Skomentuj relację

Dziedziniec kopalni
Dolnośląskie foetusfoetus 2293
Ocena atrakcji
 
6.0
Kopalnia jako obiekt turystyczny robi wrażenie od samego początku. Zajmuje spory teren, a każdy element jest pięknie odnowiony. Dookoła budynków stoją wagoniki i różne części maszyn górniczych. Wszystko jest czyste, zakonserwowane i na stałe unieruchomione. 
Wycieczkę rozpoczynamy w kawiarni, w której  oczekujemy na naszą godzinę zwiedzania.  Lokal jest ładnie urządzony, posiada własną biblioteczkę. Menu skromne, ale wystarczające - kawa, herbata, desery, parę przekąsek.
Zwiedza się w grupach z przewodnikiem, który oprowadza po wszystkich częściach kopalni. Najpierw jest sala ekspozycyjna  z wyposażeniem górniczym, mundurami, pamiątkami, m.in. ceramicznymi kuflami, które pamiętam z czasów PRL. Przewodnik bardzo kompetentny, zdaje się że przed laty sam tu pracował, ciekawie opowiada o wybranych eksponatach i odpowiada na pytania. Bez niego wystawa byłaby  średnio interesująca. Potem, gdy chodzimy po poszczególnych działach kopalni jest ciekawiej. Niestety, tak jak i na zewnątrz wszystko jest tu unieruchomione, a  fajnie byłoby zobaczyć cokolwiek w ruchu,  np. jak któraś z licznych maszyn pracuje czy jak transportowany był węgiel. Pozostają tylko multimedia, w które kopalnia na szczęście  jest wyposażona. Są panele komputerowe i projekcie na ścianach, które prezentują "życie" kopalni. 
W 1 czy 2 salach były specjalne panele do tworzenia melodii z odgłosów maszyn, ale urządzenia rzekomo nie działały, choć coś tam można było na nich zrobić.  Ochroniarz cały czas odganiał zaciekawione dzieci, co mnie trochę poirytowało, bo nie było żadnej informacji przy kasie o jakiejś awarii. Potem jednak przeczytałem, że to nowość tego sezonu i zaczęła działać od maja, a my przyjechaliśmy jeszcze w kwietniu.
Po przejściu kilku pomieszczeń i oglądnięciu mniejszych i większych maszyn oraz urządzeń kopalnianych przechodzimy do wysokiej wieży. Nie jest to oryginalna, zabytkowa konstrukcja, ale nowoczesna platforma widokowa z windą.  Jej budowa to  bardzo dobry pomysł, bo kopalnię otaczają góry, więc widoki są całkiem atrakcyjne.
Na koniec schodzimy do  kopalnianego korytarza. Brawo za reakcję na słynny "złoty pociąg" pod Wałbrzychem, zanim sprawa okazała się wielką kompromitacją, turyści mogli zobaczyć go w tej kopalni! Niestety inwencji nie wystarczyło, aby z podziemi uczynić porządną atrakcję. Przeszliśmy  krótki odcinek,  najpierw bardzo szeroki,  przypominający betonowy schron, dopiero potem na chwilę wstąpiliśmy do prawdziwej wilgotnej sztolni, ale to zdecydowanie za mało. Dzieciaki mają jednak  frajdę, każdy dostaje kask z zamontowaną latarką i jeśli jest ich w grupie kilkoro to mogą się trochę pobawić i  pobiegać. Być może w przyszłości trasa podziemna będzie dłuższa, ale jak widzę kopalnia idzie w przeciwnym kierunku - skrócenia zwiedzania. Aktualnie podawana jest informacja,  że przejście trasy trwa 100 minut.  Nam zajęło to ponad 2 godziny i nie wyobrażam  sobie jak mogłoby to trwać pół godziny krócej. Zwiedzanie "po łebkach" nie ma przecież sensu.
Ogólnie  jednak "Stara Kopalnia" to przykład udanej rewitalizacji i  miejsce które trzeba zobaczyć.
Uwaga, warto wziąć pod uwagę, że ta relacja opisuje stan atrakcji sprzed kilku lat i obecnie może ona prezentować się nieco inaczej!

Relacja - dodatkowe informacje

Wiek dziecka/i
8 lat
Data pobytu
kwiecień 2016
Dziedziniec kopalni
Zdjęcie
Widok z wieży
Zdjęcie
Zdjęcie
Sala ekspozycyjna
Wnętrze kopalni

Komentarze

Dodaj komentarz
Masz już konto w serwisie? .
Aby dodać komentarz nie trzeba się rejestrować, wystarczy podać nick/pseudonim i prawidłowy e-mail (pozostanie ukryty i bezpieczny). Ocena atrakcji jest możliwa tylko przy dodawaniu relacji.