Skomentuj relację
Ocena atrakcji
6.0
Kto zwiedzał tę popularną jurajską atrakcję kilkanaście lub kilkadziesiąt lat temu powinien koniecznie przyjechać ponownie i zobaczyć ją w nowej odsłonie. Zmieniła się ogromnie, łącznie z otoczeniem. Są dodatkowe atrakcje, zajazd z restauracją, parking i wygodna ścieżka.
To już dobre miejsce na spędzenie dłuższego czasu, sam pamiętam jak trzeba było się przedzierać do ruin przez łąki, krzaki, a o jakiejkolwiek infrastrukturze można było pomarzyć.
Oficjalny parking jest płatny. Płaci się monetami lub kartą w parkometrze, ale moduł płatności kartą szwankował w czasie letnich upałów. Można co prawda zaparkować w innym miejscu, ale jeśli te kilka złotych ma iść na utrzymanie zabytku, warto je zapłacić.
Po drodze do zamku napotkamy Chatę Kocjana, przeniesiony tu do zwiedzania dom ciekawej, aczkolwiek mało znanej postaci, inżyniera lotniczego i żołnierza Armii Krajowej. Dalej mały plac zabaw, a z boku ruin park linowy.
Do zamki prowadzi drewniany most nad fosą. Brama główna w wieży bramnej jest zamknięta, wchodzi się skromniejsza boczną furtą. Dzięki temu nowoczesny budynek kasowy z kawiarnią i toaletami jest ukryty i widać go tylko po przekroczeniu progu zamku. Stoliki kawiarni są wyłożone również w rogu dziedzińca, jest tam punkt sprzedaży lodów.
Zamek składa się z 3 części. Dolna z renesansowym pałacem to obecnie tylko zewnętrzne mury.
Jest ona wyraźnie oddzielona od reszty założenia, niskie murki pokazują przebieg ścian i krużganków. Aby turyści mogli wejść na wyższy poziom wykonano sztuczny taras. Jest też odlana rzeźba z makietą zamku z okresu świetności.
Zamek średni to część ekspozycyjna z pawilonem kryjącym piwnice oraz fragment kwadratowej wieży z niższym tarasem widokowym. Przy pawilonie rozstawiono kilka tablic informacyjnych. Są ciekawie ilustrowane i przekazują sporo wiedzy na temat zamku. W środku umieszczono tło do zdjęć, dyby, starą kamieniarkę (detale architektoniczne), repliki mieczy i kolejną makietę zamku, tym razem barwną. Dość słabe to i dziwi brak porządnej ekspozycji ze znaleziskami archeologicznymi. Obecnie najciekawszy jest tu po prostu sam spacer pośród najstarszych murów warowni.
Największe wrażenie robi zamek górny posadowiony na potężnej skale, ale trzeba mieć świadomość, że jest to całkowita rekonstrukcja. Ma górze utworzono taras widokowy, a po drodze pokazane są archiwalne zdjęcia ruin. Można zobaczyć ile się zmieniło i ile pracy wykonano, aby zamek wyglądał jak obecnie.
Choć wieżę zrekonstruowano bez ceglanej nadbudówki to i tak wybitnie góruje ona nad okolicą. Widok jest świetny. Działa to również w drugą stronę - ruiny wspaniale prezentują się z różnych punktów w okolicy, chociażby z drogi na Olkusz.
Odbudowa zamku z przeszklonymi i metalowymi konstrukcjami wzbudziła kontrowersje. Jednak mi za bardzo to nie przeszkadzało. Taki są obecnie trendy, a w Rabsztynie wykonano to całkiem porządnie. Pierwszy pawilon jest praktycznie niewidoczny, a drugi umiejętnie wkomponowano w ruiny i nie szpeci ich.
Aby dotrzeć na wyższe i niższe poziomy zamku zainstalowano metalowe schodki, pomosty, poręcze. Być może drewniane elementy pasowałyby lepiej, ale trwałe materiały powinny dłużej posłużyć turystom.
Dzięki rewitalizacji zamek z pewnością stał się ważną atrakcją turystyczną Małopolski.
To już dobre miejsce na spędzenie dłuższego czasu, sam pamiętam jak trzeba było się przedzierać do ruin przez łąki, krzaki, a o jakiejkolwiek infrastrukturze można było pomarzyć.
Oficjalny parking jest płatny. Płaci się monetami lub kartą w parkometrze, ale moduł płatności kartą szwankował w czasie letnich upałów. Można co prawda zaparkować w innym miejscu, ale jeśli te kilka złotych ma iść na utrzymanie zabytku, warto je zapłacić.
Po drodze do zamku napotkamy Chatę Kocjana, przeniesiony tu do zwiedzania dom ciekawej, aczkolwiek mało znanej postaci, inżyniera lotniczego i żołnierza Armii Krajowej. Dalej mały plac zabaw, a z boku ruin park linowy.
Do zamki prowadzi drewniany most nad fosą. Brama główna w wieży bramnej jest zamknięta, wchodzi się skromniejsza boczną furtą. Dzięki temu nowoczesny budynek kasowy z kawiarnią i toaletami jest ukryty i widać go tylko po przekroczeniu progu zamku. Stoliki kawiarni są wyłożone również w rogu dziedzińca, jest tam punkt sprzedaży lodów.
Zamek składa się z 3 części. Dolna z renesansowym pałacem to obecnie tylko zewnętrzne mury.
Jest ona wyraźnie oddzielona od reszty założenia, niskie murki pokazują przebieg ścian i krużganków. Aby turyści mogli wejść na wyższy poziom wykonano sztuczny taras. Jest też odlana rzeźba z makietą zamku z okresu świetności.
Zamek średni to część ekspozycyjna z pawilonem kryjącym piwnice oraz fragment kwadratowej wieży z niższym tarasem widokowym. Przy pawilonie rozstawiono kilka tablic informacyjnych. Są ciekawie ilustrowane i przekazują sporo wiedzy na temat zamku. W środku umieszczono tło do zdjęć, dyby, starą kamieniarkę (detale architektoniczne), repliki mieczy i kolejną makietę zamku, tym razem barwną. Dość słabe to i dziwi brak porządnej ekspozycji ze znaleziskami archeologicznymi. Obecnie najciekawszy jest tu po prostu sam spacer pośród najstarszych murów warowni.
Największe wrażenie robi zamek górny posadowiony na potężnej skale, ale trzeba mieć świadomość, że jest to całkowita rekonstrukcja. Ma górze utworzono taras widokowy, a po drodze pokazane są archiwalne zdjęcia ruin. Można zobaczyć ile się zmieniło i ile pracy wykonano, aby zamek wyglądał jak obecnie.
Choć wieżę zrekonstruowano bez ceglanej nadbudówki to i tak wybitnie góruje ona nad okolicą. Widok jest świetny. Działa to również w drugą stronę - ruiny wspaniale prezentują się z różnych punktów w okolicy, chociażby z drogi na Olkusz.
Odbudowa zamku z przeszklonymi i metalowymi konstrukcjami wzbudziła kontrowersje. Jednak mi za bardzo to nie przeszkadzało. Taki są obecnie trendy, a w Rabsztynie wykonano to całkiem porządnie. Pierwszy pawilon jest praktycznie niewidoczny, a drugi umiejętnie wkomponowano w ruiny i nie szpeci ich.
Aby dotrzeć na wyższe i niższe poziomy zamku zainstalowano metalowe schodki, pomosty, poręcze. Być może drewniane elementy pasowałyby lepiej, ale trwałe materiały powinny dłużej posłużyć turystom.
Dzięki rewitalizacji zamek z pewnością stał się ważną atrakcją turystyczną Małopolski.
Relacja - dodatkowe informacje
Wiek dziecka/i
7 i 15 lat
Data pobytu
sierpień 2023
Masz już konto w serwisie? Zaloguj się.
Aby dodać komentarz nie trzeba się rejestrować, wystarczy podać nick/pseudonim i prawidłowy e-mail (pozostanie ukryty i bezpieczny). Ocena atrakcji jest możliwa tylko przy dodawaniu relacji.