Skomentuj relację

Ocena atrakcji
 
5.5
Jezioro Bystrzyckie na mapie ma postać urokliwego zbiornika górskiego otoczonego połaciami lasu z bardzo skromną infrastrukturą hotelową. Do tego widać dwie plaże i zaporę. Byliśmy ciekawi jak wygląda to w rzeczywistości.
A wygląda nieco inaczej. Na brzegach jeziora jest sporo domków. Część przy ekskluzywnym hotelu Maria Antonina, część na drugim brzegu, ale te przypominają PRL-owskie domki wypoczynkowe jakiegoś zakładu pracy. Jest jeszcze hotel Fregata, ale o ile pierwszy hotel jest w strefie otwartej przy plaży, to drugi nie wydaje się zbyt gościnny. Brak otwartego wejścia, a na drzwiach restauracji napis, że "wstęp tylko na rezerwację". Generalnie w sezonie nie da się znaleźć noclegu nad jeziorem, trzeba rezerwować z bardzo dużym wyprzedzeniem, bo pozostają tylko oferty w absurdalnie wysokich cenach.
Dojazd do jeziora możliwy jest z 4 stron. Główna droga prowadzi od północy do wspomnianej Marii Antoniny. Przy hotelu jest duży płatny parking (po południu 5 zł/dzień w 2024). Można też parkować wcześniej za darmo przy drodze. Mamy tu dostęp do plaży, parku linowego z siatką dla dzieci, wypożyczalni sprzętu pływającego, baru. To najlepsza plaża nad jeziorem, choć nie była strzeżona. Mimo że nie zachwyca, to posiada przynajmniej jakaś infrastrukturę.
Z plaży malowniczym szklakiem biegnącym brzegiem jeziora dotrzemy do potężnej zapory, a w przeciwnym kierunku ścieżką edukacyjną na zamek Grodno.
Jezioro można pokonać pieszo wiszącą kładką. Jest ona wzbogacona o grające ławy. Ma się z nich wydobywać śpiew ptaków. Raz faktycznie coś takiego słyszeliśmy z oddali, ale gdy poszliśmy sprawdzić jak to działa, nie udało nam się uruchomić. Były przyciski, które nic nie robiły. Ciekawy pomysł, ale urządzenie musi być awaryjne. Niemniej jednak sama kładka pozwala cieszyć wzrok pięknym krajobrazem.
Pozostałe drogi dojazdowe prowadzą do południowego brzegu jeziora. Tutaj na przestrzeni ok. 3 kilometrów linii brzegowej nie ma praktycznie chodnika! A położona jest tu droga dojazdowa do zapory, hotel Fregata, domki z drugą plażą o nazwie "Słoneczne" i płatny parking z Centrum Obsługi Ruchu Turystycznego (CORT). Ludzie, często z dziećmi, muszą chodzić drogą, która jest kręta i przez to niebezpieczna dla pieszych. Podobnie ryzykowna jest wyprawa z dziećmi rowerami. Bardzo dziwna sytuacja.
Przyjeżdżając autem mamy wspomniany płatny parking z CORT (10 zł) i kilka miejsc na małych zatoczkach przy drodze. Jedynie przy drugiej plaży jest platforma ziemna z nieco większą liczbą miejsc.
CORT warto odwiedzić ze względu na duże akwarium z lokalnymi rybami, ale nie jest to wielka atrakcja. Natomiast druga plaża jest pozbawiona piasku i gastronomii. Podobno bywa strzeżona przez ratowników w weekendy, ale nie mogliśmy tego potwierdzić.
Z bazy gastronomicznej po tej stronie jeziora mamy tylko cukiernię przy kładce, która na pewno wyróżnia się wyłożonymi zabawkami dla dzieci, lody takie sobie. Jest też znak na smażalnię pstrąga gdzieś w lesie, ale nie wiem czy faktycznie istnieje, bo nie chciało nam się jej szukać.

Generalnie jezioro Bystrzyckie to jedno z dziwniejszych miejsc w kraju. Słabo zorganizowane, z niewykorzystanym potencjałem, a przy tym to piękna, malownicza okolica, którą trzeba zobaczyć.

Relacja - dodatkowe informacje

Wiek dziecka/i
8 i 16 lat
Data pobytu
sierpień 2024
Widok z roweru wodnego
Widok z kładki przy hotelu
Widok z kładki na zamek Grodno
Plac przy hotelu Maria Antonina, widać bar i park linowy
Główna plaża przy hotelu
Kładka i plac przy cukierni
Centrum Obsługi Ruchu Turystycznego
Akwarium w Centrum Obsługi Ruchu Turystycznego
Wypożyczalnia sprzętu
Zapora widziana z jeziora

Komentarze

Dodaj komentarz
Masz już konto w serwisie? .
Aby dodać komentarz nie trzeba się rejestrować, wystarczy podać nick/pseudonim i prawidłowy e-mail (pozostanie ukryty i bezpieczny). Ocena atrakcji jest możliwa tylko przy dodawaniu relacji.