Skomentuj relację
Ocena atrakcji
5.0
Położona jest oczywiście w nadmorskiej części Krynicy, w jej wschodnich rejonach. Sąsiaduje z nią pomnik wdzięczności armii sowieckiej. Nie wiadomo po co to tu stoi, ale na pewno kompromituje mieszkańców miasta.
Latarnię otacza kilka tablic informacyjnych i betonowe bloki poprzedniej latarni. Można się z nimi zapoznać stojąc w kolejce do wejścia. Zwiedzanie latarni odbywa się bowiem w niewielkich grupach i trwa 15 minut.
Powoduje to, że nawet gdy przed drzwiami widzimy krótką kolejkę to i tak poczekamy minimum pół godziny.
Wejście prowadzi po wąskich stromych schodkach, których jest ponad 100 i które w niektórych dzieciakach mogą wzbudzić strach. Jeden chłopak (wcale nie mały) nie dał rady już na początku.
Regulamin zwiedzania mówi o minimalnym wzroście 105 cm. Jest to podkreślone wiele razy wraz ze zdjęciem ostatniego etapu wspinaczki, który prowadzi po drabinie. Faktycznie może to być trudne dla małych dzieci i mimo że nie podobają mi się takie ograniczenia, to w tym przypadku są uzasadnione. W najlepszym razie dzieci opóźnią innym wejście/zejście, w najgorszym nie dadzą rady wejść na górę i rodzice będą musieli z nimi zostać.
Widok z latarni jest rozległy zarówno na Bałtyk, jak i Zalew Wiślany, niby efektowny ale liczyłem na trochę więcej. Mieliśmy zamglone niebo i w stronę morza widok był kiepski. Niestety galeria jest typu zamkniętego, więc nie poczujemy morskiej bryzy, a krajobraz oglądamy zza szyby. To największy mankament tej latarni. Możemy za to przyjrzeć się wielkiej żarówce.
Latarnię otacza kilka tablic informacyjnych i betonowe bloki poprzedniej latarni. Można się z nimi zapoznać stojąc w kolejce do wejścia. Zwiedzanie latarni odbywa się bowiem w niewielkich grupach i trwa 15 minut.
Powoduje to, że nawet gdy przed drzwiami widzimy krótką kolejkę to i tak poczekamy minimum pół godziny.
Wejście prowadzi po wąskich stromych schodkach, których jest ponad 100 i które w niektórych dzieciakach mogą wzbudzić strach. Jeden chłopak (wcale nie mały) nie dał rady już na początku.
Regulamin zwiedzania mówi o minimalnym wzroście 105 cm. Jest to podkreślone wiele razy wraz ze zdjęciem ostatniego etapu wspinaczki, który prowadzi po drabinie. Faktycznie może to być trudne dla małych dzieci i mimo że nie podobają mi się takie ograniczenia, to w tym przypadku są uzasadnione. W najlepszym razie dzieci opóźnią innym wejście/zejście, w najgorszym nie dadzą rady wejść na górę i rodzice będą musieli z nimi zostać.
Widok z latarni jest rozległy zarówno na Bałtyk, jak i Zalew Wiślany, niby efektowny ale liczyłem na trochę więcej. Mieliśmy zamglone niebo i w stronę morza widok był kiepski. Niestety galeria jest typu zamkniętego, więc nie poczujemy morskiej bryzy, a krajobraz oglądamy zza szyby. To największy mankament tej latarni. Możemy za to przyjrzeć się wielkiej żarówce.
Relacja - dodatkowe informacje
Wiek dziecka/i
8 i 16 lat
Data pobytu
maj 2024
Masz już konto w serwisie? Zaloguj się.
Aby dodać komentarz nie trzeba się rejestrować, wystarczy podać nick/pseudonim i prawidłowy e-mail (pozostanie ukryty i bezpieczny). Ocena atrakcji jest możliwa tylko przy dodawaniu relacji.