Skomentuj relację

Tu widać tor saneczkowy
Małopolskie foetusfoetus 12006
Ocena atrakcji
 
5.0
Wycieczka na Gabułówkę była starannie zaplanowana. Mieliśmy wyjechać kolejką, skorzystać z licznych atrakcji reklamowanych w Internecie, przejść się szlakiem na  Butorowy Wierch i zjechać kolejką krzesełkową na dół. Niestety, zakopiańska rzeczywistość zweryfikowała nasze zamierzenia. 
Droga na Gubałówkę prowadzi przez targ z dobrami wszelakimi. Można tu kupić taniej niż gdzie indziej oscypki, pamiątki czy drewniane zabawki dla dziecka. Stacja kolei linowo-terenowej położona jest kawałek dalej. Wygląda  całkiem nowocześnie i kursuje nawet po sezonie w  krótkich odstępach (nie było żadnej kolejki do kasy). Syn jeszcze nie jechał kolejką szynową, więc  bardzo spodobał mu się "pociąg ciągnięty na linie" i sama jazda. 
Na górze pooglądaliśmy  wspaniałą panoramę  Zakopanego i Tatr, znaną nam już jednak  z wcześniejszych wizyt, ale tym razem góry i miasto były częściowo spowite mgłą. Dzieciak natomiast ciągnął nas od razu do białego punktu, które zauważył w  oddali.  Była późna jesień, więc wzięliśmy ze sobą plastikowy ślizg licząc, że natrafimy na pierwszy tego roku śnieg.  I tak się stało - resztki śniegu, choć sztucznego, leżały przy wyciągu narciarskim. Pozjeżdżaliśmy i pobawiliśmy się tu trochę  oczekując na otwarcie toru saneczkowego, który przechodził  jakiś przegląd. Pod śniegiem i dookoła niego leżało błoto, więc  syn wybrudził się straszliwie, ale byliśmy na to przygotowani i było super. Obok znajduje się interesujący plac zabaw,  a właściwie 2 wysokie zjeżdżalnie. Dzieci mogą tu trochę poszaleć. Opłata jest jednak wysoka ok. 5 zł za 10 minut czy jakoś  podobnie, płatne w sklepiku obok. Maluchy ciężko jest stamtąd wyciągną, na szczęście  pani ze sklepiku nie liczy dokładnie  czasu. Gdy uruchomiono tor, pozjeżdżaliśmy kilka razy. Warto kupić od razu karnet, bo wychodzi taniej a zabawa jest  przednia. Nie jest to co prawda najlepszy ani najszybszy tor jaki zaliczyliśmy w trakcie naszych podróży, ale za to chyba  najdłuższy i z ładnym widokiem na Zakopane. Powrót wózkiem na górę jest trochę nietypowy i  męczący - trzeba się trzymać liny w niewygodnej pozycji, więc mięśnie muszą trochę  popracować. 
Po tym wszystkim zgłodnieliśmy, więc zaczęliśmy rozglądać się za restauracją. Pośród fastfoodów i budek  z pamiątkami znaleźliśmy dwie. Jedna wyglądająca na relikt komunistyczny była zamknięta, za to druga z ładnym tarasem, gdzie turyści łapią słońce nawet w listopadzie, otwarta i mogę  ją śmiało polecić. Niestety wkrótce przekonaliśmy się, że była to ostatnia czynna placówka na naszej zaplanowanej trasie. 
Na stronie internetowej Polskich Kolei Linowych nie było słowa, iż wyciąg na Butorowym Wierchu jest nieczynny, przeciwnie zachęcono  wręcz do wycieczki z Gubałówki i skorzystania  z tamtejszego wyciągu. Wyglądało jednak, że ma on  przerwę w funkcjonowaniu już od dawna. To przykład całkowitego olewania turystów, z drugiej strony czego można oczekiwać od spółki będącej własnością PKP?
Tak więc trochę zrezygnowani weszliśmy na ok. 3-kilometrowy szlak na Butorowy Wierch, szukając dalszych atrakcji.
Mijaliśmy po drodze kilka straganów, zamknięte budki i restauracje. Trasa jest bardzo popularna, ale do wybitnie urokliwych nie należy - widoki są ograniczone przez drzewa. Nie znaleźliśmy ślizgawki letniej, a Adventure Park Przygody był oczywiście nieczynny. Chcieliśmy po raz pierwszy skorzystać z atrakcji typu park linowy czy quady, ale nic z tego. 
Pod sam Butorowy Wierch, podszedłem sam, bo syn nie miał już sił. Trasa prowadzi przez las i niestety drzewa zasłaniają wszelki widok. Jedyny większy prześwit z widokiem na Giewont jest na na stoku z wyciągiem. Gdy nie działa, nie warto tam w ogóle iść.  Tak więc wycieczka nie była całkiem udana, ale spędziliśmy cały dzień na wysokości ponad 1100 metrów, co z pewnością wyszło nam na zdrowie...
Uwaga, warto wziąć pod uwagę, że ta relacja opisuje stan atrakcji sprzed kilku lat i obecnie może ona prezentować się nieco inaczej!

Relacja - dodatkowe informacje

+ Zalety
atrakcyjne widoki
jest zaplecze gastronomiczne
krótki szlak do drugiej kolejki - krzesełkowej
dużo atrakcji w sezonie
- Wady
po sezonie większość atrakcji nie działa
Wiek dziecka/i
3 lata
Data pobytu
listopad 2011
Tu widać tor saneczkowy
Kolejny widok na przeciwną niż Zakopane stronę
Butorowy Wierch - nieczynny wyciąg, a w tle Giewont
Plac zabaw na Gubałówce
Widok ze szlaku na Gubałówce
Tatry widziane z Gubałówki
Widok z okna kolejki

Komentarze

Dodaj komentarz
Masz już konto w serwisie? .
Aby dodać komentarz nie trzeba się rejestrować, wystarczy podać nick/pseudonim i prawidłowy e-mail (pozostanie ukryty i bezpieczny). Ocena atrakcji jest możliwa tylko przy dodawaniu relacji.