Skomentuj relację
Ocena atrakcji
4.0
Podczas tegorocznego wypadu nad morze odwiedziliśmy dwa parki miniaturowych latarni morskich: w Dziwnowie i Niechorzu, mogę więc porównać obie atrakcje, oddalone od siebie o ok. 25 kilometrów.
Oba parki oferują miniatury latarni w tej samej skali i podobnej jakości, które ogląda się w grupach z przewodnikiem. Słuchanie informacji o poszczególnych obiektach małym dzieciom szybko się nudzi, więc w Dziwnowie zaradzono temu ruchomą kolejką jeżdżącą po sporej części obiektu. Pomysł bardzo dobry, ale stopień zaciekawienia dzieciaków bywa różny. Nasz syn popatrzył na nią chwilę, ale szybko stracił zainteresowanie, innym maluchom podobał się bardziej, biegały za pociągiem itp. Kolejka składała się z dwóch pociągów, które jeździły w kółko po dość dużym obszarze z tunelami, wiaduktem i dworcem kolejowym.
Niby fajne, ale jak dla mnie można było to zrobić lepiej - postawić więcej elementów urozmaicających widok, przede wszystkim ruchomych, bo poza ciuchciami wszystko jest statyczne. Rzekome puszczanie dymu czy wydawanie dźwięku opisywane na stronie WWW obiektu nie istniało podczas naszej wizyty. Druga rzecz zrobiona w parku specjalnie pod dzieci to plac zabaw, skromniutki, ale zawsze. W Niechorzu nie ma żadnego.
Tyle zalet Dziwnowa, bo w meritum czyli latarniach morskich, Niechorze wygrywa zdecydowanie. Zwiedzanie parku z przewodnikiem nie jest obowiązkowe, bo każda latarnia posiada tabliczkę opisem. Przewodnik powinien więc przyciągać uwagę tym co mówi, jednak w Dziwnowie nie bardzo mu to wychodziło. Z jakiegoś powodu upodobał on sobie informacje typu: które latarnie widnieją na znaczkach Poczty Polskiej i od którego roku. Tylko po co mi to wiedzieć?? Wydaje się, że można by znaleźć ciekawą historię dla każdego eksponatu, która zapadnie turystom w pamięci. Niestety, sam pamiętam tylko jedną latarnię dobrze opowiedzianą - gdańską i historię jej właściciela z Kanady. Także liczba latarni jest w Dziwnowie znacznie mniejsza niż w Niechorzu, a makiety uboższe o efekty świetlne.
Park jest w miarę estetycznie wykonany, zainstalowano małą fontankę z Neptunem, ławki i oczko wodne. Poza tym są toalety i budka z deserami.
Położony jest nieco na uboczu Dziwnowa, trzeba przekroczyć ruchomy most i z drogi na Międzyzdroje skręcić w lewo.
Oba parki oferują miniatury latarni w tej samej skali i podobnej jakości, które ogląda się w grupach z przewodnikiem. Słuchanie informacji o poszczególnych obiektach małym dzieciom szybko się nudzi, więc w Dziwnowie zaradzono temu ruchomą kolejką jeżdżącą po sporej części obiektu. Pomysł bardzo dobry, ale stopień zaciekawienia dzieciaków bywa różny. Nasz syn popatrzył na nią chwilę, ale szybko stracił zainteresowanie, innym maluchom podobał się bardziej, biegały za pociągiem itp. Kolejka składała się z dwóch pociągów, które jeździły w kółko po dość dużym obszarze z tunelami, wiaduktem i dworcem kolejowym.
Niby fajne, ale jak dla mnie można było to zrobić lepiej - postawić więcej elementów urozmaicających widok, przede wszystkim ruchomych, bo poza ciuchciami wszystko jest statyczne. Rzekome puszczanie dymu czy wydawanie dźwięku opisywane na stronie WWW obiektu nie istniało podczas naszej wizyty. Druga rzecz zrobiona w parku specjalnie pod dzieci to plac zabaw, skromniutki, ale zawsze. W Niechorzu nie ma żadnego.
Tyle zalet Dziwnowa, bo w meritum czyli latarniach morskich, Niechorze wygrywa zdecydowanie. Zwiedzanie parku z przewodnikiem nie jest obowiązkowe, bo każda latarnia posiada tabliczkę opisem. Przewodnik powinien więc przyciągać uwagę tym co mówi, jednak w Dziwnowie nie bardzo mu to wychodziło. Z jakiegoś powodu upodobał on sobie informacje typu: które latarnie widnieją na znaczkach Poczty Polskiej i od którego roku. Tylko po co mi to wiedzieć?? Wydaje się, że można by znaleźć ciekawą historię dla każdego eksponatu, która zapadnie turystom w pamięci. Niestety, sam pamiętam tylko jedną latarnię dobrze opowiedzianą - gdańską i historię jej właściciela z Kanady. Także liczba latarni jest w Dziwnowie znacznie mniejsza niż w Niechorzu, a makiety uboższe o efekty świetlne.
Park jest w miarę estetycznie wykonany, zainstalowano małą fontankę z Neptunem, ławki i oczko wodne. Poza tym są toalety i budka z deserami.
Położony jest nieco na uboczu Dziwnowa, trzeba przekroczyć ruchomy most i z drogi na Międzyzdroje skręcić w lewo.
Relacja - dodatkowe informacje
+ Zalety
makiety latarni porządnie wykonane
kolejka urozmaica zwiedzanie
mały plac zabaw
kolejka urozmaica zwiedzanie
mały plac zabaw
- Wady
zwiedzanie z przewodnikiem powinno być ciekawsze
konkurencja ma o wiele więcej latarni, które także świecą
kolejka na razie średnio ciekawa
konkurencja ma o wiele więcej latarni, które także świecą
kolejka na razie średnio ciekawa
Wiek dziecka/i
5 lat
Data pobytu
lipiec 2013
Masz już konto w serwisie? Zaloguj się.
Aby dodać komentarz nie trzeba się rejestrować, wystarczy podać nick/pseudonim i prawidłowy e-mail (pozostanie ukryty i bezpieczny). Ocena atrakcji jest możliwa tylko przy dodawaniu relacji.