Skomentuj relację

Na pewno warto zobaczyć najstarszą budowlę w tej części Pomorza. Piękne sklepienia gwiaździste, fragmenty średniowiecznych polichromii, gotyckie i romańskie dekoracje, portale, okna itp.  Dla laika jednak sam kościół nie wyróżnia się zbytnio spośród innych starych świątyń, za to jego wewnętrzny dziedziniec  to prawdziwe cudo. Po zapłaceniu 2 zł wchodzimy na zarośnięty różnorodną roślinnością plac z alejkami, otoczony gotyckimi murami z krużgankami. Widok jest po prostu magiczny! Przyjechaliśmy  w środku tygodnia, więc turystów było bardzo mało.  Czuć było tę samą atmosferę spokoju i ciszy, przy której od kilku wieków oddawali się rozmyślaniom kapłani. 
Poza alejkami można przejść się ciemnymi krużgankami, w których stoją płyty nagrobne z wizerunkami pochowanych tu osób. Szkoda,  że nigdzie nie ma ławek, chyba chodzi o to aby ludzie szybko opuszczali to miejsce.
W kościele można trafić na pokazy możliwości słynnych organów. W ciągu dnia odbywają się one chyba nieregularnie, gdy zamówi je jakaś grupa  zorganizowana. Można się wtedy do niej dołączyć. Organista gra ponad pół godziny i raczej nie przynudza, bo prezentuje różnorodne utwory, zarówno dawne jak i współczesne (np. Ennio Morricone). Niestety z powodu koncertu nie można było zwiedzać muzeum katedralnego. Zamykają go szybko i już nie mieliśmy okazji zobaczyć ekspozycji.