sporo innych kształtów, jak prostokąty, spirale, trójkąty, są też otoczone kamieniami kurhany .
Kamienie mają niewielkie rozmiary, te największe stanowią część kręgów i dochodzą do 1,5 m, ale są to wyjątki. Niektóre są mocno "zakotwiczone" w leśnym podłożu, a inne wyglądają jakby je położono przed chwilą.
Czy rezerwat robi wrażenie? Ocena zależy w dużej mierze od nastawienia zwiedzającego. Jest to na pewno unikatowe miejsce, ślad bardzo starego osadnictwa, ale brakuje tu czegoś spektakularnego. Aura tajemniczości otaczająca kręgi robi jednak swoje i odszukiwanie w lesie kolejnych kamiennych układów wciągneło, ale bez jakiejś fascynacji. Nie udało nam się też zainteresować kręgami naszego syna. Pomijając starożytne pochodzenie i mistyczne androny o energii stąd bijącej, są to tylko skupiska kamieni, które każdy kto ma ogródek czy działkę może sobie z łatwością odtworzyć.
Zagospodarowanie turystyczne jest w porządku. Postawiono dużo tablic, choć trasa przejścia powinna być wyraźniej oznaczona. Mieliśmy problem z odnalezieniem ostatniego kręgu, bo jest dość oddalony od reszty. Akurat on spodobał nam się najbardziej. Kamienie otoczone są tu bowiem wałem ziemnym, ale jak wynika z opisu, wał nie jest oryginalny i powstał wyniku prac wykopaliskowych...
Relacja - dodatkowe informacje
Wiek dziecka/i
7 lat
Data pobytu
sierpień 2015
Masz już konto w serwisie? Zaloguj się.
Aby dodać komentarz nie trzeba się rejestrować, wystarczy podać nick/pseudonim i prawidłowy e-mail (pozostanie ukryty i bezpieczny). Ocena atrakcji jest możliwa tylko przy dodawaniu relacji.