Skomentuj relację

Ocena atrakcji
 
6.0
Wyciąg na Mosorny Groń położony jest w południowej części Zawoi. Parking jest bardzo duży i darmowy. Przy stacji dolnej umieszczono bar, toalety, kasę i kilka tablic informacyjnych. Warto się tu posilić, bo mimo, że na górze jest kolejny bar, to jest on kompletną pomyłką. Po godzinie 13 nie było już nic poza frytkami i goframi, na które trzeba było długo czekać.
Obsługa przy kolejce linowej miła i uprzejma. Przejazd nią to nie tylko krajobrazy, ale również możliwość poznania lokalnych ciekawostek. Na tyłach kanap mamy bowiem ponumerowane pytania, a na słupach linowych odpowiedzi. To naprawdę genialny pomysł, wzbudzający zainteresowanie dzieci, a i dorośli turyści mogą się do edukować, bo chyba mało kto wie co znaczy słowo mosor czy hurda.

Po wyjeździe na Mosorny Groń byliśmy oczarowani widokiem. Nie przeszkadzała nawet jakaś trwająca budowa, bo jak na wszystkich szczytach z kolejkami jest tu pięknie. Postawiono kilka ławek, można napawać wzrok wspaniałym krajobrazem. Otwarty widok jest na dwie strony szczytu, najlepszy oczywiście na masyw Babiej Góry.
Z kolejki korzystają też rowerzyści, którzy mają do dyspozycji kilka tras zjazdowych..
Wspomniany bar górny posiada taras widokowy, ale o miejsce tam trudno, bo przed wejściem jest stanowisko z lodami i kawą mrożoną. Tę ostatnią odradzam - to fatalny kawo-podobny przecukrzony i tłusty napój. Gastronomia nie jest mocną stroną PKL, przynajmniej na tym terenie. Jest tu również postawiony słup z tabliczkami objaśniającymi odpowiedzi na pytania na kanapach kolejki.

Z Mosornego Gronia można iść dalej szlakami np. na Cyl Hali Śmietanowej lub zejść w dół do Zawoi. My zrobiliśmy to i to (relacja ze szlaku na Cyl w osobnym wpisie).
Szlak Zawoja - Mosorny Groń ma kolor żółty. Chcąc nim zejść idziemy drogą za barem, choć widać tam tylko oznaczenia szlaku rowerowego czerwonego, a żółty prowadzi w drugą stronę i obchodzi szczyt dołem. Nie ma po co iść naokoło, bo po chwili oba szlaki łączą się.
Trasa okazała się mało interesująca. Idziemy szeroką, ale nierówną i błotnistą drogą, z której korzystają również rowerzyści, ale nie stanowili oni niebezpieczeństwa, bo nie było ich wielu. Co pewien czas pojawia się zjazd w bok na ścieżki rowerowe MTB. Tylko jedno miejsce posiada jakiś widok na góry, poza tym cały czas drzewa. Pod koniec skręcamy w nieco ciekawsze wąskie ścieżki leśne, by na koniec dotrzeć do najlepszego elementu szlaku - rwącego potoku z mostkiem. Bardzo fajnie jest tu odpocząć, a dzieci mogą się pochlapać w wodzie, ale to już miejsce przy samej drodze i równie dobrze można tu podjechać autem.
Z małym dzieckiem zejście zajęło nam 1 godzinę.

Relacja - dodatkowe informacje

Wiek dziecka/i
5 i 13 lat
Data pobytu
sierpień 2021
Stacja dolna
ZAWOJA - Mosorny Groń kolejką linową i pieszo
Widok z Mosornego Gronia
Na Mosonym Groniu - widok w kierunku NE
ZAWOJA - Mosorny Groń kolejką linową i pieszo
Widok z Mosornego Gronia na szlak żółłty w kierunku Cylu Hali Śmietanowej
Start trasy rowerowej przy szlaku żółtym
Ścieżka leśna na szlaku żółtym
Potok na końcu szlaku żóltego
Mostek  na potoku

Komentarze

Dodaj komentarz
Masz już konto w serwisie? .
Aby dodać komentarz nie trzeba się rejestrować, wystarczy podać nick/pseudonim i prawidłowy e-mail (pozostanie ukryty i bezpieczny). Ocena atrakcji jest możliwa tylko przy dodawaniu relacji.