Skomentuj relację

Pozostałości niemieckiej broni V3 znajdują się niedaleko Międzyzdrojów,  przy bocznej drodze przecinającej wyspę Wolin. Relikty wyrzutni leżą na wzgórzu w lesie. Są to stanowiska, na których testowano broń. Obecnie jedno z nich to po prostu małe zagłębienie na zboczu wzgórza, a drugie rząd kamiennych bloków opadających w dół i jakieś szczątki niski ceglanych murów. Dla zwykłego turysty kompletny brak atrakcyjności, a żeby to zobaczyć trzeba się ostro powspinać po schodach. 
Woliński Park Narodowy postanowił jednak uatrakcyjnić to miejsce i pod wzgórzem powstało "Muzeum" oraz sklep z kilkoma książkami i pamiątkami. Przed wejściem widzimy działo z rur PCV, manekina  w masce gazowej oraz panie  sprzedające bilety. I tu pojawił się problem, bo stanęły one na drodze i wciskały każdemu bilety po 5 zł. U nikogo nie wzbudzało to podejrzeń, bo wszyscy sądzili, że to zwykła opłata za całą atrakcję. Tak jednak nie jest, bo wyrzutnie stoją na trasie  szlaku turystycznego i dostęp do nich jest darmowy. Bilety obowiązują tylko na muzeum. Jednak bileterki-wyłudzaczki uniemożliwiały wejście do wyrzutni bez kupna biletu.  Na moje wątpliwości odnośnie pobierania tych opłat odpowiedziały, że płaci się za wejście na schody prowadzące do wyrzutni. Przyjąłem to wyjaśnienie do wiadomości, ale po późniejszym telefonicznym kontakcie z  Wolińskim Parkiem Narodowym okazało się, że jest to wierutne kłamstwo!
Ostatecznie zostaliśmy jednak przeproszeni i zapewnieni, że sytuacja taka nie powtórzy się więcej, otrzymaliśmy nawet zadośćuczynienie.
Sam więc pretensji nie mogę mieć, ale i tak sądzę, że jest to atrakcja tylko dla pasjonatów II wojny światowej.  Muzeum stanowi  jedno niewielkie pomieszczenie dawnego bunkra z zabytkami militarnymi, wyposażeniem wojskowym (z którym można sobie robić fotki) oraz garścią informacji o broni V3. Chyba tylko karabin maszynowy jest tu godny uwagi.  Gdyby jeszcze był jakiś przewodnik, który opowiada ciekawe historie związane z tym miejscem i broną V3 byłoby ciekawiej, ale nic takiego nie oferowano turystom indywidualnym. Na miejscu można jeszcze zamówić grochówkę wojskową.