Skomentuj relację

Ocena atrakcji
 
2.0
Witam!
Byłam dziś (0.8.07.2014) w Wesołym Miasteczku. Zawsze, gdy tam jeździłam, było mnóstwo śmiechu i ogólnie było super. Niestety, teraz się zawiodłam. Weszliśmy do miasteczka, po czym, jak zawsze witały nas duże karuzele. Przyjechaliśmy o 10, a wróciliśmy o 15. Pierwsze karuzele, bardzo fajne. Przyszedł czas na "drugą połowę", była jedenasta i chcieliśmy się przejechać na rollercoasterze, niestety Rollercoaster Tornado był nieczynny z powodu "           ". No dobra, postanowiliśmy, że poczekamy godzinę dwie i może się otworzy. Poszliśmy do baru Kon-tiki czy jakoś tak i zamówiliśmy jedzenie. Powiem tyle- ohyda i straszne zdzierstwo! 6 kawałków nuggets'ów po 9 PLN! No jak tak można, rozumiem, gdyby było ich więcej, ale... sześć?! Jeszcze takie ogromne pudełko, jakby było ich tam 20. Jeden kawałek był nawet niedopieczony... Szukaliśmy Smoczej Jamy, ponieważ zawsze tam była i także na stronie internetowej została ona pokazana. Nigdzie jej nie znaleźliśmy, a połowa karuzel dla pięciolatków, a te rollercoastery nieczynne. W sprawie rollercoasterów, była 13, a tamten nadal nieczynny. Kupiliśmy w budce przy samolotach lody i usiedliśmy na ławce, pod parasolem. Zaczęło padać i grzmieć, więc musieli wszystkie kolejki wyłączyć. W końcu powstała taka wielka kałuża i wszyscy ludzie schowali się pod parasole. Nagle przyszła jakaś pracownica i zaczęła wyganiać wszystkich, którzy czegoś w tej budce nie kupili, spod parasolów. Jedni ludzie byli nawet z dzieckiem, ale nie kupiliście - nie zostajecie. Gdyby jeszcze nie było burzy, to OK, ale grzmiało i lało jak z cebra. Jakoś tak po burzy, wszystkie karuzele dziecięce były czynne. Odpalili rollercoastera, więc wszyscy ludzie myśleli, że już jest czynny. Okazało się, że tylko sprawdzali. Nic nie było czynne dla dzieci w wieku 10+, więc postanowiliśmy, że pojedziemy. Jak wychodziliśmy widzieliśmy jeszcze jak jeden pracownik jedzie x tego rollercoastera nieprzypięty tymi "barierkami", więc gdyby puścił, wpadłby pod koła tej kolejki. I gdzie tu logika? Jak dla mnie, to miasteczko, niestety, pogarsza się z dnia na dzień, a obsługa wcale nie lepsza.
Szczerze - odradzam. Kiedyś naprawdę było tak fajnie, ale teraz do dno.
Uwaga, warto wziąć pod uwagę, że ta relacja opisuje stan atrakcji sprzed kilku lat i obecnie może ona prezentować się nieco inaczej!

Relacja - dodatkowe informacje

Wiek dziecka/i
10 i 12
Data pobytu
lipiec 18 2014

Komentarze

rezultatów: 1, wyświetlane 1 - 1
Sortowanie
Dodaj komentarz
Masz już konto w serwisie? .
Aby dodać komentarz nie trzeba się rejestrować, wystarczy podać nick/pseudonim i prawidłowy e-mail (pozostanie ukryty i bezpieczny). Ocena atrakcji jest możliwa tylko przy dodawaniu relacji.
Dodano: 29-08-2016
Mieszkam w pięknej zielonej dzielnicy Katowic - Ligota, więc do parku i Wesołego Miasteczka nie mam daleko. Gdy byłem dzieckiem, a później młodym człowiekiem, odwiedzałem je wielokrotnie - nawet jakiś czas pracowałem sezonowo sprawdzając bilety w Pałacu Strachów jak i w słynnej Głowie Medium. To co się dzieje przez ostatnie lata jest jakimś chorym układem. Kultowe atrakcje jak Pałac Sensacji, Głowa Medium, Pałac Strachów, Smocza Jama - zamiast zmodernizować, doprowadzono do upadku a zastąpiono wysłużonymi ponad 40 letnimi urządzeniami przywiezionymi z niemieckich parków rozrywki, które bez przerwy się psują - przykład Rainbow (urządzenie ledwo zipie, bierze połowę pasażerów, a po kilku kursach musi mieć 30 minut przerwy, gdyż silniki są zużyte). Podobne jest z Flic Flac!! Na nowym urządzeniu Diamond Riwer nie byłem, gdyż nie miałem kąpielówek, a w ubraniu do wody nie będę wchodził.Ceny napoi to czysty kosmos!! Mała woda 5zł, mały napój 5zł, małe piwo bezalkoholowe 6zł, a piwo Tyskie lane małe 0,33l 7zł, a 0,5l 9zł. Wąskotorówka jeździ tylko ok. 1 km. gdyż nikt się ze sobą nie umie dogadać. Za E.Gierka wszystko działało bez dotacji unijnych, a teraz wszystko jest rozkradane na lewo i prawo!! Z żalem stwierdzam że w Wesołym Miasteczku byłem po raz ostatni.
A
arek
rezultatów: 1, wyświetlane 1 - 1