Skomentuj relację
Ocena atrakcji
6.0
Świetny szlak dla małych i początkujących turystów górskich. Mimo, że Dolina Strążyska rozpoczyna się jeszcze na terenie Zakopanego, to położona jest z dala od centrum, więc lepiej podjechać autem na parking przy ul. Strążyskiej. Za 5 zł/dzień stanęliśmy przed samym wejściem na szlak. W sezonie płaci się tu jeszcze za wstęp do Tatrzańskiego Parku Narodowego, ale na jesieni opłat nie pobierają.
Droga jest szeroka i biegnie bardzo łagodnie pod górę. Nikomu nie powinna sprawić trudności, a dzieciaka może wręcz zachęcić do zdobywania trudniejszych szlaków. Można próbować iść z wózkiem. Cały czas towarzyszy nam malowniczy Potok Strążyski, który wije się raz po lewej raz po prawej stronie. Przekracza się go kilkoma drewnianymi mostami, są też łatwe dojścia do wody, dziecko może się więc popluskać.
Gdy wchodziliśmy na szlak było pochmurno a zima była ledwo widoczna. Jednak z każdym odcinkiem przybywało szronu na roślinności, aż w końcu gdzieś po połowie drogi przywitał nas cudowny zimowy pejzaż, bo przy okazji wyszło słońce!
Na szlaku widzimy również kaskady, mały stawik, skały a zza drzew wyłaniają się piękne turnie na tle fragmentu Giewontu. Spokojny godzinny spacerek z przystankami był więc dla nas samą przyjemnością (jeśli ktoś się spieszy może go pokonać nawet w 30 minut). Po dojściu do celu czyli Polany Strążyskiej można się posilić lub napić czegoś w herbaciarni Parzenica. Jak na małą drewnianą budkę w górach, menu jest całkiem bogate i posiada nawet zupy oraz proste dania obiadowe. Ławy do siedzenia są zarówno w środku jak i przy stolikach na zewnątrz. Mimo, że na szlaku turystów było bardzo mało, tutaj zebrała się spora grupka. Polana jest otoczona laskiem i oczywiście pasmami górskimi, w tym Giewontem. Stoją też jakieś 2 chaty, ale nie wiem jaką pełnią funkcję.
Po krótkim odpoczynku ruszyliśmy stąd do wodospadu Siklawica, ale już bez dziecka, bo warunki były trudne - szlak jest krótki, ale prowadzi po kamieniach, które były oblodzone.
Droga jest szeroka i biegnie bardzo łagodnie pod górę. Nikomu nie powinna sprawić trudności, a dzieciaka może wręcz zachęcić do zdobywania trudniejszych szlaków. Można próbować iść z wózkiem. Cały czas towarzyszy nam malowniczy Potok Strążyski, który wije się raz po lewej raz po prawej stronie. Przekracza się go kilkoma drewnianymi mostami, są też łatwe dojścia do wody, dziecko może się więc popluskać.
Gdy wchodziliśmy na szlak było pochmurno a zima była ledwo widoczna. Jednak z każdym odcinkiem przybywało szronu na roślinności, aż w końcu gdzieś po połowie drogi przywitał nas cudowny zimowy pejzaż, bo przy okazji wyszło słońce!
Na szlaku widzimy również kaskady, mały stawik, skały a zza drzew wyłaniają się piękne turnie na tle fragmentu Giewontu. Spokojny godzinny spacerek z przystankami był więc dla nas samą przyjemnością (jeśli ktoś się spieszy może go pokonać nawet w 30 minut). Po dojściu do celu czyli Polany Strążyskiej można się posilić lub napić czegoś w herbaciarni Parzenica. Jak na małą drewnianą budkę w górach, menu jest całkiem bogate i posiada nawet zupy oraz proste dania obiadowe. Ławy do siedzenia są zarówno w środku jak i przy stolikach na zewnątrz. Mimo, że na szlaku turystów było bardzo mało, tutaj zebrała się spora grupka. Polana jest otoczona laskiem i oczywiście pasmami górskimi, w tym Giewontem. Stoją też jakieś 2 chaty, ale nie wiem jaką pełnią funkcję.
Po krótkim odpoczynku ruszyliśmy stąd do wodospadu Siklawica, ale już bez dziecka, bo warunki były trudne - szlak jest krótki, ale prowadzi po kamieniach, które były oblodzone.
Relacja - dodatkowe informacje
+ Zalety
bardzo łatwa trasa
piękne górskie widoki
blisko do słynnego wodospadu Siklawica
na miejscu herbaciarnia z gorącym jedzeniem i napojami
piękne górskie widoki
blisko do słynnego wodospadu Siklawica
na miejscu herbaciarnia z gorącym jedzeniem i napojami
- Wady
w sezonie podobno chadzają tędy tłumy turystów
Wiek dziecka/i
4,5 roku
Data pobytu
listopad 2012
Komentarze
rezultatów: 1, wyświetlane 1 - 1
Sortowanie
Dodano: 20-10-2016
Dolina do przejscia jest przyjemna lecz z wozkiem jak pisza ze jest dobra , dla nas byla to masakra chociaz wozek na pompowanych kolach ale nie dawal rady trzeba bylo go niesc w niektorych momentach bo kamienie bardzo utrudnialy. Niestety w pazdzierniku nie w sezonie oplaty za parking 10zl i oplata za wejscie 5 zl tez jest pobierana
J
justys
rezultatów: 1, wyświetlane 1 - 1
Masz już konto w serwisie? Zaloguj się.
Aby dodać komentarz nie trzeba się rejestrować, wystarczy podać nick/pseudonim i prawidłowy e-mail (pozostanie ukryty i bezpieczny). Ocena atrakcji jest możliwa tylko przy dodawaniu relacji.