Skomentuj relację
Ocena atrakcji
4.0
Przed furtą klasztoru franciszkanów pojawiliśmy zaraz po otwarciu czyli o godz. 10 i od razu załapaliśmy się na zwiedzanie z jakąś wycieczką. Mimo, że zwiedzanie odbywa się z przewodnikiem - zakonnikiem i trwa całkiem długo (ok. 50 min) nikt nie żądał od nas opłaty.
Zaczynamy od budynku klasztoru, z którego przechodzi się do głównej atrakcji kościoła - kaplicy św. Anny. Tutaj znajdują się groby książąt opolskich z dynastii piastowskiej, Bolesławów: I, II i III oraz żony tego ostatniego - Anny. Co ciekawe postacie na nagrobkach przedstawione są z symbolicznymi zwierzętami np. lwem (odwaga) czy psem (wierność). Poza nimi uwagę zwraca przede wszystkim przepiękne sklepienie gwiaździste z XVI wieku.
Następnie ogląda się sam kościół, przewodnik wszystko dokładnie opowiada i nie kryje, że mało jest tu oryginalnych rzeczy - większość pochodzi z rekonstrukcji lub z czasów powojennych, ale dzięki takim elementom jak portale, kolumny, gotyckie okna, wspaniałe sklepienie czy stare organy kościół zachował swój styl i prezentuje się interesująco. Dodatkowo na ścianach wyeksponowano fragmenty średniowiecznych malowideł.
Kolejny punkt programu to podziemia prezbiterium. Ciemne korytarze w końcu trochę rozbudziły naszego syna, szkoda tylko, że trasa jest dość krótka. Można tu zobaczyć unikalny kolorowy fresk z początku XIV wieku, rysunki śmierci z kosą oraz kaplicę piastów opolskich, bowiem tu też chowano książąt.
Dalej przez klasztor dostaliśmy się na chór, gdzie jeśli ktoś czuł się na siłach mógł zagrać na XVIII-wiecznych organach. Znalazł się śmiałek i nawet nieźle mu wychodziło, ale potem zasiadł za nimi nasz przewodnik i pokazał prawdziwy kunszt!
Krótki koncert zakończył zwiedzanie. Nie jest to może atrakcja emocjonująca dla maluchów, ale na pewno ciekawa, szczególnie dla miłośników zabytków.
Zaczynamy od budynku klasztoru, z którego przechodzi się do głównej atrakcji kościoła - kaplicy św. Anny. Tutaj znajdują się groby książąt opolskich z dynastii piastowskiej, Bolesławów: I, II i III oraz żony tego ostatniego - Anny. Co ciekawe postacie na nagrobkach przedstawione są z symbolicznymi zwierzętami np. lwem (odwaga) czy psem (wierność). Poza nimi uwagę zwraca przede wszystkim przepiękne sklepienie gwiaździste z XVI wieku.
Następnie ogląda się sam kościół, przewodnik wszystko dokładnie opowiada i nie kryje, że mało jest tu oryginalnych rzeczy - większość pochodzi z rekonstrukcji lub z czasów powojennych, ale dzięki takim elementom jak portale, kolumny, gotyckie okna, wspaniałe sklepienie czy stare organy kościół zachował swój styl i prezentuje się interesująco. Dodatkowo na ścianach wyeksponowano fragmenty średniowiecznych malowideł.
Kolejny punkt programu to podziemia prezbiterium. Ciemne korytarze w końcu trochę rozbudziły naszego syna, szkoda tylko, że trasa jest dość krótka. Można tu zobaczyć unikalny kolorowy fresk z początku XIV wieku, rysunki śmierci z kosą oraz kaplicę piastów opolskich, bowiem tu też chowano książąt.
Dalej przez klasztor dostaliśmy się na chór, gdzie jeśli ktoś czuł się na siłach mógł zagrać na XVIII-wiecznych organach. Znalazł się śmiałek i nawet nieźle mu wychodziło, ale potem zasiadł za nimi nasz przewodnik i pokazał prawdziwy kunszt!
Krótki koncert zakończył zwiedzanie. Nie jest to może atrakcja emocjonująca dla maluchów, ale na pewno ciekawa, szczególnie dla miłośników zabytków.
Relacja - dodatkowe informacje
Wiek dziecka/i
4 lata
Data pobytu
sierpień 2012
Masz już konto w serwisie? Zaloguj się.
Aby dodać komentarz nie trzeba się rejestrować, wystarczy podać nick/pseudonim i prawidłowy e-mail (pozostanie ukryty i bezpieczny). Ocena atrakcji jest możliwa tylko przy dodawaniu relacji.