Skomentuj relację
Ocena atrakcji
5.0
Do Podgórza doszliśmy fajną leśną ścieżką z kopalni Liczyrzepa, pokonując po drodze rzekę ze sztucznym wodospadem (przeszkoda łatwa nawet dla dzieci). Trasa turystyczna w tej sztolni mocno różni się od skomercjalizowanej Liczyrzepy. Jest po prostu naturalna, brak tu sztucznego oświetlenia, turyści idą z rozdanymi latarkami i oczywiście w kaskach. Jest ciemno, zimno, wilgotno i mokro. Mimo, że zwiedzanie jest raczej monotonne, to względu na niesamowity klimat nie nudzi się. Duża w tym zasługa przewodnika, który jest jednocześnie badaczem i zarządcą kopalni. Jego opowieści są bardzo interesujące.
Na trasie jest kilka punktów, gdzie zatrzymujemy się: mapy, zbiory minerałów, zardzewiałe leżaki po inhalatorium radonowym no i oczywiście ruda uranowa na ścianach. W kopalni gnieżdżą się nietoperze, mieliśmy więc okazje je poobserwować, jest to spora gratka dla dzieci. Poza tym na końcu są zalane korytarze i makieta bomby atomowej!
Porównując Podgórze do Liczyrzepy to wszystkim dorosłym w naszej grupie (4 osoby) podobało się bardziej zwiedzanie Podgórza, dzieciak jednak ze względu na pokaz laserowy w Liczyrzepie nie mógł się zdecydować.
Turystów w tej kopalni jest znacznie mniej, być może ludzie nie wiedza, że obok siebie są 2 różne obiekty. Poza nami nie było nikogo, tylko parę osób weszło wcześniej i musieliśmy poczekać 20 minut aż przewodnik skończy oprowadzanie. Otoczenie kopalni jest dosyć niezywkłe - rzeka, wodospady itp. - więc dzieci mają co robić.
Idąc do Podgórza najlepiej zostawić samochód na wspólnym dla obu kopalni bezpłatnym parkingu. Dalej prowadzi wąska drogą na prawo od głównej (ok. 300 m) i na upartego da się nią wjechać autem, ale raczej tylko z napędem na 4 koła, bo jest bardzo duża stromizna.
Na trasie jest kilka punktów, gdzie zatrzymujemy się: mapy, zbiory minerałów, zardzewiałe leżaki po inhalatorium radonowym no i oczywiście ruda uranowa na ścianach. W kopalni gnieżdżą się nietoperze, mieliśmy więc okazje je poobserwować, jest to spora gratka dla dzieci. Poza tym na końcu są zalane korytarze i makieta bomby atomowej!
Porównując Podgórze do Liczyrzepy to wszystkim dorosłym w naszej grupie (4 osoby) podobało się bardziej zwiedzanie Podgórza, dzieciak jednak ze względu na pokaz laserowy w Liczyrzepie nie mógł się zdecydować.
Turystów w tej kopalni jest znacznie mniej, być może ludzie nie wiedza, że obok siebie są 2 różne obiekty. Poza nami nie było nikogo, tylko parę osób weszło wcześniej i musieliśmy poczekać 20 minut aż przewodnik skończy oprowadzanie. Otoczenie kopalni jest dosyć niezywkłe - rzeka, wodospady itp. - więc dzieci mają co robić.
Idąc do Podgórza najlepiej zostawić samochód na wspólnym dla obu kopalni bezpłatnym parkingu. Dalej prowadzi wąska drogą na prawo od głównej (ok. 300 m) i na upartego da się nią wjechać autem, ale raczej tylko z napędem na 4 koła, bo jest bardzo duża stromizna.
Relacja - dodatkowe informacje
Wiek dziecka/i
5 lat
Data pobytu
wrzesień 2013
Masz już konto w serwisie? Zaloguj się.
Aby dodać komentarz nie trzeba się rejestrować, wystarczy podać nick/pseudonim i prawidłowy e-mail (pozostanie ukryty i bezpieczny). Ocena atrakcji jest możliwa tylko przy dodawaniu relacji.