Skomentuj relację
Ocena atrakcji
4.0
Do wsi o wszystko mówiącej nazwie Zamek Bierzgłowski jechaliśmy z Torunia lokalną i praktycznie pustą drogą. Nie ma drogowskazów, ale trafić nie jest trudno. Przed zamkiem znajduje się mały bezpłatny parking. Warownia nie przypomina typowej krzyżackiej budowli, ale nie wyróżnia się niczym szczególnym, może tylko potężną wieżą bramną. Prowadzi ona na rozległe przedzamcze i ma chyba z 10 metrów długości. Na przedzamczu pełno było dzieci, ponieważ obiekt od ponad 20 lat jest w posiadaniu diecezji toruńskiej i funkcjonuje jako dom rekolekcyjny. Nie ma jednak żadnych urządzeń służących do zabawy. Główna aleja otoczona ozdobnymi krzewami prowadzi nas do zamku właściwego. Po bokach i przy wieży stoją dawne budynki gospodarcze, w większości zrujnowane, w tym jeden z XIV wieku. Główna brama posiada portal, na który trzeba zwrócić uwagę, bo zawiera najstarszą zachowaną rzeźbę na terenie dawnych Prus. Po wejściu na dziedziniec zamku można w końcu odczuć mroczny charakter rezydencji krzyżackiej. Mimo XIX-wiecznej przebudowy, gotyckie budynki i kamienno-ceglane mury obwodowe powinny wyglądać bardzo atrakcyjnie dla każdego miłośnika zabytków. Dodatkowo dziedziniec ozdobiono klombami z krzewów.
Po oglądnięciu dziedzińca weszliśmy do głównego budynku, ale nie było tam nic ciekawego. Zaraz zresztą wyszła zakonnica i powiedziała, że trwają rekolekcję i nie można się tu kręcić. Poradziła, aby oglądnąć kaplicę, bo nic innego nie ma tu do zwiedzania.
Wejście do niej znajduje się w otynkowanym budynku połączonym z murem obwodowym. Z niego prowadzi klatka schodowa do kaplicy, która choć mała robi wielkie wrażenie. Strzeliste gotyckie okna zdobione malowidłami, piękne sklepienia i krzyżacka cegła - warto to zobaczyć. Informacja o dostępności kaplicy jest chyba mało znana, bo podczas naszej obecności przewinęło się sporo turystów, głównie rowerzystów, ale nikt tam nie zajrzał.
Po wyjściu z zamku głównego poszliśmy na prawo, jest tu ciekawy widok na wschodnie skrzydło warowni z podwójną linią murów obwodowych, fosą, jakimś współczesnym mostkiem i ozdobnymi szczytami głównego budynku zamkowego. Niestety trzeba oglądać zza ogrodzenia.
Zamek Bierzgłowski leży z dala od głównych dróg i nie oferuje turystom zbyt wiele, ale jak na budowlę z XIII wieku jest zaskakująco dobrze zachowany i warto go odwiedzić, aby zobaczyć jak wyglądały pierwsze warownie krzyżackie w Prusach.
Po oglądnięciu dziedzińca weszliśmy do głównego budynku, ale nie było tam nic ciekawego. Zaraz zresztą wyszła zakonnica i powiedziała, że trwają rekolekcję i nie można się tu kręcić. Poradziła, aby oglądnąć kaplicę, bo nic innego nie ma tu do zwiedzania.
Wejście do niej znajduje się w otynkowanym budynku połączonym z murem obwodowym. Z niego prowadzi klatka schodowa do kaplicy, która choć mała robi wielkie wrażenie. Strzeliste gotyckie okna zdobione malowidłami, piękne sklepienia i krzyżacka cegła - warto to zobaczyć. Informacja o dostępności kaplicy jest chyba mało znana, bo podczas naszej obecności przewinęło się sporo turystów, głównie rowerzystów, ale nikt tam nie zajrzał.
Po wyjściu z zamku głównego poszliśmy na prawo, jest tu ciekawy widok na wschodnie skrzydło warowni z podwójną linią murów obwodowych, fosą, jakimś współczesnym mostkiem i ozdobnymi szczytami głównego budynku zamkowego. Niestety trzeba oglądać zza ogrodzenia.
Zamek Bierzgłowski leży z dala od głównych dróg i nie oferuje turystom zbyt wiele, ale jak na budowlę z XIII wieku jest zaskakująco dobrze zachowany i warto go odwiedzić, aby zobaczyć jak wyglądały pierwsze warownie krzyżackie w Prusach.
Relacja - dodatkowe informacje
+ Zalety
zamek dobrze zachowany
"klimatyczna" kaplica
nie ma płatnego wstępu
"klimatyczna" kaplica
nie ma płatnego wstępu
- Wady
mało atrakcji dla turystów
Wiek dziecka/i
3.5 roku
Data pobytu
maj 2012
Masz już konto w serwisie? Zaloguj się.
Aby dodać komentarz nie trzeba się rejestrować, wystarczy podać nick/pseudonim i prawidłowy e-mail (pozostanie ukryty i bezpieczny). Ocena atrakcji jest możliwa tylko przy dodawaniu relacji.