Skomentuj relację
Ocena atrakcji
4.0
Wycieczkę do Wieliczki z końca szkoły podstawowej wspominam bardzo miło. Mimo, że nastolatkowie w tym wieku myślą o innych rzeczach niż zwiedzanie, zapadło mi w pamięci kilka pięknych widoków. Powtórna wizyta po ponad 20 latach miała być wielką atrakcją dla całej rodziny, dla mnie jednak skończyła się rozczarowaniem. Owszem jest tam pięknie, ale zarazem sztucznie, wszystko skomercjalizowane, odpicowane, nastawione by obsłużyć jak najwięcej grup - taka typowa masówka z jednym celem - zedrzeć jak najwięcej pieniędzy.
Zapewne z tego powodu turystów zmusza się na początku do bezsensownego schodzenia po ok. 350 zakręconych schodkach. Kiedyś zjeżdżało się windą górniczą, teraz pewnie opóźniałoby to zejście następnych grup, bo winda tylko wywozi turystów do góry. Wszędzie podaje się czas zwiedzania 3 godziny, ale w rzeczywistości po 2 godzinach przewodnik zostawia grupę i w ciągu następnych 15 minut można być już na górze.
Większość zwiedzających jednak posila się w restauracji (mogę polecić), więc faktycznie całość trwa te 3 godziny.
W kopalni rzadko można przejść się po naturalnym podłożu, zobaczyć cieknącą po ścianach wodę, wilgoć, stalaktyty itp, tu wszystko jest dokładnie zabezpieczone, osuszone, wybrukowane czasem nawet wyłożone parkietem. Nie ma możliwości pobrudzić sobie nawet podeszwy butów.
Przypominane po latach komory czy rzeźby solne nie robią już takiego wrażenia, podobnie jak podziemne jeziorka. W ciekawszych miejscach widać schody prowadzące na górę komory, ale wejście na nie z jakiegoś powodu jest zamknięte. Dlaczego nie można spojrzeć np. na jeziorko z innej perspektywy?? Co ciekawe zdjęcia promujące kopalnię robiono m.in. z takich miejsc, które dla turystów są niedostępne. Jedyna możliwość spojrzenia z góry jest w ostatniej komorze (Staszica), gdzie zainstalowano windę za 5 zł, ale tam akurat nie ma nic ciekawego.
Osobną sprawą jest oprowadzanie. Przewodnik był może sympatyczny, ale pędził tak że niewiele było czasu na dokładne oglądniecie co ładniejszych sal i komór. Pewnie spieszył się już do następnej grupy. To co mówił także nie zachwycało. Praktycznie nie było nawiązań historycznych, a np. wśród żupników było sporo barwnych postaci.
Tak więc trudno powiedzieć za co płaci się 49 zł. Wg mnie znacznie tańszy zamek w Malborku jest o wiele ciekawszy. Promocja w postaci biletu rodzinnego za 133 pln to jawna kpina z ludzi. Sam zapłaciłem 98 zł za bilety dla rodziny 3-osobowej, bo dzieci do 4 lat wchodzą za darmo. Gdyby jednak córka była starsza wyszłoby dokładnie te 133 zł, więc ten rodzinny nie ma sensu. Oznacza to, że jeśli posiadacie tylko 1 dziecko w Wieliczce nie jesteście uznawani za rodzinę!!!
Do kosztów dochodzi jeszcze opłata za parking. Ceny od 3 pln za godzinę do 15 za cały dzień. Polecam ten, na którym sam parkowałem – 10 pln za cały dzień i ok. 60 metrów od wejścia do kopalni. Nie należy wjeżdżać w ul. Daniłowicza, gdzie jest wejście do kopalni, lecz przy ul. Dembowskiego skręcić na parking dla autokarów, który trochę wyżej posiada też miejsca dla aut osobowych.
Zapewne z tego powodu turystów zmusza się na początku do bezsensownego schodzenia po ok. 350 zakręconych schodkach. Kiedyś zjeżdżało się windą górniczą, teraz pewnie opóźniałoby to zejście następnych grup, bo winda tylko wywozi turystów do góry. Wszędzie podaje się czas zwiedzania 3 godziny, ale w rzeczywistości po 2 godzinach przewodnik zostawia grupę i w ciągu następnych 15 minut można być już na górze.
Większość zwiedzających jednak posila się w restauracji (mogę polecić), więc faktycznie całość trwa te 3 godziny.
W kopalni rzadko można przejść się po naturalnym podłożu, zobaczyć cieknącą po ścianach wodę, wilgoć, stalaktyty itp, tu wszystko jest dokładnie zabezpieczone, osuszone, wybrukowane czasem nawet wyłożone parkietem. Nie ma możliwości pobrudzić sobie nawet podeszwy butów.
Przypominane po latach komory czy rzeźby solne nie robią już takiego wrażenia, podobnie jak podziemne jeziorka. W ciekawszych miejscach widać schody prowadzące na górę komory, ale wejście na nie z jakiegoś powodu jest zamknięte. Dlaczego nie można spojrzeć np. na jeziorko z innej perspektywy?? Co ciekawe zdjęcia promujące kopalnię robiono m.in. z takich miejsc, które dla turystów są niedostępne. Jedyna możliwość spojrzenia z góry jest w ostatniej komorze (Staszica), gdzie zainstalowano windę za 5 zł, ale tam akurat nie ma nic ciekawego.
Osobną sprawą jest oprowadzanie. Przewodnik był może sympatyczny, ale pędził tak że niewiele było czasu na dokładne oglądniecie co ładniejszych sal i komór. Pewnie spieszył się już do następnej grupy. To co mówił także nie zachwycało. Praktycznie nie było nawiązań historycznych, a np. wśród żupników było sporo barwnych postaci.
Tak więc trudno powiedzieć za co płaci się 49 zł. Wg mnie znacznie tańszy zamek w Malborku jest o wiele ciekawszy. Promocja w postaci biletu rodzinnego za 133 pln to jawna kpina z ludzi. Sam zapłaciłem 98 zł za bilety dla rodziny 3-osobowej, bo dzieci do 4 lat wchodzą za darmo. Gdyby jednak córka była starsza wyszłoby dokładnie te 133 zł, więc ten rodzinny nie ma sensu. Oznacza to, że jeśli posiadacie tylko 1 dziecko w Wieliczce nie jesteście uznawani za rodzinę!!!
Do kosztów dochodzi jeszcze opłata za parking. Ceny od 3 pln za godzinę do 15 za cały dzień. Polecam ten, na którym sam parkowałem – 10 pln za cały dzień i ok. 60 metrów od wejścia do kopalni. Nie należy wjeżdżać w ul. Daniłowicza, gdzie jest wejście do kopalni, lecz przy ul. Dembowskiego skręcić na parking dla autokarów, który trochę wyżej posiada też miejsca dla aut osobowych.
Relacja - dodatkowe informacje
Wiek dziecka/i
4 lata
Data pobytu
sierpień 2011
Masz już konto w serwisie? Zaloguj się.
Aby dodać komentarz nie trzeba się rejestrować, wystarczy podać nick/pseudonim i prawidłowy e-mail (pozostanie ukryty i bezpieczny). Ocena atrakcji jest możliwa tylko przy dodawaniu relacji.