Skomentuj relację
Ocena atrakcji
5.0
Z 3 blisko siebie położonych kurortów nad Kotliną Kłodzką na dłuższy pobyt wybraliśmy właśnie Polanicę Zdrój. Ten najmłodszy zdrój w najmniejszym stopniu posiada sanatoryjny charakter i oprócz seniorów widać tu na ulicach sporo młodych ludzi i dzieci, czego nie można powiedzieć np. o Dusznikach Zdroju.
Mimo to napicie się kawy czy czegoś mocniejszego po godz. 22 w dzień powszedni było możliwe właściwie tylko w jednej knajpie - Kinie Światowid, inni już sprzątali i zamykali swoje lokale. Ale taki już urok Dolnego Śląska.
Miasto posiada bardzo ładny deptak położony nad szerokim korytem Bystrzycy Dusznickiej, nad którą rozłożone są stylowe mostki. Woda przyjemnie szumi, dodatkowo tryska też ze ścian. Równie pięknie prezentuje się park zdrojowy przedzielony na dwie części ulicą Parkową. Pierwsza jego część rozłożona jest wokół pijalni i sanatorium Wielka Pieniawa, druga położona prostopadle to alejki spacerowe pośród kwiatów z wielką szachownicą i placem zabaw na samym końcu. Niestety obecnie cały teren parku jest ogrodzony metalowymi barierkami, ponieważ rozpoczęły się prace remontowe.
Przy sanatorium znajduje się fontanna, którą koniecznie trzeba odwiedzić w dni weekendowe lub świąteczne o godz. 21.30. Wtedy to odbywają się niesamowite spektakle przy użyciu strumieni wody i kolorowych świateł w rytm muzyki, głównie klasycznej.
Największą atrakcją dla dzieci i nie tylko jest chyba jednak letni tor saneczkowy położony ok. 0.5 km od deptaka. Podobno pozwalający osiągnąć prędkość 40 km/h. Ja wyżej jednak oceniam podobny tor w Przemyślu, może krótszy ale prędkości i przeciążenia są większe.
Miasteczko można oglądnąć z okna ciuchci na kółkach (6 i 4 zł), jest to jednak średnia atrakcja. Nasz syn mimo wielkiego podniecenia i oczekiwania na nią przez pół godziny, w końcu zasnął podczas jazdy. A jest ona długa i po kilkunastu minutach nudna. Dobrze, że przynajmniej puszczają z głośników historię miasta, jednak gdy w wagonach jadą Niemcy najpierw musimy wysłuchać nagrania niemieckiego (wcale nie krótkiego jak zapowiada właścicielka ciuchci), co jest ewidentnym przegięciem, bo druga część przejażdżki prowadzi ruchliwymi ulicami i polskiego lektora często nie słychać. Jak widać służalczość wobec obcych pozostała niektórym we krwi...
Poza tym w centrum Polanicy dla dzieci przygotowano trampolinę i dmuchany zamek, a dla rodziców z wózkami wytyczono specjalną trasę spacerową "Dzieciak". Nie korzystaliśmy z niej, więc nie mogę podać szczegółów.
Mimo to napicie się kawy czy czegoś mocniejszego po godz. 22 w dzień powszedni było możliwe właściwie tylko w jednej knajpie - Kinie Światowid, inni już sprzątali i zamykali swoje lokale. Ale taki już urok Dolnego Śląska.
Miasto posiada bardzo ładny deptak położony nad szerokim korytem Bystrzycy Dusznickiej, nad którą rozłożone są stylowe mostki. Woda przyjemnie szumi, dodatkowo tryska też ze ścian. Równie pięknie prezentuje się park zdrojowy przedzielony na dwie części ulicą Parkową. Pierwsza jego część rozłożona jest wokół pijalni i sanatorium Wielka Pieniawa, druga położona prostopadle to alejki spacerowe pośród kwiatów z wielką szachownicą i placem zabaw na samym końcu. Niestety obecnie cały teren parku jest ogrodzony metalowymi barierkami, ponieważ rozpoczęły się prace remontowe.
Przy sanatorium znajduje się fontanna, którą koniecznie trzeba odwiedzić w dni weekendowe lub świąteczne o godz. 21.30. Wtedy to odbywają się niesamowite spektakle przy użyciu strumieni wody i kolorowych świateł w rytm muzyki, głównie klasycznej.
Największą atrakcją dla dzieci i nie tylko jest chyba jednak letni tor saneczkowy położony ok. 0.5 km od deptaka. Podobno pozwalający osiągnąć prędkość 40 km/h. Ja wyżej jednak oceniam podobny tor w Przemyślu, może krótszy ale prędkości i przeciążenia są większe.
Miasteczko można oglądnąć z okna ciuchci na kółkach (6 i 4 zł), jest to jednak średnia atrakcja. Nasz syn mimo wielkiego podniecenia i oczekiwania na nią przez pół godziny, w końcu zasnął podczas jazdy. A jest ona długa i po kilkunastu minutach nudna. Dobrze, że przynajmniej puszczają z głośników historię miasta, jednak gdy w wagonach jadą Niemcy najpierw musimy wysłuchać nagrania niemieckiego (wcale nie krótkiego jak zapowiada właścicielka ciuchci), co jest ewidentnym przegięciem, bo druga część przejażdżki prowadzi ruchliwymi ulicami i polskiego lektora często nie słychać. Jak widać służalczość wobec obcych pozostała niektórym we krwi...
Poza tym w centrum Polanicy dla dzieci przygotowano trampolinę i dmuchany zamek, a dla rodziców z wózkami wytyczono specjalną trasę spacerową "Dzieciak". Nie korzystaliśmy z niej, więc nie mogę podać szczegółów.
Relacja - dodatkowe informacje
+ Zalety
Przyjemna atmosfera miasteczka
Ładny deptak nad rzeką
Wspaniały park zdrojowy do spacerów
Ładny deptak nad rzeką
Wspaniały park zdrojowy do spacerów
- Wady
W samej Polanicy Zdroju mało atrakcji
Knajpki czynne tylko do 22, w weekendy do 23
Brak jakiegokolwiek kąpieliska
Knajpki czynne tylko do 22, w weekendy do 23
Brak jakiegokolwiek kąpieliska
Wiek dziecka/i
3 lata
Data pobytu
koniec sierpnia 2011
Komentarze
rezultatów: 1, wyświetlane 1 - 1
Sortowanie
Dodano: 16-01-2014
W Wielkiej Pieniawie jest śliczny i nie drogi basen,,,
W
Wojtas
rezultatów: 1, wyświetlane 1 - 1
Masz już konto w serwisie? Zaloguj się.
Aby dodać komentarz nie trzeba się rejestrować, wystarczy podać nick/pseudonim i prawidłowy e-mail (pozostanie ukryty i bezpieczny). Ocena atrakcji jest możliwa tylko przy dodawaniu relacji.