Skomentuj relację
Ocena atrakcji
5.0
Latem mogliśmy w Zieleńcu skorzystać z jednego wyciągu krzesełkowego - Gryglówki. Był on włączany codziennie o pełnych godzinach przez niecałe 10 minut. Po sezonie tylko w weekendy i święta. Na górze nie ma nic, poza ładnym widokiem. Szlakiem czerwonym biegnącym dokładnie po linii granicznej Czech i Polski można jednak dojść do czeskiego schroniska Masarykova Chata (10 min) w Górach Orlickich (Orlickie Hory). Wiele osób zostaje tam, aby napić się czeskiego piwka i wraca. Czesi przyjmują złotówki, ale nie radzę płacić, bo za zwykłe napoje zapłaciłem bardzo dużo, więc kurs musi być zbójecki. W okolicy schroniska warto się trochę pokręcić i popatrzeć z każdej strony na górskie krajobrazy. Jesteśmy na 1000 metrach, w unikalnym mikroklimacie, więc możemy się dotlenić czystym, rześkim powietrzem. Ze schroniska można się udać na szczyty Mała i Wielka Desztna, do Serlisskiego Młyna (Serlissky Mlyn) i Serlisskiego Dołu (Serlissky dul). My zamierzaliśmy iść 2-kilometrowym szlakiem do Młyna, ale jakimś sposobem poszliśmy żółtym szlakiem do Dołu (po czesku wąwóz?). Nie żałowaliśmy, bo trasa była super. Najpierw stok narciarski, potem ciekawy las i spokojna rzeczka, w której dziecko mogło się pochlapać, a która następnie przerodziła się w rwący górski potok z licznymi progami wodnymi i meandrami.
Niestety idzie się cały czas w dół i powrót nie był za ciekawy. Nasz szczęśliwy, ale wymęczony 3-latek musiał być niesiony pod górę, co przypłaciłem długotrwałym bólem krzyża. Jeśli więc zdecydujecie się na Serlissky Dul nie warto schodzić do samego końca. Gdy potok odsunie się od szlaku, a w oddali widać drogę samochodową, lepiej zawrócić. Praktycznie nic ciekawego dalej już nie ma, a na końcu szlak opada mocno w dół i ponowna wspinaczka zabiera sporo sił.
Zieleniec administracyjnie przynależy do Dusznik Zdroju, choć obie miejscowości dzieli spora odległość. Oznaczenia na drodze, mapy czy GPS wciąż traktują go jako samodzielną wieś. Można do niego dojechać albo lokalną drogą z Dusznik albo z drogi krajowej Kłodzko - Kudowa. W tym drugim przypadku przed Zieleńcem po lewej stronie zobaczymy parking z rozległym punktem widokowym, na którym koniecznie trzeba się zatrzymać.
Niestety idzie się cały czas w dół i powrót nie był za ciekawy. Nasz szczęśliwy, ale wymęczony 3-latek musiał być niesiony pod górę, co przypłaciłem długotrwałym bólem krzyża. Jeśli więc zdecydujecie się na Serlissky Dul nie warto schodzić do samego końca. Gdy potok odsunie się od szlaku, a w oddali widać drogę samochodową, lepiej zawrócić. Praktycznie nic ciekawego dalej już nie ma, a na końcu szlak opada mocno w dół i ponowna wspinaczka zabiera sporo sił.
Zieleniec administracyjnie przynależy do Dusznik Zdroju, choć obie miejscowości dzieli spora odległość. Oznaczenia na drodze, mapy czy GPS wciąż traktują go jako samodzielną wieś. Można do niego dojechać albo lokalną drogą z Dusznik albo z drogi krajowej Kłodzko - Kudowa. W tym drugim przypadku przed Zieleńcem po lewej stronie zobaczymy parking z rozległym punktem widokowym, na którym koniecznie trzeba się zatrzymać.
Relacja - dodatkowe informacje
+ Zalety
Wyciąg krzesełkowy
Piękne widoki
Wyjątkowy mikroklimat zbliżony do alpejskiego
Piękne widoki
Wyjątkowy mikroklimat zbliżony do alpejskiego
- Wady
Wyciąg nie działa non-stop
W lecie wszystko dookoła zamknięte
W lecie wszystko dookoła zamknięte
Wiek dziecka/i
3 lata
Data pobytu
sierpień 2011
Masz już konto w serwisie? Zaloguj się.
Aby dodać komentarz nie trzeba się rejestrować, wystarczy podać nick/pseudonim i prawidłowy e-mail (pozostanie ukryty i bezpieczny). Ocena atrakcji jest możliwa tylko przy dodawaniu relacji.