Skomentuj relację

Fun Park rozłożony jest niedaleko centrum miasta, naprzeciw cmentarza.
Jest to wielki plac zabaw podzielony na 2 części. Przy wejściu znajduje się strefa górna, gastronomiczna i najwięcej miejsca dla opiekunów plus basen z łódeczkami, huśtawki oraz duże urządzenie do zabawy ze zjeżdżalniami i rurami.
Druga strefa położona jest nieco niżej i składa się z wielu dmuchańców (w tym wspinaczkowy, tor przeszkód itp), 2 tyrolek, trampoliny, różnych huśtawek i kolejnego basenu z łódeczkami.
Łączy je zjeżdżalnia pontonowa, na której startuje się z usypanej górki. Wyposażono ją w wiadro z płynem poślizgowym i gąbki, aby zmniejszyć tarcie i polepszyć ślizg. Małym dzieciom brakuje chyba jednak wagi i szybko się zatrzymują, ale i tak bardzo im się to podoba.
Podłoże w parku jest bezpieczne, często piaszczyste, co jest ważne, bo dzieci biegają między dmuchańcami i basenami bez butów.

Ogólnie Fun Park to fantastyczne miejsce, zwłaszcza dla kilkuletnich brzdąców. Zabawa na długie godziny, zwłaszcza gdy dzieciak znajdzie sobie towarzystwo.
My przyszliśmy o godzinie 17 i zostaliśmy do samego końca, czyli do 20, a 6-letnia córka i tak się nie wybawiła. Najwięcej czasu spędzała na dmuchańcu z torem przeszkód.

Podoba mi się uczciwe podejście - płaci się tylko za dziecko, opiekunowie wchodzą gratis i mają sporo miejsc do odpoczynku (albo pilnowania najmłodszych pociech). Krzesła, fotele, leżaki, są rozmieszczone w różnych miejscach parku i to pod daszkami. Warunki dla rodziców są więc bardzo komfortowe. Bez problemu można też wychodzić na zewnątrz parku. Dwa punkty gastronomiczne wystarczały (choć nie byliśmy w godzinach szczytu). Są przekąski, dania obiadowe, desery, różne napoje.
Cena 49 zł w 2022 roku nie jest wysoka, mając na uwadze inflację i "festynowe" ceny dmuchańców (1 czy 2 sztuki po 10 zł / 10 minut) to nawet całkiem atrakcyjna. Żałujemy, że mieszkamy tak daleko od Polanicy Zdroju, bo bylibyśmy częstymi gośćmi...