Skomentuj relację
Ocena atrakcji
6.0
Wąwóz Homole wraz z położonym tuż obok wyciągiem, linowym jest fantastyczną atrakcją dla turystów ze Szczawnicy Zdroju. Możemy wyjechać na górę kolejką i zejść w dół wąwozem, a wszystko w otoczce wspaniałych górskich krajobrazów.
Jadąc autem można ominąć płatne parkingi prowadzące na szlak z dołu do góry. Przed wyciągiem jest parking darmowy, zaraz przy stacji dolnej. Nie trzeba oczywiście z niej korzystać, można wejść pieszo - góra wznosi się łagodnie, dzięki temu bar na szczycie oferuje zjazdy na specjalnych hulajnogach o grubych kołach.
Punkt widokowy na górze jest średnio rozległy, ale bardzo malowniczy, widać pasma górskie i hale ze stadami owiec, wzdłuż wyciągu pasa się krowy. Wszystkie szczyty są opisane na tablicy.
Dzięki położonemu obok barowi ("Szałas Bukowinki") można tu spędzić sporo czasu np. przy stoliku z widokiem na górską panoramę. Oprócz możliwości zjedzenia lub napicia się, maluchy mogą się pobawić na urządzeniu ze zjeżdżalnią i huśtawkach. Starsze dzieci i dorośli mogą wypróbować wspomniane hulajnogi. Jest też płatna trampolina i sklep z pamiątkami.
Za Szałasem rozpoczyna się szlak prowadzący do wąwozu Homole. Wycieczkę warto rozpocząć wcześnie, bo późnym popołudniem do części wąwozu słońce już nie docierało. Tabliczka z jego nazwą jest postawiona dość wcześnie, w rzeczywistości do celu jest jeszcze trochę drogi. Tutaj jest jedyny mniej przyjemny odcinek całej wycieczki. Schodzimy cały czas w dół po zacienionej leśnej ścieżce wyłożonej kamieniami, ale miejscami z kałużami i błotem. Bywa więc ślisko i stromo, można się przewrócić. 4-latkę musieliśmy trzymać za rękę.
Po dotarciu do Dubantowskiej Polany zaczyna się prawdziwy szlak przez wąwóz. Przejście z małym dzieckiem zajmie ok. godziny. Prowadzi cały czas w dół, również są schodki i schodzenie po kamieniach, ale teraz nie idziemy przez wilgotny las, lecz w "pięknych okolicznościach przyrody" pośród głazowisk i wysokich skał, a stale towarzyszy nam urokliwy potok, który przecina ścieżkę, więc często są mostki drewniane i metalowe. Spływając z góry między głazami szumi i tworzy kaskady.
Jedyne co jest nieco uciążliwe to mijanie się z turystami idącymi pod górę, bo bywa wąsko. Poza tym szlak jest łatwy, dostarcza wiele emocji i wrażeń, a połączenie z kolejką krzesełkową czyni go dostępnym i mniej uciążliwym dla najmłodszych i seniorów. Zmęczeni mogą odpoczywać na kamieniach przy potoku.
Przy drodze powrotnej na parking przy stacji dolnej (ok. 0,5 km) mijamy stylową restaurację ,w której można zjeść smaczny obiad.
Jadąc autem można ominąć płatne parkingi prowadzące na szlak z dołu do góry. Przed wyciągiem jest parking darmowy, zaraz przy stacji dolnej. Nie trzeba oczywiście z niej korzystać, można wejść pieszo - góra wznosi się łagodnie, dzięki temu bar na szczycie oferuje zjazdy na specjalnych hulajnogach o grubych kołach.
Punkt widokowy na górze jest średnio rozległy, ale bardzo malowniczy, widać pasma górskie i hale ze stadami owiec, wzdłuż wyciągu pasa się krowy. Wszystkie szczyty są opisane na tablicy.
Dzięki położonemu obok barowi ("Szałas Bukowinki") można tu spędzić sporo czasu np. przy stoliku z widokiem na górską panoramę. Oprócz możliwości zjedzenia lub napicia się, maluchy mogą się pobawić na urządzeniu ze zjeżdżalnią i huśtawkach. Starsze dzieci i dorośli mogą wypróbować wspomniane hulajnogi. Jest też płatna trampolina i sklep z pamiątkami.
Za Szałasem rozpoczyna się szlak prowadzący do wąwozu Homole. Wycieczkę warto rozpocząć wcześnie, bo późnym popołudniem do części wąwozu słońce już nie docierało. Tabliczka z jego nazwą jest postawiona dość wcześnie, w rzeczywistości do celu jest jeszcze trochę drogi. Tutaj jest jedyny mniej przyjemny odcinek całej wycieczki. Schodzimy cały czas w dół po zacienionej leśnej ścieżce wyłożonej kamieniami, ale miejscami z kałużami i błotem. Bywa więc ślisko i stromo, można się przewrócić. 4-latkę musieliśmy trzymać za rękę.
Po dotarciu do Dubantowskiej Polany zaczyna się prawdziwy szlak przez wąwóz. Przejście z małym dzieckiem zajmie ok. godziny. Prowadzi cały czas w dół, również są schodki i schodzenie po kamieniach, ale teraz nie idziemy przez wilgotny las, lecz w "pięknych okolicznościach przyrody" pośród głazowisk i wysokich skał, a stale towarzyszy nam urokliwy potok, który przecina ścieżkę, więc często są mostki drewniane i metalowe. Spływając z góry między głazami szumi i tworzy kaskady.
Jedyne co jest nieco uciążliwe to mijanie się z turystami idącymi pod górę, bo bywa wąsko. Poza tym szlak jest łatwy, dostarcza wiele emocji i wrażeń, a połączenie z kolejką krzesełkową czyni go dostępnym i mniej uciążliwym dla najmłodszych i seniorów. Zmęczeni mogą odpoczywać na kamieniach przy potoku.
Przy drodze powrotnej na parking przy stacji dolnej (ok. 0,5 km) mijamy stylową restaurację ,w której można zjeść smaczny obiad.
Relacja - dodatkowe informacje
Wiek dziecka/i
3 i 11 lat
Data pobytu
wrzesień 2019
Masz już konto w serwisie? Zaloguj się.
Aby dodać komentarz nie trzeba się rejestrować, wystarczy podać nick/pseudonim i prawidłowy e-mail (pozostanie ukryty i bezpieczny). Ocena atrakcji jest możliwa tylko przy dodawaniu relacji.