Skomentuj relację
Ocena atrakcji
6.0
Parking przy ogrodzie jest niewielki, ale w wakacyjną niedzielę zdołał pomieścić wszystkich chętnych.
Dotychczas widzieliśmy 2 prywatne ogrody japońskie na Dolnym Śląsku, wg opisów zachwycające, na miejscu okazywało się że już nie tak bardzo. Nie oczekiwaliśmy więc za wiele.
Z zewnątrz praktycznie nic nie widać. Po wejściu przez furtkę, kupujemy bilet i dopiero za winklem budynku otwiera się widok na małe cudo natury, a raczej natury ukształtowanej przez utalentowanego człowieka.
W tym przypadku opinie nie były przesadzone.
Powierzchnia ogrodu jest niewielka, ale to co na niej wykonano wzbudza podziw. Każdy metr kwadratowy jest zagospodarowany i przemyślany. Każdy krzaczek i roślinka jest odpowiednio ułożona, przycięta, dopieszczona. Pośród roślinności ustawiono wiele elementów nawiązujących do Japonii jak miniatury budowli czy postacie. Grube bambusy wykorzystano w paru miejscach jako rurki przez które cieknie woda, albo co jakiś czas się przelewa. Wszystko to 6-letnia córka z zapałem odkrywała.
W ogrodzie jest sporo wody, kanały, kanaliki, wodospadzik, nawet stawik z rybami. Ale jest też strefa sucha, gdzie wodę zastępuje żwir, choć ta akurat podobała mi się mniej.
Gęsta sieć alejek sprawia ze spędzimy tu ok. 45 minut, chyba że ktoś chce odpocząć dłużej na ławce, ale z tego co pamiętam jest tylko jedna, przy wodospadzie. Wskazana jest raczej szybka rotacja turystów.
Miejsce jest naprawdę magiczne i urzekające!
Dotychczas widzieliśmy 2 prywatne ogrody japońskie na Dolnym Śląsku, wg opisów zachwycające, na miejscu okazywało się że już nie tak bardzo. Nie oczekiwaliśmy więc za wiele.
Z zewnątrz praktycznie nic nie widać. Po wejściu przez furtkę, kupujemy bilet i dopiero za winklem budynku otwiera się widok na małe cudo natury, a raczej natury ukształtowanej przez utalentowanego człowieka.
W tym przypadku opinie nie były przesadzone.
Powierzchnia ogrodu jest niewielka, ale to co na niej wykonano wzbudza podziw. Każdy metr kwadratowy jest zagospodarowany i przemyślany. Każdy krzaczek i roślinka jest odpowiednio ułożona, przycięta, dopieszczona. Pośród roślinności ustawiono wiele elementów nawiązujących do Japonii jak miniatury budowli czy postacie. Grube bambusy wykorzystano w paru miejscach jako rurki przez które cieknie woda, albo co jakiś czas się przelewa. Wszystko to 6-letnia córka z zapałem odkrywała.
W ogrodzie jest sporo wody, kanały, kanaliki, wodospadzik, nawet stawik z rybami. Ale jest też strefa sucha, gdzie wodę zastępuje żwir, choć ta akurat podobała mi się mniej.
Gęsta sieć alejek sprawia ze spędzimy tu ok. 45 minut, chyba że ktoś chce odpocząć dłużej na ławce, ale z tego co pamiętam jest tylko jedna, przy wodospadzie. Wskazana jest raczej szybka rotacja turystów.
Miejsce jest naprawdę magiczne i urzekające!
Relacja - dodatkowe informacje
Wiek dziecka/i
6 i 14 lat
Data pobytu
sierpień 2022
Masz już konto w serwisie? Zaloguj się.
Aby dodać komentarz nie trzeba się rejestrować, wystarczy podać nick/pseudonim i prawidłowy e-mail (pozostanie ukryty i bezpieczny). Ocena atrakcji jest możliwa tylko przy dodawaniu relacji.