Skomentuj relację

Zdjęcie
Kujawsko-pomorskie foetusfoetus 9193
Ocena atrakcji
 
3.0
Do Ciechocinka przyjechaliśmy kilka dni po wizycie w Inowrocławiu. Tym ostatnim byliśmy oczarowani, więc po słynnym Ciechocinku znanym z babcinych opowieści i zasłyszanych tu i ówdzie zachwytów  (co prawda osób starszych, ale zawsze) oczekiwaliśmy bardzo wiele. Niestety to co zobaczyliśmy skłania tylko do jednego stwierdzenia - to nie jest miasto dla turystów z dziećmi.
Oglądaliśmy po kolei atrakcje miasta, od słynnej fontanny Grzybek po tężnie i nie mogliśmy się nadziwić skąd popularność tego miejsca. Prawdopodobnie chodzi o duże właściwości lecznicze tutejszej solanki,  znacznie przewyższające te w Inowrocławiu, ale  to jak miasto korzysta z takiego skarbu jest żałosne. 
Fontanna Grzybek wygląda jak socrealistyczne straszydło. Woda z niej tryskająca to ta zdrowa solanka, więc nie trzeba iść do tężni (i płacić za wstęp) tylko można usiąść dookoła fontanny na murku aby powdychać jod. Wszystko fajnie, tylko czemu wygląda ona tak koszmarnie i jest taka wysoka, że nawet duże dzieci trzeba podnosić na rękach żeby coś zobaczyły?? My posadziliśmy małego na brzegu cały czas go przytrzymując, aby był jak najbliżej wody i się trochę pochlapał w upalny dzień. Długo tak jednak nie można, więc po chwili poszliśmy do  parku zdrojowego. 
W porównaniu do Inowrocławia to kompletna porażka, nawet spacerować się nie chce. Są tam jednak 3 ciekawe elementy:  Pijalnia Wód Mineralnych, staw obłożony kamieniami i muszla koncertowa. Poza tym nie ma nic godnego uwagi. Ładnych alejek jak na lekarstwo, a w maju nie było nawet  kwiatów,  natomiast część parku miała jakieś piaskowo - kurzące się podłoże, więc wyszliśmy rozczarowani, brudni i źli. Wspomnę jeszcze, że dotychczas nie widzieliśmy nawet jednego urządzenia do zabawy dla dzieci!
Tężnie solankowe są kawałek dalej, w parku tężniowym. Po drodze mamy trochę lokali gastronomicznych i kramów z pamiątkami. Tężni jest 3 a ich ułożenie jest zupełnie odmienne od tężni inowrocławskich. Są większe i leżą  porozrzucane osobno na sporej przestrzeni. Z obu stron biegną ścieżki, po których się spaceruje wdychając opary solankowe. Główne ścieżki są betonowe, ale 2 tężnie  z "tylnej" strony mają drogą gruntową, którą jeżdżą jakieś auta i hałasują. Można też spacerować bezpośrednio pod tężnią, po ubitej ziemi. Wtedy jesteśmy najbliżej solanki, a dzieci mogą się nią pobawić. Miejscami tworzą się kałuże, które  sprawiają trochę radości maluchom (bo placu zabaw jak nie było tak nie ma). Da się tędy przejechać nawet wózkiem. To pierwsza przewaga nad Inowrocławiem, bo tam spód tężni jest ogrodzony. 
Ciechocinek  jednak każe sobie płacić za wstęp. Jakieś kilka złotych, ale to co w tym drażni to kasy które napotykamy na początku i końcu każdej tężni oraz brak szacunku dla kuracjuszy. Zatrudniają tu w kasach 3 czy 4 osoby aby stale pilnowały by żaden intruz nie wtargnął nielegalnie do parku i nie pooddychał najodowanym powietrzem, a pozwalają by tuż pod tężniami jeździły auta, wydalały spaliny i zakłócały ludziom ciszę. To kompletny bezsens i kompromitacja tego zdroju!
Gdy doszliśmy do trzeciej tężni na horyzoncie dojrzeliśmy coś co wyglądało na plac zabaw. Rozentuzjazmowaną żonę  uspokoiłem, że to niemożliwe, jesteśmy przecież w Ciechocinku i jest upał więc to najpewniej fatamorgana. A jednak okazało się, że jest plac zabaw, czy raczej "placyk zabaw" przy restauracji. Są małe i średnie zjeżdżalnie, piaskownica, huśtawki i trampolina. Niewiele, ale wystarczająco aby maluch zajął się na chwile i można było odpocząć przy kawce, deserze czy obiedzie. Tak więc tylko dzięki prywatnej inicjatywie dziecko ma trochę rozrywki, a rodzice mogą trochę odsapnąć. 
Wracając do tężni - wewnątrz jednej funkcjonuje grota solankowa. Super sprawa i chcieliśmy skorzystać, ale oczywiście na weekend majowy uznano, że powinna być zamknięta (już nas to nawet nie zdziwiło).  Na tężnię nr 1  można było (o dziwo) wejść i zaobserwować jak spływa solanka i popatrzeć na okolicę ze sporej wysokości, podobnie jak w Inowrocławiu, z tym że tam  można pochodzić po całym obwodzie tężni a w tu po ok. 20 metrach, bo droga jest zagrodzona z obu stron. Tak więc widok i atrakcja jest ogólnie  marna, szkoda 5 zł. Znowu Ciechocinek wypada blado w porównaniu z sąsiednim zdrojem. Podczas naszego pobytu trwała jednak budowa nowego parku zdrojowego przy pierwszej tężni, jest więc szansa, że coś się zmieni na lepsze...
Uwaga, warto wziąć pod uwagę, że ta relacja opisuje stan atrakcji sprzed kilku lat i obecnie może ona prezentować się nieco inaczej!

Relacja - dodatkowe informacje

+ Zalety
bardzo zdrowe, najodowane powietrze
- Wady
brak miejsc do zabawy dla dzieci
ogólnie mało atrakcji
auta hałasują pod tężniami
płatny wstęp do tężni
park zdrojowy nieciekawy

Wiek dziecka/i
3.5 roku
Data pobytu
maj 2012
Zdjęcie
Zabawa w solance
Fontanna Grzybek
Tężnia
Jedyny plac zabaw przy restauracji pod tężniami
Ładny staw w parku zdrojowym

Komentarze

Dodaj komentarz
Masz już konto w serwisie? .
Aby dodać komentarz nie trzeba się rejestrować, wystarczy podać nick/pseudonim i prawidłowy e-mail (pozostanie ukryty i bezpieczny). Ocena atrakcji jest możliwa tylko przy dodawaniu relacji.