Skomentuj relację

Muzeum wąskotorówek w polskiej Wenecji na pewno zainteresuje małych miłośników bajek Tomek i Przyjaciele czy Stacyjkowo. Położone jest na placu przy prawdziwej stacji wąskotorowej kolejki turystycznej - Żnińskiej Kolei Powiatowej. Stoi tam kilkanaście ciuchci i wagonów. Wszystko jest opisane, dodatkowo do paru można wejść. Ciekawe są rzadko spotykane maszyny specjalistyczne np. wagon-pług albo urządzenia kolejowe jak zwrotnica, którą  można przestawiać czy obrotnica. Część obiektu zajmuje piaszczysty plac z piaskownicą, ciuchcią oraz urządzeniem do zabawy i zjeżdżania. 
Maluchy mogą się więc trochę pobawić, a rodzice skorzystać z baru, pod warunkiem że jest otwarty (akurat nie był). Plac zabaw jest jednak wg mnie zbyt skromny aby wciągnął do zabawy na dłużej.
Muzeum prezentuje także zabytkową poczekalnię z dawnym wyposażeniem. Działa tam  sklep z pamiątkami, głównie zabawkami dla dzieci. Są różne lokomotywy, Tomki i inne. Jeśli więc nie zamierzacie wydawać pieniędzy lepiej nie wchodzić tam z dzieckiem. 
W Wenecji byliśmy podczas majówki, kiedy oprócz turnieju rycerskiego pod pobliskim zamkiem,  nadprogramowo organizowana jest Noc z Parowozami, czyli nocny pokaz typu światło-dźwięk. Bardzo liczyliśmy na tę imprezę i przygotowaliśmy syna na późne pójście spać, niestety pod wieczór nadeszła burza i deszcz, więc wszystko odwołano. Pokaz wymaga rozłożenia kabli i innych urządzeń elektrycznych, więc nie może istnieć żadne ryzyko zalania. Tak więc pozostał w nas mały niedosyt. Atrakcja jest w sumie ciekawa, ale tylko na pół godziny.  
Całość jest przejezdna dla wózków.