Skomentuj relację
Ocena atrakcji
3.0
Aquadrom nie przyjemnie zaskoczył nas już na wejściu, gdy bilet bodajże 3-godzinny wyniósł ponad 100 zł, co było wtedy najwyższa kwotą jaką zapłaciliśmy za aquapark, ale też po raz pierwszy płaciliśmy za syna, bo wcześniej zawsze wchodził gratis. Pani w kasie lojalnie ostrzegła, że 2 atrakcje, w tym 1 dla dzieci są nieczynne, ale cena biletów nie była z tego powodu niższa, co jest bardzo nie w porządku, bo ciekawe kto w taki momencie zrezygnuje z wejście z rozochoconym dzieckiem?
W środku obiekt wygląda całkiem dobrze, jest sporo roślinności, a wrażenie robi oryginalna zjeżdżalnia z lejkiem na końcu i strefa dla dzieci. Składa się na nią statek i 2 zjeżdżalnie oraz parę drobnych urządzeń w stylu armatek wodnych, z których nie wszystkie działały. Super jest jedna długa rynna, rzadko spotykana w strefach dziecięcych, natomiast druga to niewielka zjeżdżalnia dla najmłodszych. Niby fajne, ale syn nie chciał siedzieć tu zbyt długo. Druga atrakcja dla dzieci - Mokry Bąbel czyli wielka nadmuchana piłka mogąca służyć do wspinaczki, zjeżdżania albo jako trampolina ciekawie wyglądała tylko w opisie, bo była nieczynna. Podobnie jak basen zewnętrzny. Nadprogramowo usterka dotknęła również basen ze sztuczną falą - reperowało ja 2 mechaników i w końcu po godzinie im się udało, ale jak na urządzenia wykonane zaledwie pół roku temu to coś tu jest nie tak z jakością.
W sumie więc nie wyczerpaliśmy całego opłaconego czasu, bo nie było co tu robić tak długo. Gdyby traktować obiekt jak zwykły basen, to było OK, ale jak na aquapark (i to drogi!) to atrakcyjność była kiepska. Korzystaliśmy jeszcze z rwącej rzeki oraz basenu z biczami wodnymi i hydromasażami. Podobnie jak fala są na przeciętnym poziomie i nie wyróżniają się niczym.
Strefa sportowa z 2 basenami nie interesowała nas w ogóle. Doceniam utworzenie nietypowego (małego, ale bardzo głębokiego) basenu dla nurków, jeszcze takiego nie widzieliśmy, ale to jednak rzecz dla bardzo wąskiego grona osób. Gdyby jeszcze ktoś tam pływał, chętnie byśmy pooglądali, ale basen był cały czas pusty.
Lejkowa zjeżdżalnia wydaje się oryginalną, ale dosyć ekstremalną atrakcją. Są jeszcze 3 inne zjeżdżalnie, w tym jedna aż 140-metrowa z pomiarem czasu i miejscami reagującymi na dotknięcia, niestety nie mogę ich ocenić, bo ze względów zdrowotnych nie mogłem korzystać. Zjeżdżalnie wydają się jednak bardzo mocną stroną Aquadromu, choć nie dla młodszych dzieci, bo nałożono na nie rygorystyczne ograniczenia wiekowe (z 4 dużych zjeżdżalni dzieciaki poniżej 11 lat mogą korzystać tylko z 1!).
Fajnie za to rozwiązano kwestie gastronomii. Na piętrze jest bar z podziałem potraw na 3 grupy: za 5, 10 i 15 zł - od fastfoodów do dań obiadowych. Nie próbowaliśmy niczego, bo po tych wszystkich nie działających basenach i przy jednocześnie wysokich cenach biletów stwierdziliśmy, że nie zostawimy tu ani złotówki więcej.
Pazerność na dłuższa metę nie popłaca, więc po problemach z rentownością, aquapark był zmuszony obniżyć ceny, ale ogólnie jego funkcjonowanie pozostawia wiele do życzenia. Ciekawe np., że zatrudniał chyba największa liczbę ratowników jaką dotąd widziałem na basenach. Widać też błędy popełnione już na etapie konstrukcyjnym, więc bez głębszych zmian nie wróżę mu przyszłości...
W środku obiekt wygląda całkiem dobrze, jest sporo roślinności, a wrażenie robi oryginalna zjeżdżalnia z lejkiem na końcu i strefa dla dzieci. Składa się na nią statek i 2 zjeżdżalnie oraz parę drobnych urządzeń w stylu armatek wodnych, z których nie wszystkie działały. Super jest jedna długa rynna, rzadko spotykana w strefach dziecięcych, natomiast druga to niewielka zjeżdżalnia dla najmłodszych. Niby fajne, ale syn nie chciał siedzieć tu zbyt długo. Druga atrakcja dla dzieci - Mokry Bąbel czyli wielka nadmuchana piłka mogąca służyć do wspinaczki, zjeżdżania albo jako trampolina ciekawie wyglądała tylko w opisie, bo była nieczynna. Podobnie jak basen zewnętrzny. Nadprogramowo usterka dotknęła również basen ze sztuczną falą - reperowało ja 2 mechaników i w końcu po godzinie im się udało, ale jak na urządzenia wykonane zaledwie pół roku temu to coś tu jest nie tak z jakością.
W sumie więc nie wyczerpaliśmy całego opłaconego czasu, bo nie było co tu robić tak długo. Gdyby traktować obiekt jak zwykły basen, to było OK, ale jak na aquapark (i to drogi!) to atrakcyjność była kiepska. Korzystaliśmy jeszcze z rwącej rzeki oraz basenu z biczami wodnymi i hydromasażami. Podobnie jak fala są na przeciętnym poziomie i nie wyróżniają się niczym.
Strefa sportowa z 2 basenami nie interesowała nas w ogóle. Doceniam utworzenie nietypowego (małego, ale bardzo głębokiego) basenu dla nurków, jeszcze takiego nie widzieliśmy, ale to jednak rzecz dla bardzo wąskiego grona osób. Gdyby jeszcze ktoś tam pływał, chętnie byśmy pooglądali, ale basen był cały czas pusty.
Lejkowa zjeżdżalnia wydaje się oryginalną, ale dosyć ekstremalną atrakcją. Są jeszcze 3 inne zjeżdżalnie, w tym jedna aż 140-metrowa z pomiarem czasu i miejscami reagującymi na dotknięcia, niestety nie mogę ich ocenić, bo ze względów zdrowotnych nie mogłem korzystać. Zjeżdżalnie wydają się jednak bardzo mocną stroną Aquadromu, choć nie dla młodszych dzieci, bo nałożono na nie rygorystyczne ograniczenia wiekowe (z 4 dużych zjeżdżalni dzieciaki poniżej 11 lat mogą korzystać tylko z 1!).
Fajnie za to rozwiązano kwestie gastronomii. Na piętrze jest bar z podziałem potraw na 3 grupy: za 5, 10 i 15 zł - od fastfoodów do dań obiadowych. Nie próbowaliśmy niczego, bo po tych wszystkich nie działających basenach i przy jednocześnie wysokich cenach biletów stwierdziliśmy, że nie zostawimy tu ani złotówki więcej.
Pazerność na dłuższa metę nie popłaca, więc po problemach z rentownością, aquapark był zmuszony obniżyć ceny, ale ogólnie jego funkcjonowanie pozostawia wiele do życzenia. Ciekawe np., że zatrudniał chyba największa liczbę ratowników jaką dotąd widziałem na basenach. Widać też błędy popełnione już na etapie konstrukcyjnym, więc bez głębszych zmian nie wróżę mu przyszłości...
Relacja - dodatkowe informacje
Wiek dziecka/i
5 lat
Data pobytu
czerwiec 2013
Masz już konto w serwisie? Zaloguj się.
Aby dodać komentarz nie trzeba się rejestrować, wystarczy podać nick/pseudonim i prawidłowy e-mail (pozostanie ukryty i bezpieczny). Ocena atrakcji jest możliwa tylko przy dodawaniu relacji.