Skomentuj relację
Ocena atrakcji
5.0
Opolskie muzeum, cieszące się opinią jednego z nowocześniejszych w kraju, odwiedziliśmy w sierpniowy długi weekend. Zajmuje ono duże budynki przy uliczce prowadzącej od głównego rynku w górę. Od początku robi bardzo pozytywne wrażenie - jest porządnie utrzymane, czyste, wszędzie dużo przestrzeni, a połączenie zabytkowych wnętrz z nowoczesnymi przeszklonymi jest nawet udane i nie razi.
Najpierw zwiedza się sale z porcelaną oraz wyposażenie dawnej apteki. Eksponatów może nie ma zbyt wiele, ale jest to wszystko ładnie urządzone i umieszczono sporo różnych tablic - można się dużo dowiedzieć pod warunkiem, że ma się możliwość i czas na ich przeczytanie. Dla maluchów nie jest to za bardzo interesujące, więc nasz szybko się znudził.
Potem zwiedziliśmy wystawę czasową z rysunkami satyrycznymi jakiegoś miejscowego rysownika. Niezła kolekcja, można się było trochę pośmiać, ale z powodów jak wyżej nie mogliśmy jej poświęcić zbyt wiele czasu.
Dalej, ma piętrze, muzeum prezentuje świetną wystawa historyczną. Sale są zaciemnione, posiadają mnóstwo eksponatów, rysunków, grafik, zdjęć, planów. Jest sporo militariów, zabytkowych przedmiotów, dokumentów itp., a w dziale średniowiecznym można nawet przymierzyć różne elementy zbroi rycerskiej. Na uwagę zasługuje tu również makieta miasta z XVIII wieku i multimedialna opowieść o dawnym Opolu (reflektor rzuca światło na część o której opowiada lektor).
Kolejny dział był już znacznie mniej interesujący - malarstwo i sztuka współczesna. Galeria zawiera dzieła znanych malarzy jak Matejko czy Chełmoński, a ze sztuki współczesnej pamiętam jakieś dziwne, nieciekawe zdjęcia w równie dziwnym anturażu - wielka sala przedzielona ściankami, mogąca pomieścić chyba z kilkaset osób zawierającą zaledwie ok. 30 eksponatów, a oglądających oprócz nas ZERO.
Stolik z drewnianymi klockami i przyrządami do rysowania dla dzieciaków wyglądał w takim miejscu również dziwacznie. Szkoda, że nie pomyślano o takiej poczekalni dla maluchów przy innych wystawach. Niewielką atrakcją są też słuchawki audio, gdzie puszczano jakieś (dziwne) odgłosy, dzieciak miał na chwilę zajęcie.
Na koniec zeszliśmy na dół na wystawę, na której w największym stopniu wykorzystano nowoczesne technologie. Są to "Pradzieje Opolszczyzny" z zabytkami archeologicznymi. Z ciekawszych eksponatów można tu zobaczyć m.in. zrekonstruowaną jaskinię neandertalczyka, chatę chłopską, repliki prehistorycznych skarbów odkrytych na ziemiach polskich, oryginalną łódź "dłubankę". Poszczególne zagadnienia typu wytwarzanie narzędzi czy broni są omawiane na kilku terminalach komputerowych. Oprócz atrakcyjnej prezentacji wiedzy w postaci multimedialnej służą one też do zabawy, bo posiadają różne układanki i zagadki, z czego ochoczo korzystał nasz syn. Pamiętam, że musiałem go niestety podtrzymywać na rękach, bo ekrany były za wysoko. Są one dotykowe i niektóre mocno szwankowały. Nie wiem czy pracownicy muzeum zdają sobie sprawę, iż takie urządzenia należy regularnie sprawdzać i serwisować. Byliśmy rozczarowani, gdy trzeba było naciskać przyciski kilka razy zanim ekran "załapał", a jeden był całkowicie niezdolny do użytku. Większość jednak była w miarę sprawna. Inny fajny pomysł to stanowisko badawcze, gdzie mamy skaner ręczny i kilka przedmiotów typu zabytki, kamienie, barwniki. Po zeskanowaniu wyświetlały się o nich na ekranie informacje.
Muzeum w Opolu jest niewątpliwie bardzo przyjazne dla zwiedzających, wszędzie można robić zdjęcia, nie ma żadnych restrykcji, żaden pracownik nie łaził za nami i nie obserwował co robimy, a ceny wstępu śmiesznie niskie (w soboty nawet za darmo!). Na pewno warto odwiedzić!
Najpierw zwiedza się sale z porcelaną oraz wyposażenie dawnej apteki. Eksponatów może nie ma zbyt wiele, ale jest to wszystko ładnie urządzone i umieszczono sporo różnych tablic - można się dużo dowiedzieć pod warunkiem, że ma się możliwość i czas na ich przeczytanie. Dla maluchów nie jest to za bardzo interesujące, więc nasz szybko się znudził.
Potem zwiedziliśmy wystawę czasową z rysunkami satyrycznymi jakiegoś miejscowego rysownika. Niezła kolekcja, można się było trochę pośmiać, ale z powodów jak wyżej nie mogliśmy jej poświęcić zbyt wiele czasu.
Dalej, ma piętrze, muzeum prezentuje świetną wystawa historyczną. Sale są zaciemnione, posiadają mnóstwo eksponatów, rysunków, grafik, zdjęć, planów. Jest sporo militariów, zabytkowych przedmiotów, dokumentów itp., a w dziale średniowiecznym można nawet przymierzyć różne elementy zbroi rycerskiej. Na uwagę zasługuje tu również makieta miasta z XVIII wieku i multimedialna opowieść o dawnym Opolu (reflektor rzuca światło na część o której opowiada lektor).
Kolejny dział był już znacznie mniej interesujący - malarstwo i sztuka współczesna. Galeria zawiera dzieła znanych malarzy jak Matejko czy Chełmoński, a ze sztuki współczesnej pamiętam jakieś dziwne, nieciekawe zdjęcia w równie dziwnym anturażu - wielka sala przedzielona ściankami, mogąca pomieścić chyba z kilkaset osób zawierającą zaledwie ok. 30 eksponatów, a oglądających oprócz nas ZERO.
Stolik z drewnianymi klockami i przyrządami do rysowania dla dzieciaków wyglądał w takim miejscu również dziwacznie. Szkoda, że nie pomyślano o takiej poczekalni dla maluchów przy innych wystawach. Niewielką atrakcją są też słuchawki audio, gdzie puszczano jakieś (dziwne) odgłosy, dzieciak miał na chwilę zajęcie.
Na koniec zeszliśmy na dół na wystawę, na której w największym stopniu wykorzystano nowoczesne technologie. Są to "Pradzieje Opolszczyzny" z zabytkami archeologicznymi. Z ciekawszych eksponatów można tu zobaczyć m.in. zrekonstruowaną jaskinię neandertalczyka, chatę chłopską, repliki prehistorycznych skarbów odkrytych na ziemiach polskich, oryginalną łódź "dłubankę". Poszczególne zagadnienia typu wytwarzanie narzędzi czy broni są omawiane na kilku terminalach komputerowych. Oprócz atrakcyjnej prezentacji wiedzy w postaci multimedialnej służą one też do zabawy, bo posiadają różne układanki i zagadki, z czego ochoczo korzystał nasz syn. Pamiętam, że musiałem go niestety podtrzymywać na rękach, bo ekrany były za wysoko. Są one dotykowe i niektóre mocno szwankowały. Nie wiem czy pracownicy muzeum zdają sobie sprawę, iż takie urządzenia należy regularnie sprawdzać i serwisować. Byliśmy rozczarowani, gdy trzeba było naciskać przyciski kilka razy zanim ekran "załapał", a jeden był całkowicie niezdolny do użytku. Większość jednak była w miarę sprawna. Inny fajny pomysł to stanowisko badawcze, gdzie mamy skaner ręczny i kilka przedmiotów typu zabytki, kamienie, barwniki. Po zeskanowaniu wyświetlały się o nich na ekranie informacje.
Muzeum w Opolu jest niewątpliwie bardzo przyjazne dla zwiedzających, wszędzie można robić zdjęcia, nie ma żadnych restrykcji, żaden pracownik nie łaził za nami i nie obserwował co robimy, a ceny wstępu śmiesznie niskie (w soboty nawet za darmo!). Na pewno warto odwiedzić!
Relacja - dodatkowe informacje
+ Zalety
muzeum przyjazne dla zwiedzających
bardzo tani wstęp
multimedia
ciekawy wystrój ekspozycji
bardzo tani wstęp
multimedia
ciekawy wystrój ekspozycji
- Wady
niektóre terminale wymagały naprawy
Wiek dziecka/i
4 lata
Data pobytu
sierpień 2012
Masz już konto w serwisie? Zaloguj się.
Aby dodać komentarz nie trzeba się rejestrować, wystarczy podać nick/pseudonim i prawidłowy e-mail (pozostanie ukryty i bezpieczny). Ocena atrakcji jest możliwa tylko przy dodawaniu relacji.