Skomentuj relację
Ocena atrakcji
4.5
Palmiarnia położona jest niedaleko zamku przy głównej drodze, tuż przy dużym rondzie. Posiada mały płatny parking (na parkometr), który w sezonie zapewne okazuje się niewystarczający. Wiosną jednak nie mieliśmy z zaparkowaniem problemu.
Za bramą jest tylko kasa i droga do głównego budynku. Brak niestety ogrodowych alejek do spacerów. Wokół drogi rosną za to fantazyjnie przycięte i ukształtowane krzewy oraz drzewka.
Budynek palmiarni jest całkiem oryginalny, widać że to zabytek, ale jego stan z przyległymi szklarniami pozostawia wiele do życzenia. W środku można podziwiać wiele różnorodnej roślinności, przede wszystkim kaktusy, cytrusy, pnącza, krzewy z pięknymi kwiatami no i oczywiście palmy, choć one akurat nie zachwycają.
Są bananowce, figowce i drzewka bonsai, rośliny mięsożerne, utworzono małe wodospady, skalniaki i oczka wodne, spaceruje się więc przyjemnie, mimo szklarniowego klimatu i mocno zaniedbanego budynku. W jednym ze stawików można oglądać żółwie i to takie bardzo ruchliwe. Spędziliśmy sporo czasu patrząc jak pływają i chodzą po skałkach. Na trasie umieszczono kilka ławek, więc można odpocząć pośród roślinności, choć trudno się tu zmęczyć, ponieważ obszar do zwiedzania jest niewielki. Dlatego nie podobał mi się nadmiar mandarynek czy pomarańczy. Na początku robią wrażenie, bo owoców mają co niemiara, ale potem okazało się, że obsadzono nimi bardzo dużą powierzchnię palmiarni, którą można było przeznaczyć na coś innego. Minusem jest również brak tablic informacyjnych i opisów.
Wewnątrz działa sklepik oraz kawiarnia. Sklepik posiada spory asortyment, można kupić bonsai i wiele interesujących roślinek. Jednak nie radzę specjalnie się napalać. My kupiliśmy sadzonki kawy i coś tam jeszcze, co wydawało się ładne i unikalne, a potem wszystko okazało się dostępne w moim mieście w niższej cenie.
Kawiarnia natomiast jest bardzo urokliwa i doskonale wpasowana w budynek, w którym się znajduje. Stylowo urządzona i wypełniona roślinnością łącznie z sufitem, więc latem trudno odmówić sobie pucharu lodowego w takim miejscu. Lokal oferuje nie tylko kawę i desery, ale również dania obiadowe i alkohol. Tuż po wybuchu gorączki "złotego pociągu" był już nawet dostępny deser o takiej nazwie. Dla najmłodszych jest kącik z zabawkami.
Ogólnie fajne miejsce, jednak porównując do leżącego trochę ponad godzinę drogi od Wałbrzycha wrocławskiego ogrodu botanicznego, palmiarnia jest bardzo skromnym obiektem.
Za bramą jest tylko kasa i droga do głównego budynku. Brak niestety ogrodowych alejek do spacerów. Wokół drogi rosną za to fantazyjnie przycięte i ukształtowane krzewy oraz drzewka.
Budynek palmiarni jest całkiem oryginalny, widać że to zabytek, ale jego stan z przyległymi szklarniami pozostawia wiele do życzenia. W środku można podziwiać wiele różnorodnej roślinności, przede wszystkim kaktusy, cytrusy, pnącza, krzewy z pięknymi kwiatami no i oczywiście palmy, choć one akurat nie zachwycają.
Są bananowce, figowce i drzewka bonsai, rośliny mięsożerne, utworzono małe wodospady, skalniaki i oczka wodne, spaceruje się więc przyjemnie, mimo szklarniowego klimatu i mocno zaniedbanego budynku. W jednym ze stawików można oglądać żółwie i to takie bardzo ruchliwe. Spędziliśmy sporo czasu patrząc jak pływają i chodzą po skałkach. Na trasie umieszczono kilka ławek, więc można odpocząć pośród roślinności, choć trudno się tu zmęczyć, ponieważ obszar do zwiedzania jest niewielki. Dlatego nie podobał mi się nadmiar mandarynek czy pomarańczy. Na początku robią wrażenie, bo owoców mają co niemiara, ale potem okazało się, że obsadzono nimi bardzo dużą powierzchnię palmiarni, którą można było przeznaczyć na coś innego. Minusem jest również brak tablic informacyjnych i opisów.
Wewnątrz działa sklepik oraz kawiarnia. Sklepik posiada spory asortyment, można kupić bonsai i wiele interesujących roślinek. Jednak nie radzę specjalnie się napalać. My kupiliśmy sadzonki kawy i coś tam jeszcze, co wydawało się ładne i unikalne, a potem wszystko okazało się dostępne w moim mieście w niższej cenie.
Kawiarnia natomiast jest bardzo urokliwa i doskonale wpasowana w budynek, w którym się znajduje. Stylowo urządzona i wypełniona roślinnością łącznie z sufitem, więc latem trudno odmówić sobie pucharu lodowego w takim miejscu. Lokal oferuje nie tylko kawę i desery, ale również dania obiadowe i alkohol. Tuż po wybuchu gorączki "złotego pociągu" był już nawet dostępny deser o takiej nazwie. Dla najmłodszych jest kącik z zabawkami.
Ogólnie fajne miejsce, jednak porównując do leżącego trochę ponad godzinę drogi od Wałbrzycha wrocławskiego ogrodu botanicznego, palmiarnia jest bardzo skromnym obiektem.
Relacja - dodatkowe informacje
Wiek dziecka/i
8 lat
Data pobytu
kwiecień 2016
Masz już konto w serwisie? Zaloguj się.
Aby dodać komentarz nie trzeba się rejestrować, wystarczy podać nick/pseudonim i prawidłowy e-mail (pozostanie ukryty i bezpieczny). Ocena atrakcji jest możliwa tylko przy dodawaniu relacji.