Skomentuj relację

Nie można tego miejsca w ogóle porównywać ze słynnym przełomem Dunajca, ale w przeciwieństwie do niego jest to atrakcja darmowa, w pełni dostępna dla turystów i posiadające swoje osobliwości. Znajduje się przy drodze z Białki Tatrzańskiej do  Nowej Białej. Po prawej stronie widać charakterystyczną skałę Obłazową i parking z tablicą informacyjną. Ścieżka wiedzie za skałę i ma długość ok. 400 m. Jesienią początkowy odcinek był mocno zabłocony, dalej  jest nierówno i miejscami  wąsko,  z wózkiem będzie więc ciężko, ale myślę, że istnieje kilka alternatywnych dróg dojścia do Białki. 
Malownicza formacja skalna jest pierwszą atrakcją widokową, ale stanowi też gratkę dla miłośników wspinaczki, spotkaliśmy ich kilku po drodze. Skała kryje też wzbudzającą sensację jaskinię z ważnymi odkryciami archeologicznymi, niestety na razie wejście jest zabronione, widać w niej tylko worki piasku i drewniane rusztowania. Oby po zakończeniu wykopalisk została udostępniona dla turystów, rezerwat znacznie wtedy zyska na atrakcyjności. 
Za jaskinią widzimy jeszcze kilka wnęk skalnych - które wyglądają jak płytkie groty, można do nich swobodnie  wchodzić. Po chwili docieramy do przełomu - to miejsce gdzie  rzeka  rozdzieliła pasmo skałek. Jest tu bardzo ładnie, można podziwiać krajobraz z dołu lub po wejściu na skałę z góry.
Koryto Białki wygląda dość niezwykle, ponieważ wypełnione jest okrągłymi,  białymi kamieniami. Nurt nie płynie na całej szerokości, więc w lecie jest sporo miejsca aby rozłożyć się na tych kamieniach. My jesienią pobyliśmy tu krótko, syn pobawił się trochę nad wodą, połaziliśmy po pagórkach skalnych i wróciliśmy. Na parkingu  zapadł już zmierzch i pojawiła się delikatna mgiełka. Za dnia przeciętnie wyglądająca okolica nabrała niesamowitego uroku...