Skomentuj relację
Ocena atrakcji
6.0
Kaskady Rodła położone są w odległej o kilkanaście km od centrum Wisły dzielnicy Czarne. Dojedziemy do niej bardzo łatwo wg znaków na drodze. Po minięciu zapory PTTK i jeziora Czerniańskiego dojeżdżamy do parkingu przy budynku Straży Pożarnej. Droga prowadzi dalej, ale pozwolenie na wjazd mają tylko okoliczni mieszkańcy.
Tutaj należy uiścić opłatę parkingową w wysokości 4 zł/godzina (za cały dzień 12 czy 15 zł). Pani parkingowa udziela trochę mylnych informacji, bo po pytaniu ile nam zajmie droga z dzieckiem odpowiedziała, że z wózkiem to ok. 45 minut. Sprzedała nam bilet na 1 godzinę, więc chyba chodziło jej o drogę w obie strony, a w rzeczywistości zajęło nam to 2 godziny i 45 minut!
Trasa do wodospadów jest częścią ścieżki przyrodniczej, biegnącej m.in. na Baranią Górę. Akurat ten odcinek jest wyjątkowo przyjazny dla niewprawionych turystów i takich jak my - z małymi dziećmi. Przez 90% drogi idzie się po asfalcie, co dla wielu osób może być mankamentem, ale na spacer z wózkiem jest idealne, a widoki na Biała Wisełkę z małymi wodospadami, fliszem karpackim i starym lasem w tle rewelacyjne. Szczególnie, gdy mieni się on jesiennymi barwami. Jedyne co nam przeszkadzało i przypominało, że idziemy po asfaltowej jezdni to ciężarówki i traktory, które mijały nas, dojeżdżając na jakąś budowę.
Na początku trasy było kilka zamkniętych budek gastronomicznych, które w sezonie powinny działać. Jest też kilka przystanków i tablic informacyjnych, np. przy Skałach Grzybowych. Niestety obecnie są one całkowicie zarośnięte, tak że nawet na jesieni nie były widoczne. Aby dotrzeć do samych skał trzeba spory kawałek przed tablicą skręcić w prawo na drugą stronę rzeki (nie ma oznaczeń). Podobno nie są one za ciekawe, więc nawet nie próbowaliśmy. Inny przystanek znajduje się w miejscu, gdzie Biała Wisełka wypływa ze skalnego koryta i rozlewa się łagodnie po kamyczkach. W lecie można tu się zatrzymać na dłużej, dziecko ma okazję się ochłodzić i pobawić w płytkiej wodzie. Jest to także jedyne miejsce na trasie, gdzie postawiono kosz na śmieci.
Tak więc droga biegnie ok. 3 km cały czas lekko pod górę i cały czas mamy obok Białą Wisełkę z ładnymi, fotogenicznymi widokami, dlatego trudno pokonać cała trasę krócej niż w 2 godziny, nawet bez dziecka. Dopiero pod koniec, gdy odbijamy w prawo (na Barania Górę) zaczyna się trudny odcinek. Nie ma już asfaltu, lecz dla odmiany straszne błocko, które uniemożliwia poruszanie się z wózkiem czy rowerem (nie przypominam sobie wcześniej deszczu, więc chyba zwykle tak tu jest). Dodatkowo co jakiś czas na drodze leżą zwalone drzewa. Pełno ich też w rzece i ogólnie teren wygląda jak po przejściu lawiny. Zostawiliśmy więc wózek pod pierwszym drzewem i ruszyliśmy pod górę. Tutaj zaczynają się już Kaskady Rodła, ale te największe i najładniejsze są na samej górze. Są to dwie kaskady tworzące główny wodospad o łącznej wysokości 8,5 m. Nie jest on może jakoś super atrakcyjny, widzieliśmy już ciekawsze, ale wraz z całym szlakiem jest niezapomnianą atrakcją turystyczną, której nie można pominąć będąc w okolicach Wisły. Na koniec warto porozglądać się trochę dookoła, bo rosną tu 200-letnie drzewa i podejść kawałek powyżej wodospadu. Mamy tu ładne widoki lasu ze spokojnym potokiem.
Tutaj należy uiścić opłatę parkingową w wysokości 4 zł/godzina (za cały dzień 12 czy 15 zł). Pani parkingowa udziela trochę mylnych informacji, bo po pytaniu ile nam zajmie droga z dzieckiem odpowiedziała, że z wózkiem to ok. 45 minut. Sprzedała nam bilet na 1 godzinę, więc chyba chodziło jej o drogę w obie strony, a w rzeczywistości zajęło nam to 2 godziny i 45 minut!
Trasa do wodospadów jest częścią ścieżki przyrodniczej, biegnącej m.in. na Baranią Górę. Akurat ten odcinek jest wyjątkowo przyjazny dla niewprawionych turystów i takich jak my - z małymi dziećmi. Przez 90% drogi idzie się po asfalcie, co dla wielu osób może być mankamentem, ale na spacer z wózkiem jest idealne, a widoki na Biała Wisełkę z małymi wodospadami, fliszem karpackim i starym lasem w tle rewelacyjne. Szczególnie, gdy mieni się on jesiennymi barwami. Jedyne co nam przeszkadzało i przypominało, że idziemy po asfaltowej jezdni to ciężarówki i traktory, które mijały nas, dojeżdżając na jakąś budowę.
Na początku trasy było kilka zamkniętych budek gastronomicznych, które w sezonie powinny działać. Jest też kilka przystanków i tablic informacyjnych, np. przy Skałach Grzybowych. Niestety obecnie są one całkowicie zarośnięte, tak że nawet na jesieni nie były widoczne. Aby dotrzeć do samych skał trzeba spory kawałek przed tablicą skręcić w prawo na drugą stronę rzeki (nie ma oznaczeń). Podobno nie są one za ciekawe, więc nawet nie próbowaliśmy. Inny przystanek znajduje się w miejscu, gdzie Biała Wisełka wypływa ze skalnego koryta i rozlewa się łagodnie po kamyczkach. W lecie można tu się zatrzymać na dłużej, dziecko ma okazję się ochłodzić i pobawić w płytkiej wodzie. Jest to także jedyne miejsce na trasie, gdzie postawiono kosz na śmieci.
Tak więc droga biegnie ok. 3 km cały czas lekko pod górę i cały czas mamy obok Białą Wisełkę z ładnymi, fotogenicznymi widokami, dlatego trudno pokonać cała trasę krócej niż w 2 godziny, nawet bez dziecka. Dopiero pod koniec, gdy odbijamy w prawo (na Barania Górę) zaczyna się trudny odcinek. Nie ma już asfaltu, lecz dla odmiany straszne błocko, które uniemożliwia poruszanie się z wózkiem czy rowerem (nie przypominam sobie wcześniej deszczu, więc chyba zwykle tak tu jest). Dodatkowo co jakiś czas na drodze leżą zwalone drzewa. Pełno ich też w rzece i ogólnie teren wygląda jak po przejściu lawiny. Zostawiliśmy więc wózek pod pierwszym drzewem i ruszyliśmy pod górę. Tutaj zaczynają się już Kaskady Rodła, ale te największe i najładniejsze są na samej górze. Są to dwie kaskady tworzące główny wodospad o łącznej wysokości 8,5 m. Nie jest on może jakoś super atrakcyjny, widzieliśmy już ciekawsze, ale wraz z całym szlakiem jest niezapomnianą atrakcją turystyczną, której nie można pominąć będąc w okolicach Wisły. Na koniec warto porozglądać się trochę dookoła, bo rosną tu 200-letnie drzewa i podejść kawałek powyżej wodospadu. Mamy tu ładne widoki lasu ze spokojnym potokiem.
Relacja - dodatkowe informacje
+ Zalety
łatwy i atrakcyjny widokowo szlak
liczne wodospady, mniejsze i większe
jest miejsce dla dzieci na zabawę w wodzie
liczne wodospady, mniejsze i większe
jest miejsce dla dzieci na zabawę w wodzie
- Wady
szlak prowadzi asfaltową jezdnią, po której kursują ciężarówki
Wiek dziecka/i
3 lata
Data pobytu
koniec października 2011
Masz już konto w serwisie? Zaloguj się.
Aby dodać komentarz nie trzeba się rejestrować, wystarczy podać nick/pseudonim i prawidłowy e-mail (pozostanie ukryty i bezpieczny). Ocena atrakcji jest możliwa tylko przy dodawaniu relacji.