Skomentuj relację

Zamek pięknie położony, z ciekawą historią. Wysokie mury z licznymi wieżami nad samą wodą robią duże wrażenie, nic dziwnego że  "grał" w wielu filmach. Szczególny widok jest z zapory, skąd widać równocześnie ruiny w Czorsztynie.  Koniecznie trzeba go zwiedzić, choć  nie trwa to długo. Wszystko dlatego, że połowa budowli jest niedostępna dla turystów. Oglądamy zarówno komnaty w pełni urządzone nowożytnym wyposażeniem,  rekonstrukcje średniowiecznych pomieszczeń z kamiennymi  ścianami, wyłożone skórami zwierząt, jak i całkowicie zrujnowane (np. kaplica). Dwie sale posiadają ekspozycję poświęconą historii zamku - znaleziska, stare widoki, plany, makiety.  W piwnicach mieliśmy fajną atrakcję w postaci szalejącego nietoperza, co wywołało niemały popłoch wśród zwiedzających.
Niestety nie można wejść na wieżę, ale  2 tarasy widokowe wystarczają, bo zapewniają  wspaniałe wrażenia wzrokowe. Najlepiej  wybrać się przy ładnej pogodzie, aby popatrzeć na malownicze jezioro, zaporę i  pływające żaglówki. 
Warownię zwiedza się samemu, ale w sezonie  można często natknąć się na jakąś grupę  z przewodnikiem. Warto wtedy posłuchać jego opowieści, np. przy  owianej legendami studni, bo w zamku ogólnie brakuje tablic informacyjnych.
W cenę zwiedzania wliczona jest też wozownia. Jest to parterowy budynek wypełniony dawnymi powozami, karetami i saniami. Nic specjalnego, ale w sumie niezły dodatek do średniowiecznego zabytku. 
Ze względu na schody w wielu miejscach, zwiedzanie z wózkiem nie ma sensu.